Niemcy: doniesienia ws. Olafa Scholza. Nowy kanclerz chce osobiście decydować o polityce wobec Rosji

2022-01-04, 13:58

Niemcy: doniesienia ws. Olafa Scholza. Nowy kanclerz chce osobiście decydować o polityce wobec Rosji
Niemcy. Kanclerz Olaf Scholz chce osobiście decydować o polityce wobec Rosji. Foto: Shutterstock/Alexandros Michailidis

Niemieckie media donoszą, że kwestia polityki zagranicznej, szczególnie wobec Rosji, staje się największym priorytetem dla nowego kanclerza. Olaf Scholz - jak czytamy - chce w ten sposób zmarginalizować swoich koalicjantów i zaznaczyć swoją pozycję wewnątrz Unii Europejskiej. 

Niemiecki dziennik Bild zauważa, że stawiając się w roli osoby decyzyjnej w kwestii polityki gospodarczej i zagranicznej, związanej z Rosją, Olaf Scholz marginalizuje swojego największego koalicjanta, czyli Zielonych.

Wicekanclerzem w rządzie Scholza oraz ministrem gospodarki i ochrony klimatu jest bowiem Robert Habeck (Zieloni), a szefową ministerstwa spraw zagranicznych - Annalena Baerbock (Zieloni).

Zieloni już w czasie kampanii wyborczej podkreślali, że kwestie związane z NS2 oraz Ukrainą są dla nich kluczowe. "Są to kwestie, w których Zieloni są zdecydowanie bardziej krytyczni wobec Moskwy niż Scholz, a zwłaszcza niż tradycyjnie przychylna Moskwie partia Scholza, SPD" - podkreśla Bild.

Niemcy. Plan spotkania z Putinem

Obydwaj przywódcy - Scholz i Putin - odbyli rozmowę telefoniczną 21 grudnia, podczas której rosyjski prezydent miał pogratulować Scholzowi objęcia urzędu kanclerza Niemiec.

Jednak głównym tematem, jaki poruszyli przywódcy, był stan stosunków dwustronnych i sytuacja na Ukrainie, szczególnie "wzrost rosyjskiej obecności wojskowej przy granicy". Kanclerz miał wyrazić "zaniepokojenie tą sytuacją" i mówił o potrzebie deeskalacji - poinformował po rozmowie rzecznik prasowy niemieckiego rządu.

Z kolei Moskwa przekonywała po rozmowie przywódców, że "Olaf Scholz dąży do nowego otwarcia" w stosunkach z Rosją - przypomina Bild. Jak dowiaduje się gazeta, doradca kanclerza ds. polityki zagranicznej Jens Ploetner "od prawie dwóch tygodni przygotowuje kolejne spotkanie z przywódcą Kremla Władimirem Putinem", które ma się odbyć prawdopodobnie jeszcze w styczniu.

Zobacz także:

Taktyka Putina

Tymczasem minister gospodarki Robert Habeck konsekwentnie krytycznie odnosi się do uruchomienia gazociągu Nord Stream 2 i nie wyklucza surowych sankcji wobec Rosji. Szefowa MSZ także stoi na stanowisku, że należy ostrzej przeciwstawić się Putinowi w sprawie Ukrainy i praw człowieka, zdecydowanie opowiadając się po stronie Ukrainy.

"Według analiz przeprowadzonych przez służby bezpieczeństwa UE, Putin ciężko pracuje, aby osłabić i w efekcie zniszczyć UE" - pisze Bild. "Chciałby, podobnie jak było to w czasach sowieckich, negocjować wyłącznie ze Stanami Zjednoczonymi. Berlin na »kremlowskim dworze« uznawany jest jedynie jako główny odbiorca rosyjskiego gazu i ropy" - dodaje.

Teraz - jak czytamy - Putin stawia NATO i USA ultimatum. "Putin chciałby decydować, który z sąsiadów Rosji będzie mógł w przyszłości wstąpić do NATO (żaden!). Aby dopełnić szantażu, Putin stacjonuje obecnie z ponad 100 tys. żołnierzy przy granicy z Ukrainą" - podkreśla Bild.

Możliwy pozorny sukces

Gazeta zauważa, że przynajmniej jak na razie, Putin odniósł już pewien sukces: prezydent USA Joe Biden zgodził się na spotkanie z przedstawicielami Rosji 10 stycznia w Genewie. Dwa dni później odbędzie się spotkanie Rosja - NATO. "Spotkanie Putin-Scholz może nastąpić wkrótce potem. Putin przyznałby więc Niemcom pozorny sukces: deeskalację na granicy z Ukrainą" - dodaje Bild.

"W połowie grudnia Putin wysłał wiadomość za pośrednictwem swojej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i niemieckiego emisariusza, że nie planuje inwazji na Ukrainę. W ten sposób UE mogłaby zostać zdegradowana do roli obserwatora w kwestii, dotyczącej bezpieczeństwa w Europie Środkowej" - podkreśla Bild.

Zobacz także: wiceszef MSZ Marcin Przydacz w "Sygnałach dnia"

Zobacz także:

jp

Polecane

Wróć do strony głównej