Melomanka Świątek chciała zagrać koncert i zagrała. Polka może być lepsza od legend

2020-10-08, 16:37

Melomanka Świątek chciała zagrać koncert i zagrała. Polka może być lepsza od legend
Iga Świątek . Foto: Instagram/Iga Świątek

Wyspać się, rozpracować rywalkę i zrelaksować przy dobrej muzyce - a potem wyjść na kort i koncertowo zagrać z Nadią Podoroską - o takim planie na czwartek Polskiemu Radiu opowiedziała Iga Świątek. Polka zakończyła dzień tak, jak to sobie wymarzyła i przejdzie do historii - awansując do finału turnieju French Open, została trzecią osobą z Polski, która wystąpi w decydującym meczu singla w Wielkim Szlemie.

We wtorek Iga Świątek awansowała do półfinału singlistek, w środę Polka poszła za ciosem i wywalczyła awans do półfinału debla. Po tym meczu powiedziała Polskiemu Radiu, że nie miała czasu na rozpracowanie Nadii Podoroskiej, półfinałowej rywalki. 

Powiązany Artykuł

Iga Świątek 1200 ts 3.jpg
Roland Garros: Iga Świątek nie dała szans rywalce. Polka w wielkim finale

- Niewiele mogę powiedzieć o rywalce, dopiero porozmawiamy z trenerem, ale widziałam, że jak grała ze Svitoliną to grała bardzo dużo dropszotów, do których tutaj, na tej nawierzchni ciężko się startuje. Więc to może być wymagające, ale na pewno będę na to gotowa, miejmy nadzieję, że nie będzie mnie zbyt często zaskakiwać tymi dropszotami - mówiła przed meczem Polka. 

Okazuje się, że sztab Świątek i sama zawodniczka świetnie wykorzystali napięty czas przed półfinałem, bo Iga z Argentynką zagrała koncertowo, była niemal perfekcyjna. Pokonała Nadię Podoroską 6:2, 6:1 i awansowała do finału turnieju French Open. 19-letnia tenisistka po raz pierwszy w karierze wystąpi w decydującym meczu w Wielkim Szlemie.

Żadna z jej poprzedniczek, a są nimi Jadwiga Jędrzejowska i Agnieszka Radwańska, nie sięgnęła po tytuł.

Świątek poszła teraz w ślady Jędrzejowskiej, która dotarła do finału zmagań na kortach im. Rolanda Garrosa w 1939 roku. W tej samej edycji triumfowała w deblu. Poza tym słynna przed laty zawodniczka wystąpiła dwa razy w pojedynku o tytuł w 1937 roku - w Wimbledonie i w US Open. Radwańska zaś osiem lat temu przegrała decydujący mecz Wimbledonu.

Będąca jedną z rewelacji tegorocznego French Open Iga Świątek jest wielką miłośniczką muzyki. W Paryżu przed kolejnymi meczami, by się pobudzić, tenisistka słucha stale piosenki "Welcome to the Jungle" Guns N' Roses, wieczorami - dla uspokojenia - wybiera jazz.

A o jakim koncercie Polka marzy i chętnie by na taki poszła w nagrodę (bo powinna sobie jakąś sprawić po zakończeniu Roland Garros)... zapraszamy do wysłuchania:

Posłuchaj

Iga Świątek o awansie do półfinału debla Roland Garros i o przygotowaniach do meczu półfinałowego singla (IPR1) 3:31
+
Dodaj do playlisty

W sobotę zagra w wielkim finale z Sofią Kenin, szóstą w rankingu WTA.

Najlepszym wynikiem Świątek w Wielkim Szlemie dotychczas była 1/8 finału. Udało jej się to w poprzedniej edycji French Open i na początku tego sezonu w Australian Open.

Czytaj także:

/ah

Polecane

Wróć do strony głównej