Historia

Biznes po białorusku

Ostatnia aktualizacja: 21.04.2009 12:06
Dyrektor kołchozu sprzedał pałac Umiastowskich za 3 tysiące dolarów. Eksperci twierdzą, że zabytek wart jest 150 tysięcy dolarów.

Białoruska prokuratura bada czy pałacyk polskiego rodu Umiastowskich znajdujący w obwodzie grodzieńskim został sprzedany z naruszeniem prawa.

 

Sprawa stała się głośna po tym jak okazało się, że zespół pałacowo - parkowy w Żemłosławiu kupił za bezcen od miejscowego kołchozu biznesmen z Mińska. Białoruscy urzędnicy podejrzewają dyrektora kołchozu o korupcję. Pałacyk Umiastowskich został wybudowany w drugiej połowie XIX wieku i jest kopią pałacu Stanisława Augusta w warszawskich Łazienkach.


 
W czasach Związku Radzieckiego znajdowały się w nim biura kołchozu, wiejski klub i biblioteka. Obecnie budynek stoi pusty, elewacje niszczeją a zabytkowe kafle i cegłę rozkradają mieszkańcy okolicznych wsi. Dyrektor kołchozu, który jest właścicielem prawnym całego zespołu pałacowo - parkowego postanowił pozbyć się problemu, dał ogłoszenie w Internecie i sprzedał budynek wraz z parkiem biznesmenowi z Mińska.

 Afera wybuchła, gdy okazało się, że pałacyk został sprzedany za równowartość 3 tysięcy dolarów. Teraz prokuratura bada czy nie doszło do korupcji, bowiem- według ekspertów- minimalna cena nie powinna być niższa niż 150 tysięcy dolarów. Białorusini od wielu lat mają poważne problemy z restauracją zabytkowych budowli. Brak środków i niskie standardy prac konserwatorskich powodują, że duża część zabytków, w tym pomników polskiej historii niszczeje.
 
Białorusinom w utrzymaniu i restauracji niektórych zbytków pomagają Polacy. Pracują wspólne polsko - białoruskie komisje konserwatorskie. Polscy eksperci wspierają białoruskich w przygotowywaniu dokumentacji, która pozwoli na wpisanie wielu zabytkowych budowli na listę światowego dziedzictwa kultury UNESCO.

Takim przykładem polsko - białoruskiej współpracy jest renowacja rodowej siedziby Radziwiłłów w Nieświeżu. Współpraca napotyka jednak wiele problemów bowiem polscy eksperci często zarzucają białoruskim konserwatorom niewłaściwe prowadzenie prac remontowych. Obecnie Białoruś stara się o pieniądze na remont oraz wpisanie na listę światowego dziedzictwa kultury między innymi: Twierdzy Brzeskiej, zabudowań obronnych Homla i kilku cerkwi obronnych.

M.Jastrzębski, Mińsk/dyd