Interweniował premier Morawiecki i kanclerz Merkel. Lewandowski pojedzie na mecz z Anglią

2021-03-20, 10:18

Interweniował premier Morawiecki i kanclerz Merkel. Lewandowski pojedzie na mecz z Anglią
Robert Lewandowski, kapitan reprezentacji Polski . Foto: Media Pictures/shutterstock

Zakulisowe rozmowy z FIFA, UEFA, niemiecką federacją piłkarską, zaangażowanie Zbigniewa Bońka i interwencja premiera Mateusza Morawieckiego u Angeli Merkel sprawiły, że Robert Lewandowski i Krzysztof Piątek zagrają przeciwko Anglii. Są także dobre wieści w sprawie Arkadiusza Milika.

  • 31 marca Polska reprezentacja zagra przeciwko Anglii w meczu eliminacji mistrzostw świata
  • Jeszcze w piątek po południu występ kapitana drużyny Roberta Lewandowskiego i napastnika Krzysztofa Piątka oraz Arkadiusza Milika w tym meczu stał pod dużym znakiem zapytania z powodu przymusowej kwarantanny, którą zawodnicy musieliby odbyć po powrocie z Londynu

Sekretarz generalny PZPN Maciej Sawicki zapytany, jak udało się skłonić niemieckie służby do odstąpienia od przymusowej kwarantanny dla naszych zawodników po ich powrocie z Londynu, podkreślił, że PZPN pozostawał w stałym kontakcie z FIFA, UEFA, niemiecką federacją i klubami naszych piłkarzy – Bayernem Monachium i Herthą Berlin.

Powiązany Artykuł

kozłowski 1200.jpg
El. MŚ 2022: Kacper Kozłowski może zapisać się w historii. "To dla mnie duża motywacja"

- Mimo, że wtedy jeszcze nie było ostatecznej decyzji, to byłem przekonany, że szanse Roberta i Krzysztofa na występ na Wembley są bardzo duże. Z pewnością bardzo pomogła nam też interwencja premiera Mateusza Morawieckiego, który rozmawiał na ten temat z kanclerz Angelą Merkel. Efektem wymiany zdań polityków było rozporządzenie niemieckiego rządu, z którego wynika, że Wielka Brytania nie jest już na liście państw, po powrocie z których trzeba w Niemczech odbyć kwarantannę - wskazał.

Na uwagę, że zanim to rozporządzenie weszło w życie, dyrektor sportowy Bayernu Hasan Salihamidzić i trener Hansi Flick zajmowali twarde stanowisko, że jeżeli "Lewy" po powrocie z kadry musiałby przejść 14-dniową kwarantannę, to klub nie zgodzi się na jego wylot do Anglii, Sawicki zauważył, że mimo bardzo dobrych relacji z władzami Bayernu, to w tym przypadku monachijczycy dbali o własny interes.

- Trzy dni po meczu Polski z Anglią, drużyna Hansi Flicka gra spotkanie na szczycie z RB Lipsk. Jeśli wygra, to praktycznie zapewni sobie mistrzostwo Niemiec. A za kolejne trzy dni Bayern będzie rywalizował w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. W sumie nie można się dziwić, że Bawarczycy nie wyobrażali sobie, by w obu tych spotkaniach zabrakło Roberta. Podobnie było z Herthą i Krzysztofem Piątkiem. Berlińczycy trzy dni po naszym starciu na Wembley rozpoczynają walkę z drużynami, z którymi bezpośrednio rywalizują o utrzymanie w lidze. Dlatego nie mogli sobie pozwolić na absencję naszego napastnika - wyjaśnił Sawicki. 

W piątek prezes PZPN Zbigniew Boniek poinformował, że do Londynu Polacy pojadą w pełnym składzie. To oznacza, że na Wembley Paulo Sousa będzie mógł skorzystać także z Arkadiusza Milika. Ostatnio jednak informowano, że ze względu na decyzję władz Ligue 1, które zakazały piłkarzom z francuskich klubów udziału w meczach reprezentacyjnych rozgrywanych poza terytorium Unii Europejskiej lub Europejskiego Obszaru Gospodarczego.

W sobotę rzecznik reprezentacji Jakub Kwiatkowski potwierdził oficjalnie, że również federacja francuska przysłała zgodę na zwolnienie z kwarantanny dla Arka Milika.

Paulo Sousa będzie miał zatem do dyspozycji w Londynie wszystkich 27 powołanych piłkarzy.

W marcu biało-czerwonych czekają trzy mecze w eliminacjach mistrzostw świata: z Węgrami 25 marca, 28 marca z Andorą i Anglią 31 marca. 

Czytaj także:

/ah

Polecane

Wróć do strony głównej