Prezydent: od początku kadencji staram się, by Polska była bezpieczna i szybko się rozwijała

2020-06-18, 19:10

Prezydent: od początku kadencji staram się, by Polska była bezpieczna i szybko się rozwijała
Prezydent Andrzej Duda podczas spotkania z mieszkańcami Tomaszowa Mazowieckiego. Foto: PAP/Grzegorz Michałowski

Prezydent podkreślił, że podczas poprzedniej kampanii wyborczej zapowiadał realizację "Polski ukierunkowanej na człowieka". - Polski, w której uwaga będzie zwrócona na rodzinę. Polski równych szans, gdzie dostrzegane będą wszystkie grupy społeczne i która nie będzie dzielona na Polskę A i B - mówił Andrzej Duda podczas wizyty w Tomaszowie Mazowieckim.

Powiązany Artykuł

shutterstock andrzej duda free prezydent free 1200.jpg
Setki wizyt i umów, działania na rzecz rodziny. Prezydent podsumowuje 5 lat prezydentury
  • Prezydent odwiedził Tomaszów Mazowiecki i jego mieszkańców
  • Andrzej Duda zaznaczył, że "kontynuuje politykę Polski równych szans"
  • - Czuję tę odpowiedzialność wobec państwa - mówił
  • Prezydent zaznaczył, że stara się, by "Polska była bezpieczna"

Odbierając od dzieci pamiątkowe upominki, podkreślił, że to właśnie dla najmłodszego pokolenia "realizuje swoją działalność i pracę". - Czuję tę odpowiedzialność wobec państwa, tych, którzy podejmują decyzję, oddają głos, którzy mnie wybrali pięć lat temu. Ale czuję też odpowiedzialność przed państwem, za to, jaka będzie Polska, jaką Polskę zostawimy na przyszłość - mówił prezydent.

Czytaj także:

Powiązany Artykuł

duda 1200 pap.jpg
Znaczna przewaga Andrzeja Dudy w pierwszej turze. Najnowszy sondaż prezydencki

Andrzej Duda zaznaczył, że od pierwszego dnia swojej prezydentury stara się, aby Polska była bezpieczna i dobrze rozwinięta. - Bardzo dobrze pamiętam rok 2015 i wszystkie spotkania, jakie wtedy odbywałem w 263 powiatach w całym kraju. Potem odbyłem spotkania jeszcze w pozostałych. Odwiedziłem wszystkie powiaty, w każdym z nich rozmawiałem z jego mieszkańcami - zaznaczył.

Posłuchaj

Prezydent Andrzej Duda na spotkaniu z samorządowcami o inwestycjach (IAR) 0:29
+
Dodaj do playlisty

Posłuchaj

Prezydent: Polskę stać na to, by należała do europejskiej czołówki (IAR) 0:27
+
Dodaj do playlisty

"Bezczelne kłamstwo wyborcze"

Wspominał, że w każdym z powiatów jego mieszkańcy opowiadali o swoich problemach. - Jedną z pierwszych decyzji, jakie podjąłem i jakie zrealizowałem, było obniżenie wieku emerytalnego. Wieku emerytalnego bezczelnie, po kłamstwie wyborczym, podniesionego wszystkim Polakom przez Donalda Tuska, jego rząd i jego partię - podkreślił Andrzej Duda.

Powiązany Artykuł

Włodzimierz Bernacki 1200.jpg
Senator PiS: mam nadzieję, że Polacy dokonają uczciwego wyboru

Jak ocenił, podwyższenie wieku emerytalnego było "kłamstwem wypowiedzianym wprost do kamery w 2011 r. podczas kampanii wyborczej". - To musiało zostać zmienione - zaznaczył.

Andrzej Duda na spotkaniu w Tomaszowie Mazowieckim z przedstawicielami samorządów nawiązywał do słów prezydenta Lecha Kaczyńskiego o konstytucyjnym prawie do wyboru miejsca zamieszkania i pracy. - Realizacja tych praw jest naprawdę możliwa tylko wtedy, gdy państwo jest jednakowo rozwinięte - cytował prezydent.

Prezydent: to jest państwo równych szans

Podkreślił, że tylko gdy państwo jest równo rozwinięte, jego mieszkańcy mają takie same szanse. - To jest państwo równych szans, to jest też państwo sprawiedliwości społecznej (...). Ten model jest teraz realizowany - wskazał.

Andrzej Duda ocenił, że przed objęciem przez niego urzędu realizowany był model nastawiony na rozwój dużych miast, które "miały emanować swoim bogactwem na zewnątrz". Prezydent stwierdził, że taki model nie sprawdził się w szerszej perspektywie, spowodował rozwój jedynie gmin podmiejskich.

Powiązany Artykuł

DUDA rodzina 1200.jpg
"Wsparcie dla firm najważniejsze". Dr Rafał Parvi o gospodarczych priorytetach w czasie pandemii

Andrzej Duda zaznaczył również, że jako kandydat na prezydenta, a później prezydent, objechał wszystkie powiaty. - To było i jest najważniejszym elementem mojej prezydentury. Dzięki temu mam orientację, jaka jest sytuacja. Ludzie się nie boją przyjść i powiedzieć, co im na sercu leży - przekonywał.

Wskazał, że skutkiem jego podróży po Polsce było m.in. wprowadzenie 13. emerytury. - To wynikało z tych rozmów - zaznaczył.

"Zrealizowaliśmy obietnice"

Andrzej Duda podkreślił, że 5 lat jego prezydentury było nastawione na podniesienie jakości życia Polaków w sposób skokowy. - Mimo całego krzyku, rechotu, że rozwalimy budżet, że jesteśmy socjalistami, że rozwalimy finanse publiczne i zniszczymy państwo, że jesteśmy populistami, wprowadziliśmy 500+, obniżyliśmy wiek emerytalny i zrealizowaliśmy wszystkie inne świadczenia - mówił prezydent.

Powiązany Artykuł

1200 duda.jpg
"Jest gwarantem dobrej współpracy z rządem". Szef MEN o Andrzeju Dudzie

Starający się o reelekcję prezydent mówił podczas spotkania o Funduszu Inwestycji Lokalnych, który znalazł się w "planie Dudy". - Są małe samorządy, którym dzisiaj ciężko jest zebrać, zwłaszcza po koronawirusie, kwotę na ten tzw. wkład własny przy korzystaniu ze środków europejskich. A muszą ją mieć - zapowiedział.

- To jest dla nas dziejowa szansa, ja to traktuję jako dziejową szansę. To jest dla mnie coś w rodzaju Planu Marshalla. Jeżeli te pieniądze wykorzystamy, jesteśmy w stanie dokonać wielkiego skoku - dziejowego, gospodarczego. W ogóle mamy szansę taką, jakiej pokolenia przed nami nie miały. Żyjemy od 30 lat w wolnym, suwerennym, niepodległym kraju. Dzisiaj wszystko zależy od nas. Ten kraj jest dzisiaj bezpieczny, przyjeżdżają do nas inwestorzy z zagranicy, jesteśmy w UE, NATO - zaznaczył prezydent.

"Mamy zobowiązanie wobec ludzi"

Dodał, że choć mamy przed sobą ogromną szansę, to przede wszystkim mamy zobowiązanie. - Mamy zobowiązanie wobec ludzi, którzy nas wybierają, wobec naszych sąsiadów, ale przede wszystkim mamy zobowiązanie wobec naszych dzieci i wnuków, bo to im będziemy tę Polskę przekazywać i to dla nich ta Polska w przyszłości ma być - podkreślił.

Prezydent wyraził nadzieję, że te inwestycje doprowadzą nas pod względem poziomu życia do co najmniej średniej unijnej. - A liczę na to, że do grona najbogatszych państw europejskich, jeżeli chodzi o dochód i poziom życia w przeciętnej rodzinie - zaznaczył. - To jest w tej chwili mój cel najważniejszy - zadeklarował.

Według niego, aby było to możliwe potrzeba odwagi i rozwagi. Jak tłumaczył, zwracając się do samorządowców, odwaga polega na tym, aby brali te pieniądze i "szli na twardo, inwestując".

Cel: inwestycje

- Korzystając ze wszystkiego, z czego tylko się da, żeby inwestować, bo to się wszystko zwróci. Zwróci się w postaci nowo powstających firm, przybywających inwestorów, wzrastających wynagrodzeń i w związku z tym płaconych do kasy samorządu podatków. Zwróci się także w tym, że państwo polskie będzie coraz bogatsze - wskazał prezydent.

Prezydent ocenił, że dotychczasowe wsparcie ze świadczeń socjalnych jest wystarczające, choć zaznaczył, że są jeszcze dwie grupy społeczne, które wymagają większej pomocy. - Emeryci i renciści, którym trzeba podnosić, bo to są rzeczywiście często bardzo słabiutkie uposażenia, ledwo można za to przeżyć, aż nie raz dziw bierze, że ludzie dają radę i to są osoby z niepełnosprawnością - dodał.

Opowiedział się też za jak najszybszym wzrostem wynagrodzeń, jednak "w sposób naturalny". - Nie przez to, że władza podnosi, tylko że one po prostu rosną - zaznaczył prezydent, wskazując, że do tego potrzebne są inwestycje.

"To jest miliard złotych dziennie"

Prezydent przytoczył przy okazji dane dotyczące zakresu pomocy, jaką - według niego - polskie firmy otrzymały już z tzw. tarczy antykryzysowej. - To jest miliard złotych dziennie, proszę państwa, wypłacane do rąk przedsiębiorców w całej Polsce. 273 tysiące firm dostało pieniądze. Kwoty? Przy małych i średnich przedsiębiorstwach - od 70 tysięcy do 6 milionów przeciętnie. To są kwoty niewyobrażalne - podkreślał Andrzej Duda.

Jego zdaniem w większości przypadków środki te trafiły na czas do przedsiębiorców, choć - jak przyznał - z pewnością są tacy, którzy z różnych powodów ich nie otrzymali lub otrzymali mniej, niż oczekiwali. - Nieraz narzekają, ale dobrze wiedzą, że pewnych zobowiązań nie realizowali i dlatego nie zmieścili się w rygorach ustawy - stwierdził.

Przypomniał też o Europejskim Funduszu Odbudowy - wartym 750 mld euro unijnym instrumencie wsparcia w walce ze skutkami gospodarczymi pandemii koronawirusa. - Z tego, jak wstępnie zapowiadają (...) wielka część ma trafić do Polski. My mamy być ich trzecim pod względem wielkości beneficjentem - podkreślił Andrzej Duda.

pb

Polecane

Wróć do strony głównej