Ratownicy muszą łamać prawo, by ocalić życie pacjenta

2013-10-21, 07:52

Ratownicy muszą łamać prawo, by ocalić życie pacjenta
. Foto: fot. Reytan/Wikipedia

Nawet 90 minut zyskują ratownicy, omijając długotrwałe procedury, obowiązujące podczas walki o życie pacjentów - donosi "Dziennik Polski".

O przeżyciu osób z zawałem serca czy udarem mózgu często decydują minuty. Jednak przepisy nakazują pracownikom pogotowia zawiezienie takich osób do szpitalnego oddziału ratunkowego (SOR), by ten skierował ich do specjalistycznej placówki - pisze "Dziennik Polski".
Bardzo często jednak tego nie robią, zyskując w ten sposób 60-90 cennych minut - podkreśla gazeta.

Pozostaje pytanie, czy omijanie SOR jest równoznaczne z łamaniem prawa.
- To pytanie retoryczne. Naszym najważniejszym obowiązkiem jest ratowanie życia - odpowiada Andrzej Kopta z Krakowa, wiceprezes Społecznego Komitetu Ratowników Medycznych, walczącego o zmianę absurdalnych przepisów.
Ratowników nie satysfakcjonują sugestie resortu zdrowia, że zgodnie z prawem można omijać SOR i zwracać się do dyspozytora pogotowia. Jak wskazują, takie konsultacje zajmują też sporo bezcennego czasu, a ponadto tylko jednoznaczne regulacje skutecznie chronią zespoły karetek przy ewentualnych postępowaniach w sądzie.
Dalsze kroki resortu zdrowia zależą od wyników konferencji z udziałem  krajowego konsultanta ds. ratownictwa, która odbędzie się 28 listopada w Krakowie - zapowiada "DP".

PAP, bk

Polecane

Wróć do strony głównej