TVN. 24 powody, żeby zmienić kanał. Felieton Miłosza Manasterskiego

2021-03-05, 18:08

TVN. 24 powody, żeby zmienić kanał. Felieton Miłosza Manasterskiego
Siedziba TVN w Warszawie. Foto: PAP/Jacek Turczyk

Od początku roku TVN przeżywa kryzys wizerunkowy, prawdopodobnie najpoważniejszy w jego historii. Czy wpłynie to na wiarygodność przekazu stacji? Jest wiele powodów, dla których TVN może stracić i widownię, i reklamodawców.

1. Na początku roku 2021 wybuchła afera szczepionkowa. Wśród celebrytów zaszczepionych poza kolejnością znalazły się osoby z kierownictwa TVN – Katarzyna Kieli i Edmund Miszczak.

2. Afera szczepionkowa jest ciągle wyjaśniana – jednym z tropów są powiązania rektora Zbigniewa Gacionga z Fundacją TVN. Być może tym kluczem dobierane były osoby, które zostały zaszczepione poza kolejnością, w tej grupie znaleźli się m.in. aktorzy grający w serialach TVN.

Powiązany Artykuł

forum-0590998502-2.jpg
Apel ws. listu pracowników TVN. Hajdasz: nie można nad tym przechodzić do porządku dziennego

3. Nie usłyszeliśmy jednoznacznych przeprosin ze strony zaszczepionych menedżerów TVN, którzy dostali szczepionki z puli dla lekarzy i pielęgniarek.

4. Nie było jednoznacznego komunikatu ze strony Discovery, amerykańskiego właściciela stacji TVN, który potępiłby aspołeczne zachowanie uczestników afery szczepionkowej, pomimo iż Discovery deklaruje przywiązanie do najwyższych standardów etycznych.

5. TVN nie informowało na bieżąco o "aferze szczepionkowej" i uczestnictwie w niej osób z kierownictwa stacji, choć były to informacje podawane przez inne media (patrz powód nr 15).

6. Stacja włączyła się w akcję "Media bez wyboru", sugerując swoim widzom, że podatek od przychodów z reklam, który jest dopiero konsultowany, może spowodować ograniczenie niezależności. Tym samym twierdziła, że akcja nie miała na celu interesu mediów, tylko interes widzów. Przychód z podatku według projektu ma trafić do służby zdrowia i na ratowanie polskich zabytków, więc są to działania z pewnością leżące w interesie polskich widzów TVN (patrz – powód nr 21).

7. Aktorzy grający w niektórych serialach TVN twierdzą, że nie otrzymali dodatkowego wynagrodzenia za ich nadawanie. W tej sprawie od lat toczy się sądowy spór przeciwko stacji i ZASP. - To duża skala - to już 14 lat i duża kwota - mówił na antenie Polskiego Radia 24 Sebastian Wątroba, który szacuje, że chodzi o kwotę 800 tys. zł za rok. Łączna suma, o której mówią aktorzy to ok. 17 mln zł "zaległości" (patrz też powód nr 22).

8. Od kilku miesięcy ze stacji odchodzą wieloletni pracownicy, którzy nie chcą skarżyć się na swoją dawną pracę, między wierszami sugerujący, że wiele się ostatnio zmieniło. W końcu jednak znajdzie się ktoś, kto opowie o problemach z punktu widzenia pracowników stacji…

9. "Nepotyzm, łapówki, łamanie prawa pracy, szantaż, poniżanie, łamanie RODO i inne patologie stały się chlebem powszednim w TVN" – takim wpisem w mediach społecznościowych przerwał zmowę milczenia były pracownik TVN Karol Różalski. Operator kamery pracował w stacji od 1997 r. "Stawaliśmy się ofiarami mobbingu, współczesnego niewolnictwa, wykluczenia zawodowego, szantażu, odwetu. Byliśmy zmuszani przez pracodawcę do pracy po 16-17 godzin dziennie, w wyniku czego traciliśmy zdrowie. Orwellowska rzeczywistość stała się faktem w TVN SA." – napisał Różalski w poście, który nadal jest widoczny w sieci.

Powiązany Artykuł

forum Sebastian Wątroba 1200.jpg
"To okradanie ludzi z tego, co im się należy". Aktorzy o zaległych tantiemach od TVN

10. Bardzo mocny wpis operatora kamery zawiera także informacje, że próby naprawy sytuacji przyniosły skutki odwrotne od zamierzonych. Różalski pisze: "Grupa osób (której też jestem członkiem), zgodnie z procedurą informowała Discovery Inc. (właściciela TVN SA) o patologiach i łamaniu prawa. Co zrobili Amerykanie? Złamali procedury, które sami ustanowili. Naruszyli naszą anonimowość, narażając nas na działania odwetowe ze strony TVN (na które nawiasem mówiąc nie trzeba było długo czekać)".

11. Po wpisie Różalskiego nie widać konkretnych działań naprawczych podjętych przez stacje, chociaż zmiany nastąpiły w kierownictwie… (patrz powód nr 24).

12. Kilka dni później do 142 redakcji w Polsce i za granicą został rozesłany wstrząsający list anonimowych pracowników stacji. Znamienne, że redakcje, które brały udział w akcji "Media bez wyboru" listu nie upubliczniły, choć nie ma wątpliwości, że zainteresowałby szerokie rzesze czytelników…

13. Listem anonimowych pracowników zainteresowały się natomiast media publiczne i konserwatywne, być może paradoksalnie w większym stopniu poczuwając się do solidarności z dziennikarzami TVN. - Za dużą rolę w polskiej rzeczywistości publicznej odgrywa TVN, by przechodzić nad tego typu listem do porządku dziennego - mówiła na antenie Polskiego Radia 24 Jolanta Hajdasz, szefowa Centrum Monitoringu Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.

14. Stacja TVN nie udzieliła odpowiedzi na pytania dotyczące listu anonimowych pracowników ani wpisu Różalskiego – informował 1 marca szef portalu tvp.info Samuel Pereira.

Powiązany Artykuł

forum protest mediów 1200.png
Dramatyczny list pracowników TVN. Jednak "Media bez wyboru" wciąż milczą

List jest anonimowy i nie możliwości zweryfikowania jego autorstwa. Zawarte w nim tezy mogą nie być prawdziwe, a zarzuty wymagają sprawdzenia przez niezależne instytucje takie jak Państwowa Inspekcja Pracy.

15. Autorzy listu zarzucają stacji m.in. wprowadzenie cenzury prewencyjnej – dziennikarze mieli otrzymać zakaz informowania o zaszczepieniu poza kolejnością członków kierownictwa stacji. "Oszukano widzów wolnych mediów" – czytamy w liście – patrz powód nr 5. Co znaczą "wolne media" – patrz powód nr 6.

16. Według autorów listu Katarzyna Kieli podczas wideokonferencji miała powiedzieć o swoim udziale w "aferze szczepionkowej": "To moja prywatna sprawa. Szczepcie się. Uważam, że każdy z was powinien zaszczepić się tak szybko, jak tylko będzie miał taką możliwość (…) Cała afera jest inspirowana przez wrogie nam media".

17. Autorzy listu twierdzą, że Discovery Global nie otrzymało pełnych raportów dotyczących "afery szczepionkowej". "Discovery Global nie ma pojęcia co dzieje się TVN" – twierdzą autorzy listu. Z kolei Karol Różalski uważa, że wiedzą – patrz powód nr 10.

18. Według autorów listów TVN zbiera o swoich pracownikach dane niewymagane przez polskie prawo pracy. "W Discovery za konflikt interesów uważa się każdą działalność pracownika, również niekonkurencyjną wobec Discovery, która może ograniczać w jakikolwiek sposób zdolność pracy i dyspozycyjność wobec Discovery (…) To jawna inwigilacja pracowników i ich rodzin" – czytamy w liście.

19. W TVN trwają zwolnienia, które według autorów listu dotykają m.in. kobiety w ciąży, matki rodzin wielodzietnych, a także osoby w wieku emerytalnym.

20. Autorzy listu stwierdzają, że w stacji "panuje atmosfera zastraszenia i skrajnej demotywacji, a wiele osób nie radząc sobie z tą sytuacją, korzysta z pomocy psychologów".

Powiązany Artykuł

Waldemar Paruch 1200.jpg
"Autorzy obawiają się represji". Prof. Paruch o liście pracowników TVN

21. Według autorów listu szef koncernu Discovery zarabia gigantyczne pieniądze. "Pensja Davida Zaslava (…) wyniosła w roku prawie 130 mln USD, czyli 450 mln złotych, co stanowi prawie roczny zysk Grupy TVN (…) Dziś my, jedna z największych polskich firm, największa polska telewizja, pracuje na pensje jednego człowieka – prezesa globalnego Discovery" – podają autorzy listu. Warto przypomnieć, że stacja jednocześnie protestuje przeciwko pomysłowi dodatkowego podatku od reklam na rzecz służby zdrowia – powód nr 6.

22. Kolejny poważny zarzut autorów listu to tworzenie opóźnień w płatnościach dla podmiotów zewnętrznych współpracujących z TVN. "Rafał Ogrodnik przeciąga miesiącami płatności faktur zewnętrznych kontrahentów. Wszyscy dzwonią do wszystkich, że czekają na należne im od miesięcy pieniądze za wykonaną pracę".

23. Autorzy listu podnoszą także kwestię polityczno-towarzysko-biznesowych powiązań nieformalnej szefowej TVN: "Przed pandemią w domu Kasi Kieli odbywały się liczne spotkania towarzyskie. Spotykała się bohema polskiego biznesu, polityki i kultury". Według autorów listu Kieli imprezy organizować miała "posiłkując się pracą osób zatrudnionych w TVN", a "kosztami obciążane było biuro zarządu TVN". Gośćmi spotkań w jej domu mieli być m.in. Zygmunt Solorz, ówczesna ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski i inni.

24. Info dotarło do maila korporacyjnego Katarzyny Kieli do pracowników TVN, który miał powstać po 1 marca i publikacji zarzutów anonimowych pracowników. Portal cytuje jego fragmenty, w których Kieli miała m.in. stwierdzić: "przestrzegamy najwyższych standardów i mamy wdrożone rygorystyczne mechanizmy kontroli i zarządzania". W liście pada też deklaracja, że "TVN i Discovery będą nadal walczyć o niezależność mediów w Polsce".

Otwarte pozostaje pytanie, na czym niezależność mediów w Polsce ma polegać. Czy chcemy mieć media, które nie płacą podatków, albo nie przestrzegają prawa pracy? Czy ma to być niezależność od wybranych środowisk politycznych i zbratanie z innymi? Czy ma to być niezależność od prawdy i faktów? Trzeba zawsze pytać, o jaką niezależność się walczy.

Miłosz Manasterski

Polecane

Wróć do strony głównej