Ekstraklasa: Wisła Płock ratuje remis w ostatniej akcji meczu. Jagiellonia ma czego żałować

2021-04-18, 17:03

Ekstraklasa: Wisła Płock ratuje remis w ostatniej akcji meczu. Jagiellonia ma czego żałować
Jesus Imaz. Foto: PAP/Piotr Nowak

Po emocjonującej końcówce meczu Wisła Płock zremisowała z Jagiellonią Białystok 2:2. O wyniku spotkania przesądziła ostatnia akcja meczu, w której na listę strzelców wpisał się Alan Uryga.

Lepiej w mecz weszła ekipa gospodarzy. W 6. minucie dobrą sytuację po rzucie rożnym miał Jakub Rzeźniczak, jednak doświadczony obrońca nie trafił czysto w piłkę i spudłował z bliskiej odległości. 5 minut później z linii bramkowej "Jagi" futbolówkę wybijał Taras Romanczuk po strzale Patryka Tuszyńskiego.

W 24. po szybkim ataku Wisła miała świetną okazję bramkową - prawą flanką pomknął Kocyła, dograł do Tomasika, który umiejętnie "odkleił się" od obrońcy, ale skrzydłowy "Nafciarzy" uderzył obok bramki. Z kolei gra gospodarzy ewidentnie się nie kleiła, a "Jaga" miała problemy z wymienieniem kilku celnych podań.

Pierwszą składną akcję goście przeprowadzili w 32. minucie - po doskonałym dośrodkowaniu główkował Bartosz Bida, ale piłka "przelała się" po jego czole i w bezpiecznej odległości minęła bramkę Krzysztofa Kamińskiego. W 35. minucie białostoczanie już się nie pomylili - po szybkiej kontrze Makuszewski zagrał do Imaza, który silnym strzałem w krótki róg otworzył wynik spotkania.

Wisła mogła odpowiedzieć w 42. minucie, ale ejzabrakło ostatniego podania w polu karnym - po zagraniu Kocyły z piłką minął się Tuszyński. Do przerwy prowadziła więc "Jaga", choć lepsze wrażenie wywarli podopieczni Macieja Bartoszka.

W początkowych fragmentach drugiej odsłony oglądaliśmy znacznie gorsze widowisko - żadna z drużyn nie była w stanie wykreować sobie sytuacji podbramkowych, a tempo gry mocno "siadło". Dopiero w 56. minucie Romanczuk uderzył z dystansu, ale Kamiński wyciągnął się jak struna i obronił jego strzał.

Na 2:0 po zamieszaniu w polu karnym podwyższył Bartosz Bida - w 60. minucie po jego sytuacyjnym strzale piłka odbiła się od słupka i wpadła do siatki gości. Płocczanie ruszyli do ataku i w 64. minucie oddali serię strzałów na bramkę Dziekońskiego. Wszystkie jednak zablokowali obrońcy Jagiellonii.

W kolejnej akcji główkował Garcia, ale i tym razem bez efektu bramkowego.

Nadzieje gospodarzom dał błąd Dziekońskiego, który źle ocenił tor lotu piłki i w 79. minucie wpuścił kuriozalną bramkę po dośrodkowaniu Mateusza Szwocha.

Wydawało się, że rozwiał je Imaz, który 6 minut później wyszedł do prostopadłego podania, ominął golkipera Wisły i umieścił piłkę w siatce, ale okazało się, że Hiszpan był na minimalnym spalonym, co wykazała analiza VAR.

Ostatecznie podopieczni Macieja Bartoszka dopięli swego - w ostatniej akcji meczu Tuszyński odegrał do Alana Urygi, a ten dobrym uderzeniem z dystansu dał Wiśle wyrównanie na 2:2.

Po podziale punktów w dzisiejszym meczu Jagiellonia zajmuje w Ekstraklasie 10. miejsce z dorobkiem 32 punktów. Wisła jest 13. i ma 26 "oczek".

Wisła Płock - Jagiellonia Białystok 2:2 (0:1)

Bramki: 0:1 Jesus Imaz (35), 0:2 Bartosz Bida (60), 1:2 Mateusz Szwoch (79), 2:2 Alan Uryga (90+6).

Żółta kartka - Wisła Płock: Damian Rasak, Jakub Rzeźniczak. Jagiellonia Białystok: Bogdan Tiru, Konrad Wrzesiński.

Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork). Mecz bez udziału publiczności.

Wisła Płock: Krzysztof Kamiński - Kristian Vallo, Jakub Rzeźniczak, Alan Uryga, Angel Garcia Cabezali - Damian Rasak, Filip Lesniak (63. Cillian Sheridan), Dawid Kocyła (77. Piotr Pyrdoł), Mateusz Szwoch, Piotr Tomasik (75. Giorgi Merebaszwili) - Patryk Tuszyński.

Jagiellonia Białystok: Xavier Dziekoński - Kris Twardek, Błażej Augustyn, Bogdan Tiru, Bartłomiej Wdowik - Maciej Makuszewski (66. Tomas Prikryl), Martin Pospisil (90. Maciej Bortniczuk), Jesus Imaz, Taras Romanczuk (81. Ariel Borysiuk), Bartosz Bida (67. Konrad Wrzesiński) - Jakov Puljić (90. Miroslaw Mazur).

Czytaj także:

bg

Polecane

Wróć do strony głównej