PlusLiga. Sędziowski skandal w meczu o mistrzostwo Polski. Ewidentny błąd w kluczowej akcji

Mecz w Jastrzębiu-Zdroju mógł wyłonić siatkarskiego mistrza Polski - po pierwszym spotkaniu w rywalizacji do dwóch zwycięstw prowadziła ekipa gospodarzy. Stało się jednak inaczej - zawiercianie pokonali obrońców tytułu i doprowadzili do trzeciego spotkania, które zdecyduje o tym, kto podniesie puchar.

Zwycięstwo Warty nastąpiło jednak w szalenie kontrowersyjnych okolicznościach. Kiedy goście mieli piłkę meczową w czwartym secie, popełnili ewidentny błąd w ustawieniu, czego nie dostrzegli sędziowie. Zawiercianie zdobyli kluczowy 25. punkt, a arbitrzy, mimo głośnych protestów zawodników Jastrzębskiego Węgra, zakończyli spotkanie.

Telewizyjne powtórki przyznały rację gospodarzom - widać na nich, że rozgrywający Warty Miguel Tavares znajdował się w niedozwolonym miejscu na parkiecie. Podczas gdy Portugalczyk powinien być w drugiej linii, znalazł się pod siatką. 

Wściekli zawodnicy gospodarzy ruszyli do sędziów. - Jeśli chodzi o tę akcję, no to wydaje mi się, że był błąd. Już tyle razy mówiłem, że to błąd, że byłoby mi głupio, gdybym teraz musiał to odszczekać. Najgorsze w tym wszystkim było jednak zachowanie pana sędziego, który z uśmiechem na ustach odpowiedział nam, że błedu nie było - powiedział na antenie Polsatu Sport libero Jastrzębskiego Węgla Karol Popiwczak.

Trzeci mecz finałowej serii rozpocznie się w niedzielę o godz. 14:45. Siatkarze z Jastrzębia-Zdroju mają szansę zostać mistrzami Polski po raz czwarty w historii. Wcześniej wygrali ligę w latach 2004, 2021 i 2023 roku. Aluron jeszcze ani razu nie zdobył złotego medalu MP. 

• PlusLiga. Projekt Warszawa świętuje brąz. "Pokazaliśmy charakter mimo zmęczenia"
• PlusLiga. Projekt Warszawa z brązowym medalem! Resovia znowu gładko pokonana
• Vital Heynen podjął się nowego wyzwania. Podpisał kontrakt w Chinach

bg