Sprawa Pegasusa. Morawiecki: za każdym razem zezwalał sąd
2024-04-16, 15:26
- Nie było afery związanej z systemem inwigilacji Pegasus - mówił w Brukseli były premier Mateusz Morawiecki. To jego komentarz do informacji przestawionej przez ministra koordynatora służb specjalnych.
Tomasz Siemoniak powiedział, że inwigilowanych miało być ponad pół tysiąca osób.
Według byłego premiera za każdym razem na użycie systemu zgodę wydawał sąd i jest to temat zastępczy.
Sprawa Pegasusa. Morawiecki: to rozreklamowany temat
- Temat jest wałkowany od trzech miesięcy i powoli opinia publiczna w Polsce widzi, że to humbug, temat który jest wrzucany w czasie, kiedy koalicja rządząca ma dzisiaj problem. Jest wiele krajów Europy, które tego środka operacyjnego używają. Świadczy to tylko o zdolności koalicji rządzącej do generowania tematów zastępczych. Choć komisja śledcza powołana przez obecny parlament tak się skompromitowała, że niewielki mają z tego uzysk - powiedział były premier Mateusz Morawiecki.
Morawiecki powiedział też dziennikarzom, że nie ma informacji, by on sam był podsłuchiwany i nie dostał też żadnego zawiadomienia w tej sprawie.
Posłuchaj
- Sprawa Pegasusa. Siemoniak: ponad 500 osób było inwigilowanych
- Pegasus. Joński: badamy, czy wyłudzano zgody na inwigilację
- Adam Bodnar: Pegasusem inwigilowano więcej osób, każdy przypadek będzie analizowany
Komisja śledcza ds. Pegasusa. Trela: w kulminacyjnym momencie podsłuchiwanych 200 osób
IAR/Beata Płomecka/kg