Ekstraklasa: dużo kartek, mało bramek w Kielcach. Korona wygrywa w bitwie

2019-12-15, 18:00

Ekstraklasa: dużo kartek, mało bramek w Kielcach. Korona wygrywa w bitwie
Zawodnik Korony Kielce Adnan Kovacevic i David Jabłoński (2P) z Cracovii. Foto: PAP/Piotr Polak

Trzy czerwone kartki i jedna bramka - to krajobraz po bitwie w Kielcach, gdzie miejscowa Korona wygrała 1:0 z Cracovią Kraków. Dla gospodarzy było to piąte zwycięstwo w sezonie.

Posłuchaj

Mirosław Smyła (Korona): daliśmy radę, to jest budujące (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Na pierwszą groźną sytuację kibice zgromadzeni na stadionie przy ulicy Ściegiennego czekali do ósmej minuty. Na strzał z linii pola karnego Cracovii zdecydował się Matej Pucko, ale piłka, odbita od jednego z obrońców, wyszła na rzut rożny. Goście odpowiedzieli siedem minut później. Z rzutu rożnego piłkę dośrodkował Sergiu Hanca, ale uderzenie głową Davida Jablonskiego było niecelne.

Czeski stoper krakowskiego zespołu mógł wyprowadzić swoją drużynę na prowadzenie w 25. min., ale jego kolejny strzał głową o metr minął słupek kieleckiej bramki. Po pięciu minutach groźnie z kolei było po drugiej stronie boiska, ale mocne uderzenie Rodrigo Zalazara pewnie obronił Michal Peskovic. W 37. min. Zalazar otrzymał żółtą kartkę za faul na Michale Heliku, ale sędzia Wojciech Myć, po konsultacji z wozem VAR, zmienił decyzję i pokazał pomocnikowi Korony czerwoną kartkę.

Wydawało się, że grająca z przewagą jednego zawodnika Cracovia ruszy do przodu, ale to kielczanie niespodziewanie wyszli na prowadzenie. Pucko idealnie podał do Erika Pacindy, a ten precyzyjnym uderzeniem nie dał żadnych szans słowackiemu bramkarzowi gości.

Po zmianie stron zespół Michała Probierza przystąpił do ataku, ale to gospodarze mogli podwyższyć prowadzenie. W 48. min. odważnym wyjściem poza pole karne Peskovic w ostatniej chwili uprzedził Pucko, a po chwili sparował na rzut rożny groźne uderzenie Gardawskiego.

Pięć minut później Koronę od utraty bramki uchronił Marek Kozioł, w świetnym stylu broniąc uderzenie głową wprowadzonego do gry w drugiej połowie Filipa Piszczka. Kielczanie skupili się na obronie korzystnego wyniku, ale w 75. min. ich sytuacja stała się jeszcze trudniejsza. Drugą żółtą kartkę, a w konsekwencji czerwoną, otrzymał Jakub Żubrowski i Korona musiała już grać tylko w dziewiątkę. Ostatni fragment spotkania to oblężenie kieleckiej bramki, ale bramkarz gospodarzy interweniował z dużym wyczuciem.

W 89. min. czerwoną kartkę otrzymał obrońca Cracovii Jablonsky, który bez piłki kopnął Urosa Duranovica. Mimo to goście w 90. min. powinni doprowadzić do wyrównania, ale doskonałej sytuacji nie wykorzystał Rafael Lopes. W ostatnich minutach gra wyraźnie się zaostrzyła, a sędzia Wojciech Myc co chwila sięgał po żółty kartonik. W całym spotkaniu arbiter pokazał dziewięć żółtych i trzy czerwone kartki.

Myć przedłużył mecz o sześć minut, podczas których Cracovia dwukrotnie mogła jeszcze doprowadzić do wyrównania. Najpierw jednak z linii bramkowej piłkę wybił obrońca Korony Mateusz Spychała, a tuż przed końcem, po strzale z najbliższej odległości Milana Dimuna, świetnie interweniował Kozioł.

Kielczanie, którzy kończyli mecz w dziewiątkę, odnieśli piąte zwycięstwo w sezonie. 

Korona Kielce - Cracovia Kraków 1:0 (1:0)

Bramki: 1:0 Erik Pacinda (43).

Żółta kartka - Korona Kielce: Michael Gardawski, Nemanja Miletic, Jakub Żubrowski, Mateusz Spychała, Ivan Marquez, Erik Pacinda. Cracovia Kraków: Rafael Lopes, Pelle van Amersfoort, Michał Rakoczy.

Czerwona kartka za drugą żółtą - Korona Kielce: Jakub Żubrowski (75). Czerwona kartka - Korona Kielce: Rodrigo Zalazar (40-faul).Cracovia Kraków: David Jablonsky (89-faul).

Sędzia: Wojciech Myć (Lublin). Widzów 4 728.

Korona Kielce: Marek Kozioł - Mateusz Spychała, Adnan Kovacevic, Ivan Marquez, Nemanja Miletic - Ognjen Gnjatic, Jakub Żubrowski, Michael Gardawski (69. Uros Duranovic), Rodrigo Zalazar, Erik Pacinda (90. Themistoklis Tzimopoulos) - Matej Pucko (84. Ivan Jukic).

Cracovia Kraków: Michal Peskovic - Cornel Rapa, Michał Helik, David Jablonsky, Kamil Pestka (67. Michal Siplak) - Milan Dimun, Mateusz Wdowiak (61. Michał Rakoczy), Sylwester Lusiusz (46. Filip Piszczek), Pelle van Amersfoort, Sergiu Hanca - Rafael Lopes.

kp

Polecane

Wróć do strony głównej