Maria Dębicz: Karl Dedecius pozostawił ogromny dorobek translatorski

Ostatnia aktualizacja: 26.02.2021 18:00
- Jego spuścizna jest trudna do ogarnięcia rozumem. Przecież on pracował na etacie w towarzystwie ubezpieczeniowym, a na drugim etacie zajmował się tłumaczeniami. Zbiory, które Karl Dedecius przekazał uniwersytetowi we Frankfurcie, są imponujące - opowiadała w Dwójce Maria Dębicz, historyk teatru.
Zdj. ilustracyjne
Zdj. ilustracyjneFoto: Shutterstock/Billion Photos

Dedicius i Różewicz 1200.jpg
"Tadeusz Różewicz i Karl Dedecius znali się domowo"

Posłuchaj
09:43 Wybieram Dwójkę 26.02.2021 Dedecius.mp3 Maria Dębicz o życiu i twórczości Karla Dedeciusa (Wybieram Dwójkę)

26 lutego mija 6. rocznica śmierci Karla Dedeciusa - niemieckiego tłumacza oraz popularyzatora literatury polskiej i rosyjskiej. Przetłumaczył na język polski tysiące polskich tekstów i był wydawcą kilkudziesięciu tomów polskiej literatury – od średniowiecza po współczesność –  w tłumaczeniu na język niemiecki.

Jak podkreśliła Maria Dębicz, jego dorobek jest imponujący, tym bardziej, że tłumaczeniami zajmował się po pracy jako agent ubezpieczeniowy. - On bez przerwy pracował. Nawet Tadeusz Różewicz do niego apelował: czy ty mógłbyś trochę nie pracować Karolu?" - wspominała wieloletnia współpracowniczka poety.

Czytaj też:

Zdaniem Marii Dębicz, przyjaźń łącząca Dedeciusa i Różewicza była niezwykła. - Dedecius nawet do Różewicza zwracał się "braciszku". On napisał do Różewicza w grudniu 1961 roku z Frankfurtu, a dokładnie tego samego dnia Różewicz, zainteresowany nim jako tłumaczem, również napisał do niego list. Ta korespondencja trwała do końca życia.

- Ja poprzez tę korespondencję obserwowałam to, że Dedecius bez przerwy pracował. Miałam okazję kilkukrotnie widzieć też pana Karla Dedeciusa w akcji, gdy wygłaszał laudację w 1994 roku we Wrocławiu w Filharmonii, w związku z przyznaniem Różewiczowi Nagroda Kulturalnej Śląska Kraju Związkowego Dolnej Saksonii. Widziałam też ich spotkanie na uroczystości 300-lecia Opery w Lipsku. Są zachowane świetne zdjęcia, które oddają tamtą atmosferę i ich relację.

Spuściznę tłumacza można oglądać w Archiwum Karla Dedeciusa Uniwersytetu Europejskiego Viadrina. - Kolekcja Dedecius Archiv jest oszałamiająca, nie tylko jeśli chodzi o metraż, jaki to zajmuje, ale również o liczbę autorów, których on tłumaczył. To jest coś imponującego - mówiła Maria Dębicz.

***

Tytuł audycji: Wybieram Dwójkę

Prowadził: Jakub Kukla

Gość: Maria Dębicz (historyk teatru, wieloletnia współpracowniczka Tadeusza Różewicza, związana z Teatrem Współczesnym we Wrocławiu)

Data emisji: 26.02.2021

Godzina emisji: 16.30

am

Czytaj także

Międzynarodowy Dzień Tłumacza. Justyna Czechowska: przez lata był to zawód pomijany

Ostatnia aktualizacja: 30.09.2019 09:00
- Nie bez powodu w XIX wieku, na początku boomu powieści tłumaczonych na szerszą skalę, w większości ten zawód wykonywały kobiety. Po pierwsze dlatego, że to one znały języki obce. Po drugie, że to one czytały te książki i chciały przekładać je na swoje ojczyste języki. No i wreszcie dlatego, że był to zawód, który można było wykonywać w domowym zaciszu - mówiła szefowa Stowarzyszenia Tłumaczy Literatury.
rozwiń zwiń