Kuba Więcek: po szczęście trzeba wyjść ciężką pracą

Kuba Więcek, saksofonista i kompozytor jazzowy, coraz prężniej zdobywa rynek muzyczny - polski i zagraniczny.

W 2017 roku wydał swój pierwszy album "Another Raindrop". Płyta ukazała się w prestiżowej serii "Polish Jazz", co uczyniło go pierwszym od 28 lat debiutantem w tym wydawnictwie i najmłodszym w całej jego historii. Potem posypały się pochlebne recenzje oraz liczne nagrody, między innymi Fryderyk 2018 i Mateusz Trójki. Po 2 latach podróży, tras koncertowych i muzycznych doświadczeń, Więcek wrócił z nowym albumem - "Multitasking". Mimo wysoko postawionej poprzeczki i wygórowanych oczekiwań słuchaczy, szturmem zdobył jazzowy rynek muzyczny. Czy taki sukces da się zaplanować? 

- Kiedy nie miałem jeszcze dostępu do zbyt wielu muzyków, to na YouTube oglądałem wywiady z różnymi ludźmi, jakieś porady moich mistrzów. To było dla mnie ważne, jak się przeprowadziłem do Warszawy, żeby robić co mogę. Wiedziałem, że samo ćwiczenie w domu jest fajne, ale chcę z tym jednak wyjść do ludzi. Wydaje mi się, że gdybym tego nie robił, to te wszystkie rzeczy by się nie stały - opowiada o swoich doświadczeniach Kuba Więcek. 

Muzyk powiedział również o tym, jak postrzega swój sukces, nad czym najwięcej pracuje i co sprawia mu największą trudność. - To nie jest łatwe życie, bycie muzykiem. Nie jest też łatwe to, żeby to robić i pozostać w zgodzie z samym sobą. Łatwo jest poświęcać ważne rzeczy, o których akurat nie myślimy, na koszt rzeczy, do których właśnie dążymy. Nie mierzę sukcesu w nagrodach, a w dotarciu do samego siebie - opowiada młody muzyk. 

Czym dla Kuby Więcka jest sukces? Jaka rada na zawsze zmieniła jego życie? Co jest dla niego najważniejsze i gdzie widzi się za 20 lat? 

Joanna Czekajewska