"Zależy nam na tym, żeby polskie społeczeństwo było dobrze poinformowane". Mariusz Błaszczak o dezinformacji

2021-09-17, 11:10

"Zależy nam na tym, żeby polskie społeczeństwo było dobrze poinformowane". Mariusz Błaszczak o dezinformacji
Mariusz Błaszczak. Foto: PAP/Albert Zawada

- Tylko świadome i dobrze poinformowane społeczeństwo może być odporne na fake newsy i dezinformację - powiedział szef MON Mariusz Błaszczak, otwierając konferencję "Niepodległość Informacji". Przypomniał, że obecnie zmagamy się z atakiem hybrydowym ze wschodu, któremu też towarzyszy dezinformacja.

Mariusz Błaszczak, otwierając piątkową konferencję "Niepodległość Informacji" w Akademii Sztuki Wojennej w Rembertowie, podkreślił, że te wszystkie zagrożenia związane z dezinformacją są realne w dzisiejszym świecie.

Powiązany Artykuł

Błaszczak PAP-1200.jpg
Szef MON: kraje V4 wrażliwe na zagrożenia nie tylko ze wschodu, ale też z południa i północy

- W XXI wieku dezinformacja jest bronią. Jest wykorzystywana, szczególnie przez naszego sąsiada ze wschodu - mówił minister obrony narodowej.- Zależy nam na tym, żeby polskie społeczeństwo było dobrze poinformowane. Zależy nam na tym, aby dezinformacja, aby fake newsy produkowane przez naszego sąsiada ze wschodu były odpierane, żeby pokazywać to wszystko, co związane jest z próbą wpływu na polskie społeczeństwo - podkreślił.

Posłuchaj

Minister Mariusz Błaszczak: dezinformacja jest bronią (IAR) 0:29
+
Dodaj do playlisty

Atakowi towarzyszy dezinformacja i fake newsy

Zaznaczył także, że rocznica 17 września - sowieckiej napaści na Polskę - również wiązała się z falą dezinformacji, która częściowo trwa do dziś.

Przypomniał, że obecnie zmagamy się z atakiem hybrydowym ze wschodu na Polskę, Litwę i Łotwę. - Temu atakowi też towarzyszy dezinformacja i fake newsy - stwierdził minister. Podkreślił, że Wojsko Polskie oprócz wsparcia Straży Granicznej w bezpośredniej ochronie granicy z Białorusią prowadzi tam też walkę z dezinformacją.

Czytaj także:

Przykładem, jak podał, jest akcja prowadzona przez Wojska Obrony Terytorialnej - "Silne Wsparcie". - Jest to akcja prowadzona na terenach przygranicznych - objętych stanem wyjątkowym, polegająca na rozmowie z ludźmi, z władzami lokalnymi, wspieraniu mieszkańców tych terenów i prowadzeniu infolinii, przy której dyżurują żołnierze WOT, odpowiadając na pytania mieszkańców tego terenu - mówił.

Błaszczak powiedział, że w ramach tych działań wydano specjalny numer "Polski Zbrojnej", kolportowany na granicy - w strefie stanu wyjątkowego.

- To jest właśnie najlepsza metoda, żeby zadbać o docieranie prawdziwych informacji do mieszkańców, którzy są poddani presji związanej z atakiem hybrydowym. Jego celem jest wywołanie kryzysu migracyjnego na granicy polsko-białoruskiej - granicy zewnętrznej Unii Europejskiej - tłumaczył.

Powinniśmy patrzeć na to w szerszym kontekście 

Szef MON ocenił, że miałby to być - w zamyśle wschodniego sąsiada - kryzys uchodźczy taki jak w 2015 r. - Wszyscy wiemy, że reżim Łukaszenki utrzymuje się przy władzy tylko dzięki temu, że ma wsparcie Kremla, a więc powinniśmy patrzeć na to w szerszym kontekście - podkreślił.

Mariusz Błaszczak przypomniał, że akacja WOT służy też pomocy władzom lokalnym, jeśli chodzi o cyberbezpieczeństwo. - To też kolejne wyzwanie, któremu musimy sprostać - wyzwanie związane z zagrożeniem metodami wpływu poprzez służby obce, które próbują w ten sposób sparaliżować władze lokalne - mówił podczas konferencji.

Czytaj także:

Minister obrony narodowej dziękował żołnierzom Wojska Polskiego, "nie tylko WOT ale i Wojsk Operacyjnych, przede wszystkim z 16. Dywizji Zmechanizowanej, którzy na co dzień wspierają Straż Graniczną w ochronie granicy" - dodał.

Powiązany Artykuł

Mariusz Błaszczak PAP 1200.jpg
Manewry Zapad-2021. Szef MON: Wojsko Polskie musi być gotowe, obserwujemy, co dzieje się za wschodnią granicą

***

Stan wyjątkowy obowiązuje w przygranicznym pasie z Białorusią od 2 września. Obejmuje on 183 miejscowości - 115 w woj. podlaskim i 68 w woj. lubelskim. Został wprowadzony na 30 dni na mocy rozporządzenia prezydenta Andrzeja Dudy, wydanego na wniosek Rady Ministrów.

Rząd argumentował to sytuacją na granicy z Białorusią, gdzie reżim Łukaszenki prowadzi "wojnę hybrydową", używając do tego migrantów.

W Usnarzu Górnym (Podlaskie) od kilku tygodni koczuje grupa imigrantów, która chce dostać się do Polski. Zdaniem rządu, te i inne osoby są przywożone na granicę przez służby białoruskiego reżimu, a Polska musi zapewnić bezpieczeństwo swojej wschodniej granicy, która jest jednocześnie granicą UE.

ng

Polecane

Wróć do strony głównej