Co dalej z drzewami powalonym przez nawałnicę? Lasy są przygotowane

2017-08-16, 14:07

Co dalej z drzewami powalonym przez nawałnicę? Lasy są przygotowane
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: PAP/Dominik Kulaszewicz

Ponad 8 milionów metrów sześciennych powalonych drzew i 44 tysiące hektarów zniszczonego lasu - to bilans strat spowodowanych zeszłotygodniowymi nawałnicami. Dyrektor Generalny Lasów Państwowych Konrad Tomaszewski poinformował, że drewno z powalonych przez wichurę drzew zostanie przeznaczone dla rozwijających się zakładów drzewnych.

Konrad Tomaszewski przyznał, że po latach obserwacji zjawisk klimatycznych Dyrekcja Lasów Państwowych spodziewała się nadejścia klęski, jaka 11 i 12 sierpnia nawiedziła Polskę i w specjalnym rozporządzeniu opisano sposób zagospodarowania drewna ze stanów siły wyższej.

- W Polsce funkcjonuje 10 tys. zakładów przemysłu drzewnego i zgodnie ze strategią na rzecz odpowiedzialnego rozwoju właśnie przemysł drzewny ma być potężnym kołem zamachowym rozwoju terenów niezurbanizowanych - powiedział Konrad Tomaszewski. To właśnie do tych zakładów ma trafić drewno po nawałnicy. 

Dyrektor Lasów Państwowych poinformował, że dzisiaj podpisał decyzję w sprawie nadzwyczajnego postępowania wobec terenów objętych klęską. W dokumencie wyznaczono datę ponownego zalesienia tych obszarów. Postanowiono też dokonać rewizji planu finansowo - gospodarczego nadleśnictw, przez które przeszła wichura.

Drewno niepełnowartościowe

Zdaniem adiunkta w Katedrze Nauki o Drewnie Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu dr. hab. inż. Edwarda Roszyka, drewno z drzew powalonych wskutek nawałnic, jako materiał niepełnowartościowy i o określonych parametrach, może znaleźć zastosowanie tylko w niektórych branżach.

- Duża część drzewostanu, który ucierpiał, to nie są drzewa w wieku rębności. O ile mi wiadomo, nie są to np. 80-100-letnie sosny, ale drzewa o zdecydowanie mniejszych średnicach, asortyment małowymiarowy. Nie mamy tam też gwarancji wysokiej odporności na obciążenia, naprężenia – powiedział.

Powiązany Artykuł

mswia 1200.jpg
MSWiA odpowiada na medialne zarzuty ws. interwencji po nawałnicach

Jego zdaniem, drewno z wiatrołomów po nawałnicach będzie można, nawet na miejscu, przerabiać na tzw. zrębki, czyli cząstki drewna. - Zrębki mają bardzo szerokie zastosowanie chociażby w produkcji tworzyw drzewnych, tj. np. płyt wiórowych lub pilśniowych. Takie drewno będzie się też nadawać do produkcji różnych wytworów papierniczych – wyjaśnił.

W opinii Roszyka, drewno z wiatrołomów prawdopodobnie nie będzie się za to nadawać do celów konstrukcyjnych, gdzie wymagane są odpowiednio wysokie parametry wytrzymałościowe, a przede wszystkim większe średnice.

- W ostateczności będą mogły z niego powstawać małe elementy: deseczki, listwy, przenoszące niewielkie obciążenia – z takiego drewna może powstać np. boazeria. Drewno z miejsc przełamań czy złamań może trafić na opał, do produkcji brykietów lub węgla drzewnego – dodał.

Sprzątanie potrwa lata

Dr Roszyk zaznaczył, że przemysł drzewny, w tym papierniczy, będzie miał dużo czasu na przerobienie drewna z drzew zniszczonych przez nawałnice. Leśnicy szacują bowiem, że uprzątnięcie lasów potrwa lata. 

- O ile mi wiadomo, w Polsce nie prowadzono badań wskazujących, jakie będą właściwości takiego drewna, wykorzystywanego po roku czy dwóch i więcej latach. Wykorzystanie surowca do konkretnych celów będzie zależało m.in. od tego, czy w czasie jego składowania nie rozwiną się w nim np. grzyby. To mocno ograniczyłoby możliwości przerobu takiego drewna – wyjaśnił.

fc


Polecane

Wróć do strony głównej