Tragedia rodzinna w Wołominie. Sekcje zwłok ofiar

2013-04-30, 13:09

Tragedia rodzinna w Wołominie. Sekcje zwłok ofiar
Samochód zakładu pogrzebowego przed domem przy ul. Sławkowskiej w Wołominie, w którym doszło do tragedii rodzinnej. . Foto: PAP/Jakub Kamiński

Prawdopodobnie jeszcze we wtorek będą znane wstępne wyniki sekcji zwłok 15-letniej dziewczynki, jej matki i 40-letni mężczyzna.

Do tragedii doszło w niedzielę. Jej tłem była najprawdopodobniej awantura domowa. 40-latek - według wstępnych informacji - zabił 15-latkę i jej matkę - 37-letnią Katarzynę C. Na ciałach kobiet odkryto rany kłute i cięte. Następnie mężczyzna popełnił samobójstwo. W zdarzeniu ciężko ranna została także 10-letnia dziewczynka i 8-letni chłopiec.
Jak powiedział prokurator rejonowy w Wołominie Artur Orłowski, we wtorek odbywają się sekcje zwłok trojga ofiar. Ich wstępne wyniki - jak przewiduje prokuratura - powinny być znane jeszcze tego samego dnia. Śledczy planują też przesłuchania rannych - chłopca i dziewczynki.
- Czekamy aż dzieci dojdą do takiego stanu, że będzie można je przesłuchać. Z tego co wiem, to chłopiec jest w stanie dosyć dobrym, jednakże za wcześnie, żeby go przesłuchać. Myślę, że to będzie w najbliższych dniach możliwe. Natomiast gorzej z dziewczynką, na razie jest w śpiączce - powiedział Orłowski.
Wojewoda mazowiecki weryfikuje, czy gmina prawidłowo realizowała zadania wynikające z ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie. - W poniedziałek wystąpiliśmy do ośrodka pomocy społecznej o wyjaśnienia. Tego samego dnia je otrzymaliśmy - powiedziała rzeczniczka wojewody mazowieckiego Ivetta Biały. Rzeczniczka nie chciała zdradzić treści wyjaśnień.
W poniedziałek policja nie chciała mówić o możliwym motywie zabójstwa, wskazując, że potrzebne są dalsze ustalenia. Rzecznik Komendy Stołecznej Policji asp. Mariusz Mrozek zwracał uwagę, że wcześniej - choć między partnerami dochodziło do sprzeczek i utarczek - nikt z sąsiadów nie informował o tym ani pomocy społecznej, ani policji. Dopiero przesłuchani po ujawnieniu zbrodni przyznali, że do takich sytuacji dochodziło.
Na razie stwierdzono, że mężczyzna, który prawdopodobnie miał dokonać tej zbrodni, był w przeszłości dwukrotnie karany za rozboje - odsiadywał kilkuletnie wyroki.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk

Polecane

Wróć do strony głównej