Atak Iranu na Izrael. Ekspert PISM: Izrael nie musi odpowiadać na duże straty i może tę odpowiedź minimalizować

2024-04-14, 11:40

Atak Iranu na Izrael. Ekspert PISM: Izrael nie musi odpowiadać na duże straty i może tę odpowiedź minimalizować
Flagi irańskie i palestyńskie podczas antyizraelskiego wiecu w Teheranie, po tym jak Iran przeprowadził zmasowany atak na Izrael. Według izraelskiej armii tylko niewielka liczba wystrzelonych obiektów dotarła do celu. Foto: PAP/EPA/ABEDIN TAHERKENAREH

Fakt, że Iran dokonał ataku na Izrael z terytorium własnego państwa paradoksalnie pozwolił na ograniczenie strat. - Po tak dużym ataku efekty są relatywnie niewielkie. Odpowiedzi Izraela należy się spodziewać, ale prawdopodobnie nie będzie ona szeroko zakrojona - przekazał portalowi PolskieRadio.24.pl dr Michał Wojnarowicz (PISM).

Iran dokonał zmasowanego ataku na Izrael, wystrzeliwując w sobotę wieczorem 300 pocisków rakietowych i dronów. Większość, 90 proc., została zestrzelona - podaje strona izraelska.

Jest to atak odwetowy po tym, jak ostrzelany został konsulat irański w Damaszku. Zginęło tam siedmiu irańskich wojskowych, w tym dwóch generałów.

Świat wydawał się zaskoczony atakiem, ale nasz rozmówca mówi, że liczono się z takim scenariuszem.

- Ten atak nie był zaskoczeniem. Spodziewaliśmy się odpowiedzi i to najpewniej z użyciem maszyn bezzałogowych  - powiedział portalowi PolskieRadio24.pl dr Michał Wojnarowicz z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.

- Obserwatorzy i strony zaangażowane były świadome od dłuższego czasu, że atak nastąpi. Mówiono o tym dużo w ostatnich dniach. To był czas oczekiwania. Atak Iranu nie miał zatem elementu zaskoczenia  - i było pewne, że nastąpi w dużym wymiarze. A najbardziej prawdopodobny był atak z wykorzystaniem bezzałogowców i rakiet oraz innych środków dalekiego zasięgu - powiedział ekspert PISM.

Szczególna forma ataku

Wszyscy zadają teraz pytanie: co dalej, jak rozwinie się ten konflikt? Czy przyniesie eskalację czy deeskalację?

Ekspert PISM dr Michał Wojnarowicz zwrócił uwagę, że Iran dokonał takiego ataku, który de facto pozwolił na minimalizację strat.

- Do ataku doszło z obszaru Iranu, w mniejszym stopniu wykorzystano do tego celu terytoria innych państw. To jednak implikuje parę elementów. Forma ataku i odległość zadecydowały o tym, że świat miał dużą wiedzę na temat tego, co się dzieje. To pozwoliło na skuteczną obronę. Lotnictwo izraelskie, ale też amerykańskie, jordańskie, brytyjskie, francuskie, było w stanie skutecznie eliminować drony, pociski, rakiety. Podobnie można było przygotować izraelskie systemy obrony przeciwlotniczej. To spowodowało, że tak naprawdę tylko kilka wystrzelonych obiektów trafiło na terytorium Izraela. Straty po tak dużym ataku są relatywnie niewielkie - zauważył ekspert.

"Odpowiedź raczej będzie, ale nie szeroko zakrojona"

Iran zaatakował zatem, ale w taki sposób, by Izrael miał możliwość obrony, i to, jak mówi Wojnarowicz, czyni prawdopodobniejszym scenariusz deeskalacji, choć jak podkreśla, jakiejś odpowiedzi Izraela należy oczekiwać.

- Izrael nie musi opowiadać na duże straty, które mógłby ponieść, i może tę odpowiedź minimalizować. Chociaż są też - po stronie izraelskich polityków - wezwania do pełnej i daleko idącej odpowiedzi - zaznaczył ekspert.

Michał Wojnarowicz wyjaśnił, że o ile Izrael może liczyć na duże wsparcie ze strony sojuszników, jeśli chodzi o obronę, to nie wtedy, gdy chodzi np. o atak na terytorium Iranu. - Tu już wsparcia sojuszników nie będzie (…). Amerykanie i inni sojusznicy jasno deklarują, że celem powinna być teraz deeskalacja, a nie dalsze dolewanie oliwy do ognia. Można tu też dodać, że obie strony, Izrael i Iran, mogą wykazać się sukcesem - dodał ekspert.

Wydarzenia te z pewnością będą miały szersze konsekwencje polityczne. Atak Iranu wpisuje się także w kontekst wojny Izraela z Hamasem. Jak mówił ekspert, spodziewać się można na przykład większej presji na "ukaranie Iranu" na arenie międzynarodowej. Być może należy oczekiwać sankcji wobec kolejnych irańskich podmiotów.

Takie reakcje i skutki to jednak kwestia średniej perspektywy czasowej, wiele zależy od tego, czy dojdzie do skutku scenariusz deeskalacji, ocenił ekspert. 

Oświadczenia Iranu

Tymczasem ambasador Iranu przy ONZ Amir Saeid oświadczył, że po wystrzeleniu pocisków Iran "uznaje sprawę za zakończoną".

Szef sztabu irańskiej armii gen. Mohammad Bagheri ogłosił, że operacja była sukcesem. Z kolei Izrael ogłosił, że sukcesem była obrona przed irańskim atakiem.

Francja potępiła działania Iranu i ostrzegła przed destabilizacją regionu. Oświadczyła także, że pracuje nad deeskalacją. Atak potępiło wiele innych zachodnich państw. Według mediów prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden powiedział prezydentowi Izraela, że USA są przeciwne odpowiedzi na atak Teheranu.

Należy zapewne spodziewać się długoterminowych skutków tego ataku w polityce międzynarodowej. Kształtować ją będą pewno wydarzenia najbliższych dni.


***

Z dr. Michałem Wojnarowiczem (Polski Instytut Spraw Międzynarodowych) rozmawiała Agnieszka Marcela Kamińska, PolskieRadio24.pl


PAP PAP

PAP PAP

PAP PAP

***

mpkor


Polecane

Wróć do strony głównej