Sankcje dobijają rosyjską motoryzację. Gdy brakuje części, luksusem jest pojazd bez ABS-u i poduszek powietrznych

2022-06-06, 22:10

Sankcje dobijają rosyjską motoryzację. Gdy brakuje części, luksusem jest pojazd bez ABS-u i poduszek powietrznych
Rosyjski przemysł motoryzacyjny obok branży chemicznej i wydobywczej został najbardziej dotknięty unijnymi sankcjami nałożonymi po inwazji Rosji na Ukrainę. Foto: Tricky_Shark / Shutterstock.com

Według Europejskiego Stowarzyszenia Przedsiębiorczości w maju 2022 roku w Rosji zanotowano spadek produkcji samochodów osobowych o 83,5 proc. - do poziomu 24,2 tys. aut. Statystyki te opisuje portal wnp.pl, zwracając uwagę na skuteczność sankcji i właściwie zatrzymanie rosyjskiego przemysłu motoryzacyjnego.

Aby przybliżyć skalę problemu, wnp.pl przypomina, że w I kwartale br. w Polsce sprzedano ponad 102 tys. aut osobowych i lekkich dostawczych.

Rosyjski przemysł motoryzacyjny obok branży chemicznej i wydobywczej został najbardziej dotknięty unijnymi sankcjami nałożonymi po inwazji Rosji na Ukrainę. Z danych uzyskanych przez wnp.pl wynika, że problem się pogłębia. W maju br. wyprodukowano tylko 16,5 proc. liczby samochodów wytworzonych rok wcześniej, ale równocześnie względem kwietnia br. spadek wynosił już około połowy. Co ważne, spadku produkcji nie można skompensować importem, bo ten też został zablokowany.

Unieruchomione zachodnie fabryki w Rosji

Portal wnp.pl zwraca też uwagę, że dodatkowo wstrzymana została produkcja we wszystkich fabrykach zagranicznych koncernów, które zlokalizowane były w Rosji. Nie działają montownia BMW w Kaliningradzie oraz fabryka Nissana pod Moskwą, a Renault za symbolicznego rubla pozbyło się fabryk w Togliatti i Iżewsku, gdzie wytwarzano w ramach grupy AwtoWaz samochody marki Łada.

Niebawem ruszy w tych fabrykach produkcja, ale z powodu braku importowanych części auta nie będą wyposażone w poduszki powietrzne, system ABS i elektronikę. Lokalne zakłady nie są w stanie zastąpić podzespołów zachodnich producentów.

W Rosjan uderza też zakaz eksportu samochodów do ich kraju z amerykańskich, japońskich, brytyjskich i unijnych fabryk. Dodatkowo same koncerny motoryzacyjne wprowadziły zakazy reeksportu pojazdów z innych państw, gdzie zlokalizowana jest ich produkcja. Mowa tu na przykład o Tajlandii, Indiach, Maroku, Brazylii czy Meksyku.

Moskwa pozwala kraść

Według portalu wnp.pl Rosjanie radzą sobie z załamaniem produkcji na różne sposoby. M.in. w połowie minionego miesiąca rząd opublikował listę około 100 towarów, które mogą być importowane bez konieczności uzyskiwania zgody posiadaczy własności intelektualnej. Na tej liście są także samochody. Nie jest tajemnicą fakt, że niebawem koncerny chińskie mogą rozpocząć penetrację tego rynku. Wnp.pl zwraca uwagę, że przeszkodą mogą być ich powiązania z zachodnimi koncernami, które przestrzegają sankcji.

Czytaj także:

W takiej sytuacji oczekuje się, że w Rosji zapewne rozwinie się rynek aut importowanych używanych, nad którym nie da się do końca panować. Rozwiązaniem może być eksport zagranicznych nowych aut do byłych rosyjskich republik, gdzie nie obowiązują żadne obostrzenia handlowe. Po kilku tygodniach takie samochody mogłyby stamtąd trafiać do Rosji jako używane. Według wnp.pl bez wątpienia znacznie podniesie to ceny rynkowe, ale pomysł jest realny i już stosowany w praktyce.

Wielu ekonomistów przebąkuje, że jeśli taka sytuacja utrzyma się przez dłuższy czas, może to doprowadzić do wprowadzenia, jak w czasach gospodarki socjalistycznej, talonów na kupno samochodów.

 

wnp.pl/polskieradio24/PKJ

Polecane

Wróć do strony głównej