Rozczarowanie w El Clasico. Real postawił się Barcelonie na Camp Nou

2019-12-18, 22:00

Rozczarowanie w El Clasico. Real postawił się Barcelonie na Camp Nou
Sergio Ramos walczy o górną piłkę z obrońcami Barcelony. Foto: PAP/EPA/ALEJANDRO GARCIA

FC Barcelona i Real Madryt spotkały się w kolejnej odsłonie jednej z najbardziej zaciętych rywalizacji w historii futbolu. Na Camp Nou w środowy wieczór bramki jednak nie padły, chociaż goście mogli pokusić się o zwycięstwo.

Po 17 kolejkach w tabeli wciąż prowadzi "Duma Katalonii", ale jej odwieczny rywal ma tyle samo punktów - 36.

W środę na słynnym stadionie w Barcelonie padła jedna bramka - do siatki gospodarzy trafił Gareth Bale. Po konsultacji z VAR sędzia główny jednak jej nie uznał, ponieważ na spalonym był podający do Walijczyka Francuz Ferland Mendy.

>>>La Liga: FC Barcelona - Real Madryt. El Clasico po raz 243. "Królewscy" rzadziej koronowani w tych starciach

po 17 kolejkach w tabeli wciąż prowadzi "Duma Katalonii", ale jej odwieczny rywal ma tyle samo punktów - 36.

W środę na słynnym stadionie w Barcelonie padła jedna bramka - do siatki gospodarzy trafił Gareth Bale. Po konsultacji z VAR sędzia główny jednak jej nie uznał, ponieważ na spalonym był podający do Walijczyka Francuz Ferland Mendy.

"Królewscy" byli aktywniejszym zespołem przez większą część spotkania, co pokazuje znacznie większa liczba strzałów, ale i fauli po stronie gości. Na klarowne sytuacje podbramkowe się to jednak nie przełożyło.

W pierwszej połowie najciekawiej było w 17. minucie, kiedy zmierzającą do bramki Barcelony piłkę po główce Brazylijczyka Casemiro wybił z linii Gerard Pique. Niecały kwadrans później po drugiej stronie boiska po strzale Argentyńczyka Lionela Messiego w podobny sposób musiał interweniować Sergio Ramos.

Po przerwie spotkanie stało się bardziej wyrównane, ale okazji bramkowych było jeszcze mniej. Zespoły podzieliły się więc punktami, zachowując status quo na szczycie tabeli - Barcelona wyprzedza odwiecznego rywala tylko dzięki minimalnie lepszej różnicy bramek (+23 do +21).

Kapitan gości Ramos wystąpił w El Clasico po raz 43. w karierze i został pod tym względem samodzielnym rekordzistą. O jeden występ mniej ma Messi oraz trzech innych piłkarzy, którzy zakończyli już karierę.

Pierwotnie spotkanie miało się odbyć 26 października, ale z uwagi na napiętą sytuację polityczną w Katalonii zmieniono termin. W ostatnich dniach w Barcelonie wcale nie było jednak spokojniej. Katalońscy separatyści zorganizowali demonstrację i zapowiadali, że będą chcieli uniemożliwić rozegranie tego meczu.

Ze względów bezpieczeństwa poproszono obie drużyny, aby zamieszkały w tym samym hotelu i o tej samej porze przejechali autokarami na Camp Nou. Dotarli na słynny stadion bez zakłóceń. Porządku na ulicach pilnowało ponad 3000 funkcjonariuszy policji i firm ochroniarskich.

W końcowych fragmentach meczu kibice usłyszeli od stadionowego spikera instrukcję, aby wstrzymać się z opuszczeniem obiektu. W jego okolicy doszło bowiem do starć demonstrantów z policją po tym, jak - według doniesień agencji AFP - podpalono rozstawione przez służby porządkowe barierki.

Był to pierwszy bezbramkowy remis w El Clasico od 2002 roku.

FC Barcelona - Real Madryt 0:0

Składy:

FC Barcelona: Ter Stegen - Semedo, Pique, Lenglet, Alba - Rakitić, Roberto, De Jong - Suarez, Griezmann, Messi

Real Madryt: Courtois - Carvajal, Varane, Ramos, Mendy - Valverde, Casemiro, Kroos, Isco, Bale - Benzema

Polecane

Wróć do strony głównej