Talibowie popełniają zbrodnie wojenne? Tak twierdzą ambasady USA i Wielkiej Brytanii

2021-08-03, 00:50

Talibowie popełniają zbrodnie wojenne? Tak twierdzą ambasady USA i Wielkiej Brytanii
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Getmilitaryphotos/ Shutterstock

Stany Zjednoczone i Wielka Brytania oskarżają talibów o zbrodnie wojenne w Afganistanie. Rebelianci mieli dopuścić się ich w trakcie trwających właśnie walk na południu kraju. Talibowie szturmują trzy ważne miasta, a z pomocą afgańskim siłom przychodzi amerykańskie lotnictwo.

Ambasady Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii opublikowały na Twitterze oświadczenia z których wynika, że talibowie mieli dopuścić się mordowania cywilów w prowincji Kandahar, co jest zbrodnią wojenną. Przedstawiciele rebeliantów zaprzeczyli, ale mnożą się apele o zbadanie sprawy.

Powiązany Artykuł

afganistan free talibowie free shutt 1200 .jpg
Wojna w Afganistanie. Były konsul w Kabulu: sytuacja jest bardzo zła

Posłuchaj

Talibowie oskarżani o zbrodnie wojenne. Relacja Wojciecha Cegielskiego (IAR) 0:51
+
Dodaj do playlisty
Czytaj również:

Ciężkie walki na południu Afganistanu

Talibowie od kilku dni starają się zdobyć trzy ważne miasta na południu Afganistanu: Kandahar, Lashkar Gah oraz Herat. Afgańskiemu wojsku, które broni miast, z odsieczą przyszło amerykańskie lotnictwo, które od kilkunastu godzin bombarduje pozycje talibów. Pojawiły się jednak informacje, że w nalotach mieli zginąć również cywile.

Afgański prezydent Ashraf Ghani tymczasem, wbrew wcześniejszej retoryce, zaatakował Stany Zjednoczone. - Powodem obecnej sytuacji jest nagłe wyjście Amerykanów. Ostrzegałem prezydenta USA, że takie wyjście będzie mieć swoje konsekwencje, a ze wszystkim będziemy musieli radzić sobie my, Afgańczycy - mówił. Afgański prezydent przedstawił też plan ustabilizowania sytuacji w kraju na najbliższe pół roku, choć zabrakło w nim szczegółowych rozwiązań.

Dramatyczna sytuacja humanitarna

Organizacje pomocowe alarmują, że sytuacja humanitarna w miejscach, gdzie trwają walki, szybko się pogarsza. Z domów uciekły już tysiące Afgańczyków, którzy w przeważającej większości całymi rodzinami koczują pod gołym niebem.

Od kwietnia, gdy prezydent Joe Biden ogłosił wycofanie się z Afganistanu, talibowie zdobywają kontrolę nad kolejnymi terenami w kraju, głównie na północy i południu. Ocenia się, że obecnie ich samozwańcza władza obejmuje 30-50 procent terytorium kraju.

W związku z narastającym zagrożeniem ze strony talibów, Stany Zjednoczone ewakuują z Afganistanu ponad 2 tysiące osób. To głównie miejscowi tłumacze, którzy pracowali z wojskami USA przez ostatnie dwie dekady, a którym teraz grozi śmierć z rąk rebeliantów. Waszyngton zapowiedział też, że będzie chciał rozszerzyć ten program i przyjąć tysiące Afgańczyków, którzy pracowali przy amerykańskich projektach.

jmo

Polecane

Wróć do strony głównej