Daniel Olbrychski w mocnych słowach o PiS i Kościele. Mówi też, że "Andrzejowi Dudzie ręki by nie podał"

Onet opublikował wywiad Magdaleny Rigamonti z Danielem Olbrychskim. Główną kwestią, którą porusza znany aktor, jest polski Kościół i to, jak zmieniała się jego rola na przestrzeni lat. Olbrychski ubolewa nad drogą, jaką wybrał episkopat. Ma tu na myśli "bratanie się" duchownych z poprzednim rządem.

- Związek Kościoła z tzw. tronem, z absolutnym złem, jakim w Polsce były ośmioletnie rządy PiS-u, wyrządził ogromną szkodę. Nie tylko wierzącym i niewierzącym obywatelom polskim, ale samemu Kościołowi - stwierdził Olbrychski, którego zdaniem polscy duchowni dali się politykom prawicy zwyczajnie "obłaskawić i przekupić". - I to Kościół, legitymizując wśród wiernych politykę Zjednoczonej Prawicy, wpędził ogromną część polskiego społeczeństwa "w tę okropną pułapkę" - tłumaczył aktor.

- [...] Podlizywanie się, te tańce w Toruniu z ojcem Rydzykiem. Dla mnie to haniebne. To są jedne z najczarniejszych momentów Kościoła polskiego w długiej i pięknej historii - dodał.

"Andrzej Duda? Nie podam mu ręki"

Olbrychski w wywiadzie mówił także o prezydencie Andrzeju Dudzie i momencie, w którym stracił do niego szacunek. Aktor w swojej opowieści wrócił do kampanii prezydenckiej z 2015 roku, kiedy to kandydat PiS był oburzony przeprosinami ówczesnego prezydenta Bronisława Komorowskiego za pogrom Żydów z 1941 roku. Duda zarzucał wtedy prezydentowi brak patriotyzmu i "niszczenie rzeczywistej pamięci historycznej".

-  [...] Człowiek, który coś takiego wypowiedział, nie zasługuje na podanie mu ręki. Na szczęście nigdy nie byłem zapraszany do Pałacu Prezydenckiego - podsumował Olbrychski.

Całość rozmowy do przeczytania na Onet.pl.

• "Potop". Ulubiona rola Olbrychskiego

Onet/mr/wmkor