Ksiądz Boniecki musi milczeć. Zakaz podtrzymany

2011-11-18, 08:36

Ksiądz Boniecki musi milczeć. Zakaz podtrzymany
Ks. Adam Boniecki, jeden z laureatów nagrody MediaTory 2013.Foto: Mariusz Kubik/Wikimedia Commons/CC

Nałożony na ks. Adama Bonieckiego zakaz wypowiadania się w mediach poza "Tygodnikiem Powszechnym" został podtrzymany i przedłużony.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

- Kierując się dobrem Kościoła, Zgromadzenia i wszystkich współbraci, przełożeni decydują o charakterze pracy każdego z zakonników, kierunkach apostolatu, kontaktach z osobami spoza Zgromadzenia itd. Zgodnie z tymi zasadami, jasno określonymi w Kodeksie Prawa Kanonicznego i naszych mariańskich Konstytucjach, jako ordynariusz ks. Adama Bonieckiego MIC, podjąłem decyzję o ograniczeniu jego medialnej działalności do "Tygodnika Powszechnego" i tę decyzję podtrzymuję - napisał prowincjał marianów, ks. Paweł Naumowicz. List publikuje tygodnik.onet.pl.

List otwarty pt. "Wspólnie w sprawie ks. Adama Bonieckiego, przez wzgląd na dobro Kościoła", na który odpowiada ks. Naumowicz, został do niego wystosowany ze wspólnej inicjatywy środowisk świeckiej inteligencji katolickiej. - Wprowadzony zakaz, który nie został publicznie uzasadniony, zranił wielu katolików, chrześcijan i osoby dobrej woli, które z poglądami ks. Adama mogą się w większym lub mniejszym stopniu identyfikować, ale zawsze pragną poznawać jego opinię w różnych ważnych sprawach - czytamy w nim.

Protest ten podpisało do tej pory ponad 7,6 tys. osób. Kolejne tysiące wyrażały oburzenie na Facebooku, przystępując do grupy "Solidarni z ks. Adamem Bonieckim".

tygodnik.onet.pl/ aj

Polecane

Wróć do strony głównej