Zaatakujesz policjanta, dostaniesz mocniej po łapach

2010-03-03, 11:07

Zaatakujesz policjanta, dostaniesz mocniej po łapach

Sprawcy ataków na policjantów będą surowiej karani – zapowiedział minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski. Kierowany przez niego resort w trybie pilnym przygotowuje przepisy, które wzmocnią ochronę prawną funkcjonariuszy publicznych.

Za zabójstwo policjanta ma grozić co najmniej 25 lat więzienia lub dożywocie. Obecnie za zabójstwo policjanta grozi od 8 lat pozbawienia wolności.

Kwiatkowski powiedział, że zmiany w przepisach mają pokazać, iż nie opłaca się atakować funkcjonariuszy publicznych, bo resztę życia można po takim czynie spędzić w więzieniu. Minister dodał, że podobną ochronę otrzymają także obywatele którzy będą interweniować przeciwko wandalizmowi czy agresji. Projekt nowych przepisów jeszcze w przyszłym tygodniu może zostać przyjęty przez rząd i skierowany do Sejmu.

Kwiatkowski powiedział, że na wprowadzenie zmian ma zgodę premiera i szefa centrum legislacyjnego rządu.

W poniedziałek komendant główny policji Andrzej Matejuk powiedział, że chce zaostrzenia kar za naruszenie nietykalności cielesnej i czynną napaść na policjanta. Propozycje zmian Kodeksu karnego przekazał MSWiA.

Jak informował rzecznik szefa policji Mariusz Sokołowski, komendant zdecydował też o zmianie wewnętrznych przepisów dotyczących przydzielania broni służbowej. Na początku marca wejdzie w życie regulacja, która zlikwiduje ograniczenie w posiadaniu przez policjanta broni palnej podczas urlopu.

Coraz więcej napadów

"Każdego roku w Polsce odnotowywanych jest około 800 ataków na policjantów w czasie służby. Ten zawód wiąże się z dużym ryzykiem, jednak funkcjonariusz, działając w imieniu państwa, społeczeństwa i prawa, musi wiedzieć, że to państwo, prawo i społeczeństwo również dba o jego ochronę" – mówił Sokołowski.

Komendant policj Andrzej Matejuk proponuje, by - w przypadku naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego - kara została zaostrzona do kary pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat (obecna kara to grzywna, ograniczenie wolności i pozbawienie wolności do lat 3). W przypadku czynnej napaści dolna granica nie byłaby niższa niż trzy lata pozbawienia wolności (obecna kara to od roku do 10 lat więzienia).

"Zmiany te miałyby po pierwsze charakter prewencyjny. Jest bowiem prawdopodobne, że potencjalni sprawcy, mając świadomość wymiaru kary i jej nieuchronności, zrezygnują z przestępstwa, a po drugie służyłyby utrwaleniu w społeczeństwie przekonania, że funkcjonariusz publiczny i osoba, która mu pomaga, są szczególnie chronieni przez prawo" – dodał Sokołowski.

Zmiany mają związek z tragiczną śmiercią stołecznego policjanta Andrzeja Struja. 10 lutego został on śmiertelnie raniony nożem, po tym jak zwrócił uwagę dwóm 18-latkom na przystanku tramwajowym na warszawskiej Woli. Jeden z wyrostków przytrzymywał go, drugi zadał mu kilka ciosów. Oprawcy usłyszeli zarzuty zabójstwa i zostali aresztowani. Gdy policjant został zamordowany, był na urlopie.

sż,Informacyjna Agencja Radiowa (IAR),PAP

Polecane

Wróć do strony głównej