"Był i jest zakładnikiem niemieckich elit". Prof. Zybertowicz ostro o Tusku

2021-12-05, 12:15

"Był i jest zakładnikiem niemieckich elit". Prof. Zybertowicz ostro o Tusku
Jarosław Kaczyński nie jest zakładnikiem Marine Le Pen, a Donald Tusk był i jest zakładnikiem elit niemieckich - stwierdził Andrzej Zybertowicz. Foto: PAP/Tytus Żmijewski

- Prezes PiS Jarosław Kaczyński nie jest i nie będzie zakładnikiem Marine Le Pen, a szef PO Donald Tusk był i jest zakładnikiem elit niemieckich - powiedział doradca prezydenta prof. Andrzej Zybertowicz, komentując obecność francuskiej polityk na Warsaw Summit.

W sobotę w Warszawie odbyło się spotkanie liderów europejskich partii konserwatywnych i prawicowych, z udziałem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, premiera Mateusza Morawieckiego, a także szefów kilkunastu konserwatywnych partii europejskich, w tym m.in. szefowej francuskiego Zjednoczenia Narodowego Marine Le Pen.

Prof. Andrzej Zybertowicz pytany w Radiu Zet o obecność Le Pen na spotkaniu i jej prorosyjskie sympatie zaznaczył, że "należy wziąć pod uwagę dwie formy proputinizmu".

- Jedna to Marine Le Pen, która wzięła kilka milionów kredytu, druga - Angela Merkel, dzięki której Rosja zarabia miliardy na sprzedaży gazu - odparł Zybertowicz. Zwrócił jednocześnie uwagę, że liczni byli politycy niemieccy, austriaccy, francuscy i fińscy pracują dla firm powiązanych z rosyjskim Gazpromem. - Dlaczego nagle teraz Donald Tusk uświadamia sobie, że elity Unii są na pasku Putina? - zauważył Zybertowicz.

"Donald Tusk zakładnikiem niemieckich elit"

Na pytanie, czy to oznacza, że ugrupowania obecne na spotkaniu w Warszawie, to jest dla PiS "mniejsze zło", doradca prezydenta odparł, że tak.

- Mniejszym złem są politycy, którzy punktowo, dla celów taktyk politycznych mogli Putina popierać, czy ubierać się w koszulki proputinowskie, od polityków, którzy w powiązaniu z grupami biznesowymi swoich krajów, strukturalnie rozbijają zdolność Unii do bezpiecznego rozwoju swojej energetyki. Porównajmy punkty ciężkości - powiedział doradca prezydenta.

Zybertowicz podkreślił też, że "Jarosław Kaczyński nie jest i nie będzie zakładnikiem Marine Le Pen, a Donald Tusk był i jest zakładnikiem elit niemieckich".

"Le Pen nie pracuje w żadnej rosyjskiej spółce"

O obecność Le Pen na Warsaw Summit byli też pytani politycy PiS. Podobnie jak Zybertowicz, wicerzecznik ugrupowania Radosław Fogiel podkreślił, że Marine Le Pen "nie pracuje, w przeciwieństwie do wielu polityków partii tworzących Europejską Partię Ludową albo europejską socjaldemokrację, w żadnej z rosyjskich spółek energetycznych".

Czytaj także:

Na to samo zwrócił uwagę europoseł PiS Tomasz Poręba. - Koledzy Donalda Tuska, Leszka Millera, Włodzimierza Cimoszewicza, Radosława Sikorskiego z grup politycznych, które współpracują z Platformą i SLD w Parlamencie Europejski - a mam tu na myśli pana byłego kanclerza Niemiec Gerharda Schroedera, byłego kanclerza Austrii Wolfganga Schuessela, byłego premiera Finlandii Paavo Lipponena, byłego premiera Francji Francois Fillona, mam wreszcie na myśli byłą minister spraw zagranicznych Austrii Karin Kneiss) - wszyscy oni znaleźli zatrudnienie. Gdzie? W firmach współpracujących z Gazpromem i w firmach, które są bezpośrednio powiązane z Władimirem Putinem - wyliczył Poręba. - W takim razie, kto tutaj jest proputinowski? Kto tutaj reprezentuje interesy Putina, również gospodarcze? - dodał Poręba.

Zobacz także: prof. Kazimierz Kik w Polskim Radiu 24

kp

Polecane

Wróć do strony głównej