Rynek samochodowy: w 2022 roku nie będzie wyprzedaży rocznika, będą za to podwyżki cen nowych aut

2022-01-16, 17:11

Rynek samochodowy: w 2022 roku nie będzie wyprzedaży rocznika, będą za to podwyżki cen nowych aut
W kwietniu zarejestrowano niecałe 40 tys. samochodów.Foto: shutterstock, LightField Studios

W 2022 roku zamiast zwyczajowej wyprzedaży rocznika, czekają nas dalsze podwyżki cen samochodów - średnio o 15-20 proc. rok do roku - prognozuje wiceprezes Carsmile Michał Knitter.

Zdaniem eksperta, co najmniej do końca 2022 roku potrwają ograniczenia w produkcji samochodów.

Na placach dealerów pustki, winna mniejsza produkcja aut

Jak wskazał Knitter w rozmowie z PAP, nie będzie zwyczajowej „wyprzedaży rocznika” i dotyczy to wszystkich segmentów rynku. "Place dealerskie są puste i nie ma czego wyprzedawać" - powiedział. Wyjaśnił, że ta sytuacja jest efektem opóźnień w produkcji samochodów, które dotykają odbiorców aut na całym świecie.



Według eksperta drugą przyczyną braku wyprzedaży rocznika jest zmiana polityki cenowej producentów.

- W ramach wyprzedaży rocznika, dealerzy oferowali w minionych latach rabaty sięgające nawet 20-25 proc. ceny wyjściowej pojazdu. Dziś sprzedawcy albo w ogóle nie udzielają rabatów, albo są one minimalne - wskazał.

Knitter zwrócił uwagę, że dla klientów cena nie jest już najważniejszym kryterium wyboru samochodu.

- Ważniejszy jest dziś, czas oczekiwania na auto - zaznaczył.

Dodał, że w mediach pojawiają się reklamy marek motoryzacyjnych zachęcające do udziału w rzekomej wyprzedaży rocznika, choć nie ma ich wprawdzie tak dużo, jak w poprzednich latach.

Uwaga na wyprzedaże – coraz częściej to zabieg marketingowy

- Trzeba jednak mieć świadomość, że jest to jedynie zabieg marketingowy z wykorzystaniem chwytliwego hasła "wyprzedaż rocznika", który de facto jest ofertą zamówienia nowego auta, na które - biorąc pod uwagę uśredniony czas realizacji zamówień - trzeba będzie poczekać ok. pół roku - wyjaśnił.

Auta będą drożeć

Jak zaznaczył, w 2022 roku samochody podrożeją.

- Spodziewam się wzrostu średnio o ok. 15-20 proc. w ciągu 12 miesięcy oraz utrzymania ograniczeń w produkcji, która potrwa przynajmniej do końca 2022 roku - szacuje ekspert. (PAP)

Polecane

Wróć do strony głównej