Otylia Jędrzejczak rozlicza życie i karierę. "Zawsze chciałam być najlepsza"

2019-11-26, 19:05

Otylia Jędrzejczak rozlicza życie i karierę. "Zawsze chciałam być najlepsza"
Otylia Jędrzejczak podczas prezentacji swojej książki . Foto: Bartek Syta

Pięć lat po zakończeniu kariery najwybitniejsza zawodniczka w historii polskiego pływania Otylia Jędrzejczak postanowiła napisać autobiograficzną książkę. "Otylia. Moja historia" w środę zadebiutuje na rynku wydawniczym. - W książce nie brakuje momentów zabawnych i tragicznych, bo moje życie to rollercoaster - przyznała mistrzyni olimpijska z 2004 roku w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl. 

  • Autobiograficzna książka urodzonej w Rudzie Śląskiej pływaczki oficjalną premierę będzie miała w środę
  • Otylia Jędrzejczak zapewniła, że w publikacji nie brakuje opisu zarówno szczęśliwych, jak i tragicznych momentów 
  • Po zakończeniu kariery najbardziej utytułowana zawodniczka w historii polskiego pływania spełnia się rodzinnie oraz zawodowo 

Książka po... 15 latach 

Oficjalnie sportową karierę była znakomita pływaczka zakończyła w 2014 roku. Dlaczego książka, napisana wspólnie z dziennikarzami: Pawłem Skrabą i Pawłem Hochstimem, powstała właśnie teraz? 

- Po raz pierwszy propozycję napisania książki otrzymałam w 2004 roku - wspomniała Jędrzejczak. - Powiedziałam wtedy, że jestem jeszcze za młoda na pisanie biografii. Musiał nadejść moment, żebym do tego dorosła - dodała. 

Motywacja dla innych 

Trzykrotna medalistka olimpijska zdradziła, że przy pisaniu książki przyświecały jej pewne cele. 

- Ta książka ma być motywacją dla innych. Ma pokazać, że z każdej sytuacji w życiu można wyjść - zaznaczyła. - Ma też pokazać piękno sportu: zdobywanie medali oraz to, jak się do nich dąży. Chcę pokazać o czym myśli pływak, spędzając w wodzie sześć godzin dziennie po 320 dni w roku - zauważyła Otylia Jędrzejczak.

Prawdziwy rollercoaster 

W autobiograficznej książce 35-latka wspomniała nie tylko o wielkich sukcesach i ciężkich treningach. Jeden z rozdziałów poświęciła tragicznie zmarłemu bratu - Szymonowi, który zginął w październiku 2005 roku w wypadku samochodowym. Feralnego dnia auto prowadziła Otylia Jędrzejczak. 

- W książce nie brakuje momentów zabawnych i tragicznych, bo moje życie to rollercoaster. Gdybym ominęła niektóre momenty mojego życia, ta książka nie byłaby prawdziwa. A ona… jest prawdziwa. Pokazuje piękne chwile, ale też wskazuje jak podnosić się w smutnych momentach - przyznała. 

Multimedalistka najważniejszych światowych imprez w swojej książce chce pokazać, jak radzić sobie z traumą po tragicznych sytuacjach. 

- Moja książka ma pokazać, że z każdej sytuacji w życiu można wyjść, że warto wyznaczać sobie cele, że nie ma rzeczy niemożliwych, a jedynie takie, do których nie przykładamy się wystarczająco - zauważyła. 

Najlepsza w piaskownicy 

Jak się okazuje, pływanie nie było jedyną dyscypliną, którą w dzieciństwie uprawiała przyszła mistrzyni. 

- Rodzice zapisali mnie na pływanie, szermierkę, gimnastykę i taniec. Zostałam przy pływaniu - wspomniała. - Zawsze chciałam być najlepsza. Nawet w piaskownicy chciałam budować największe zamki. Do dzisiaj kiedy coś robię, to chcę to wykonać najlepiej jak potrafię - dodała Jędrzejczak. 

Rekordy nagrodą za pracę 

Lista zawodniczych sukcesów byłej pływaczki jest niezwykle bogata. Oprócz wielu medali największych imprez, Jędrzejczak trzykrotnie biła rekordy świata na 200 metrów stylem motylkowym. Dwukrotnie na basenie 50-metrowym, a raz na pływalni o połowę krótszej. 

- To jedno z najpiękniejszych uczuć, kiedy bijesz rekord Europy lub świata albo zdobywasz medal igrzysk olimpijskich. Tak naprawdę to udekorowanie ciężkiej pracy - wspominała. - Pływanie jest katorżniczą dyscypliną. Bicia rekordów nie da się zastąpić niczym innym. Wtedy wszystkie ciężkie treningi odchodzą w niepamięć - zapewniła członkini International Swimming Hall of Fame.

W Atenach było inaczej 

Jędrzejczak brała udział w czterech igrzyskach olimpijskich. Podczas pierwszych: w 2000 roku w Sydney pobiła rekord Europy, ale wróciła bez medalu. Cztery lata później przywiozła z Aten złoto w rywalizacji na 200 m stylem motylkowym oraz dwa srebrne medale; na 100 m stylem motylkowym oraz 400 m stylem dowolnym. 

- W Sydney nie myślałam o medalu. Jeśli jechałam tam jako nadzieja medalowa, to tylko określona tak przez innych - zapewniła.

W Atenach nastawienie zawodniczki było inne. 

- Na drugich igrzyskach było inaczej. Wtedy sportowiec ma już świadomość tego gdzie jest. W Sydney byłam małą rybką w wielkim stawie, a cztery lata później w Atenach już… wielorybem, który wiedział, co chce osiągnąć - zaznaczyła z uśmiechem legendarna pływaczka. 

Życie po karierze 

Jędrzejczak swoją karierę zakończyła, mając 31 lat. W wielu innych dyscyplinach sportowcy w tym wieku należą do ścisłej światowej czołówki. W pływaniu jest jednak nieco inaczej. 

-  Pływałam przez 25 lat, z czego przez piętnaście przywoziłam medale z każdej imprezy. Nie uważam, żebym zakończyła karierę za wcześnie. Wręcz przeciwnie: przedłużałam moment jej zakończenia - wyjaśniła. 

YouTube.com/Arkadiusz Czartoszewski 

Po zakończeniu kariery znakomita pływaczka nie narzeka na brak zajęć. Wychowuje dwoje dzieci: córkę Marcelinę (ur.2017) i syna Grzegorza (ur.2019). Działa też na rzecz rozpowszechnienia pływania wśród Polaków. 

- W całej Polsce realizujemy projekty Fundacji Otylii Jędrzejczak. Są one skierowane dla dzieci i dorosłych, także dla rodziców - zaznaczyła. - Realizuję się jako wykładowca na Akademii Wychowania Fizycznego, prowadzę szkolenia motywacyjne dla firm, a przede wszystkim jestem mamą dwójki wspaniałych dzieci i na tym polu się spełniam - dodała. 

Będzie lepiej? 

Obecnie polscy kibice nie mogą liczyć na wielkie sukcesy pływaków. Z tegorocznych mistrzostw świata biało-czerwoni wrócili bez medalu. Nie nastraja to optymistycznie przed igrzyskami olimpijskimi w Tokio. Otylia Jędrzejczak widzi jednak światełko w tunelu. 

- Dzisiaj pracuję z grupą dzieci w wieku między 9 a 14 lat. Nie ukrywam, że jest wiele młodych, fajnych talentów, które warto pielęgnować - zapewniła.

Czy z tych młodych zawodników mogą wyrosnąć przyszli mistrzowie? 

- Może jeszcze nie w Tokio, ale na kolejnych igrzyskach będziemy mogli obserwować pozytywną zmianę polskiego pływania. Bardzo w to wierzę, bo mamy utalentowaną młodzież, tylko musimy ją dobrze poprowadzić - zakończyła Jędrzejczak. 

Otylia Jędrzejczak urodziła się 13 grudnia 1983 roku w Rudzie Śląskiej. Specjalizowała się w stylach motylkowym oraz dowolnym. W dorobku ma m.in. mistrzostwo olimpijskie, dwa tytuły mistrzyni świata, trzy mistrzostwa Europy na długim basenie, trzy rekordy świata oraz trzy zwycięstwa w plebiscycie Przeglądu Sportowego na najlepszego sportowca Polski.

Paweł Majewski, PolskieRadio24.pl 

Polecane

Wróć do strony głównej