Obniżenie wynagrodzeń parlamentarzystów. Czy pozwoli na poprawę notowań PiS?
2018-04-08, 11:25
– Oszczędności radziłbym szukać gdzie indziej, a nie w kieszeniach posłów– powiedział Daniel Witowski z Klubu Młodych Kukiz ’15. Odniósł się w ten sposób do decyzji Jarosława Kaczyńskiego, który ogłosił obniżenie pensji poselskich i senatorskich o 20 procent. Jest to reakcja na negatywny odbiór przez społeczeństwo premii, które premier Beata Szydło przyznała ministrom swojego rządu. Czy ta zmniejszenie wynagrodzeń parlamentarzystów poprawi sondażowe notowania PiS?
Posłuchaj
Oprócz cięć w pensjach poselskich i senatorskich, prezes Kaczyński zapowiedział też nowe limity dla wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, a także dla starostów i marszałków województw. Zniesione mają także zostać dodatkowe świadczenia dla kierownictw spółek skarbu państwa.
– Nie jestem pewien, w jaki sposób, w czasie sejmowego głosownia, do tego projektu odniesie się opozycja. Po ogłoszeniu przez prezesa Kaczyńskiego wspomnianych zmian podniósł się w tym środowisku ogromny krzyk i sprzeciw wobec obniżenia poselskich uposażeń. Jednak polityka to nie miejsce do tego, by się dorobić. Poprzednia władza różnie do tego podchodziła – powiedział Michał Szpądrowski z Forum Młodych PiS.
Zdaniem Daniela Witowskiego, decyzja Jarosława Kaczyńskiego jest ruchem pozorowanym, który ma zatrzeć złe wrażenie po informacji o premiach, które dla ministrów swojego rządu wypłaciła premier Beata Szydło.
– Powiedzmy wprost, jeśli chcemy zmieniać system, to przede wszystkim należy znieść subwencje dla partii politycznych. Byłaby to realna i radykalna zmiana, której domagają się Polacy. Obniżenie wynagrodzeń parlamentarzystów, nie poprawi zbytnio sytuacji. Oszczędności należy zacząć szukać przede wszystkim w spółkach skarbu państwa i pensjach urzędników – dodał.
Cięcia w wynagrodzeniach są zdaniem Aleksandra Łabanowskiego ze Stowarzyszenia Młodzi Demokraci PO próbą PiS poprawienia notowań w sondażach, które w ostatnich dniach wskazywały na spadek poparcia partii rządzącej. – Nasza partia uruchomiła kolejną edycję „konwoju wstydu”, gdzie na specjalnych billboardach pokazywane były kwoty przyznane poszczególnym ministrom. Musiały one kłuć w oczy wiele osób – podkreślił.
Oskar Kida z Młodych dla Wolności Janusza Korwin-Mikke uznał decyzję Jarosława Kaczyńskiego za słuszną z politycznego punktu widzenia.
– Nasze ugrupowanie w pełni popiera zwrot nagród. Uważamy, że podstawą wynagrodzeń dla ministrów powinny być pensje, a nie nagrody. Jednak trzeba zaznaczyć, że posunięcie prezesa PiS jest krokiem populistycznym. Państwo powinno być tanie, ale w trochę inny sposób. Jednym z pomysłów jest ograniczenie liczby ministerstw – wskazał.
„Młodą Audycję Polityczną” prowadził Jan Białostocki.
Polskie Radio 24/db
Więcej z cyklu Młoda audycja polityczna
____________________