Szef Polskiego Baletu Narodowego: szkoła holenderska to lekcja obowiązkowa

Ostatnia aktualizacja: 16.05.2023 18:00
- Uważam, że szkoła holenderska nie tyle jest warta pokazania, co konieczna do zobaczenia. Wybór padł akurat na te trzy balety z muzyką Ludwiga van Beethovena, co jeszcze podnosi rangę tego przedstawienia - mówił w "Wybieram Dwójkę" Krzysztof Pastor, dyrektor Polskiego Baletu Narodowego, przed zaplanowaną na czwartek (18.05) premierą baletową w Teatrze Wielkim - Operze Narodowej pt. "Beethoven i szkoła holenderska".
Krzysztof Pastor
Krzysztof PastorFoto: Tomasz Gzell/PAP

Pierwsze skojarzenie - malarstwo

Szkoła holenderska, a właściwie niderlandzka, to formacja stylistyczna w malarstwie XV i XVI wieku. To także kilka pokoleń kompozytorów, doprowadzających w tym samym czasie do doskonałości technikę wielogłosowości w utworach wokalnych (polifonia franko-flamandzka).

Balet po holendersku

O szkole holenderskiej możemy mówić także w przypadku pewnej formacji choreografów XX wieku skupionych przede wszystkim we wpływowym ośrodku artystycznym, jakim jest od lat Het Nationale Ballet w Amsterdamie, założony w 1961 roku przez matkę współczesnego baletu holenderskiego - Sonię Gaskell.

- Najważniejszym jej elementem jest autonomia sztuki tańca. To znaczy, że taniec nie musi służyć opowiadaniu jakiejś konkretnej historii, nie musi służyć fabule ani aktorstwu czy operze. W ekstremalnych wypadkach nie musi służyć nawet muzyce, bo taniec może być też prezentowany bez muzyki - tłumaczył Krzysztof Pastor.

Wielka trójka choreografów

W tryptyku baletowym "Beethoven i szkoła holenderska" zespół Polskiego Baletu Narodowego zaprezentuje dzieła trzech wielkiej klasy choreografów: Hansa van Manena, Teda Brandsena i Toera van Schayka, dla których muzyka Beethovena była punktem wyjścia i jest partnerką do tańca.

- W przypadku każdego z tych baletów na pierwszym planie jest ekspresja tancerzy, ekspresja poprzez ruch, przekazywanie emocji poprzez ciała tancerzy. Lubię powtarzać, że odbiór przedstawień baletowych naprawdę nie jest trudny. Często spotykam się z taki opiniami, że "boję się iść na balet, bo nie zrozumiem". A zapominamy, że każdy z nas zna język ciała i potrafi go odczytywać. Smutek, radość, cierpienie - wszyscy to odczuwamy i łatwo czytamy - mówił tancerz i choreograf, dyrektor Polskiego Baletu Narodowego.


Posłuchaj
14:25 Wybieram Dwójkę pastor 16.05.2023.mp3 Krzysztof Pastor przed premierą spektaklu baletowego "Beethoven i szkoła holenderska" w TWON (Wybieram Dwójkę) 

ZOBACZ ZWIASTUN SPEKTAKLU:

[YouTube/TWON]

Premiera spektaklu "Beethoven i szkoła holenderska" w Teatrze Wielkim - Operze Narodowej w czwartek, 18 maja.

Plakat spektaklu Beethoven i szkoła holenderska" Plakat spektaklu "Beethoven i szkoła holenderska"

***

Tytuł audycji: Wybieram Dwójkę

Prowadził: Jakub Kukla

Gość: Krzysztof Pastor (tancerz, choreograf, dyrektor Polskiego Baletu Narodowego)

Data emisji: 16.05.2023

Godz. emisji: 16.30

pg

Czytaj także

Emil Wesołowski: choreografem trzeba się urodzić

Ostatnia aktualizacja: 25.06.2021 20:00
- Nie wiem, czy od początku był we mnie taniec. Podobno reagowałem na muzykę, nieźle się ruszałem. Jednak początki w balecie są bardzo trudne: każą ćwiczyć godzinami, ustawiają w nienaturalnych pozycjach. Ale po dwóch latach byłem przekonany, że właśnie to chcę robić - opowiadał w Dwójce tancerz, choreograf i pedagog Emil Wesołowski, który w tym roku świętuje 55-lecie swojej pracy artystycznej
rozwiń zwiń
Czytaj także

Krzysztof Pastor: taniec klasyczny to żmudna praca, czasami mówimy, że to "rzeźbienie"

Ostatnia aktualizacja: 23.09.2022 13:15
- W tańcu klasycznym konieczna jest precyzja, a jeżeli mówimy o sylwetce czy warunkach fizycznych, kanony są bardzo wymagające - mówił w "Zapiskach ze współczesności" Krzysztof Pastor, tancerz, choreograf, dyrektor Polskiego Baletu Narodowego.
rozwiń zwiń