Polski bokser powalczy z gigantem światowego boksu. Wielka szansa Kamila Szeremety

2019-11-05, 16:18

Polski bokser powalczy z gigantem światowego boksu. Wielka szansa Kamila Szeremety
Kamil Szeremeta. Foto: facebook.com/kamilszeremeta14

Kamil Szeremeta (21-0) w lutym przyszłego roku ma zmierzyć się z Giennadijem Gołowkinem (40-1-1). Polskiego boksera czeka pojedynek z zawodnikiem absolutnego topu, który na zawodowych ringach przegrał zaledwie raz.

O tej walce plotkowano już od kilku tygodni, jednak teraz pozostaje już tylko czekać na oficjalne potwierdzenie - zewsząd płyną informacje, że obozy pięściarzy są już dogadane, a do ustalenia są już tylko szczegóły.

Giennadij Gołowkin ostatni raz wyszedł do ringu 5 października, kiedy to w Madison Square Garden pokonał na punkty Ukraińca Serhija Derewianczenkę w walce o wakujące pasy mistrza świata IBF oraz IBO wagi średniej. Na tej samej gali bił się Szeremeta, który w drugiej rundzie wygrał przez techniczny nokaut z Oscarem Cortesem.

Można usłyszeć głosy, że 37-letni Gołowkin obniżył loty, że nie jest już tak olśniewającym zawodnikiem, jak jeszcze kilka lat temu, że brakuje mu szybkości. Wciąż jednak ma niesamowitą technikę, wyczucie, balans ciałem, jest też bardzo wszechstronnym zawodnikiem. A do tego na pewno będzie chciał pokazać, że piekielnie mocne uderzenie wcale nie przeszło do historii.

W pojedynku z Derewianczenką posłał przeciwnika na deski już w pierwszej rundzie, nie zdołał jednak zakończyć walki przed czasem, choć dominował. 

- Tylko głupiec by z tego nie skorzystał. Bardzo chcę tej walki. Z trenerem Fiodorem Łapinem zauważyliśmy, że to już nie jest ten sam Gołowkin sprzed walk z Saulem Alvarezem. W pierwszej walce z Meksykaninem był to jeszcze ten stary “Gienek”. Jednak w rewanżu widać było spadek formy. Z każdą kolejną walką prezentuje się gorzej. (...) Nie pracuje na nogach tak jak kiedyś i nie zadaje tak wielu ciosów jak wcześniej. Siła jego uderzeń też nie robi już takiego wrażenia na przeciwnikach. (...) Wieku się nie oszuka i to widać po Kazachu. Ma 37 lat i każdy dzień działa na jego niekorzyść, w przeciwieństwie do mnie. Ja jestem w najlepszym wieku, bo w piątek będę obchodził 30. urodziny. To najlepszy wiek. Zbliżam się do maksimum swoich możliwości sportowych, a do tego dojrzałem psychicznie i mentalnie - mówił niedawno Szeremeta.

Trzeba zgodzić się z tym, że podobna szansa mogłaby się nie powtórzyć, a polski bokser wreszcie doczeka się walki z rywalem z absolutnego topu. W wadze średniej Gołowkin jest najwyżej w rankingach. Na zawodowych ringach został pokonany tylko raz, w rewanżu z imponującym Saulem "Canelo" Alvarezem. Pierwszą walkę Kazach wygrał, jednak to zwycięstwo zabrali mu sędziowie. Aż do tej walki bezlitośnie rozbijał rywali, był prawdziwym postrachem dla przeciwników - na 40 zwycięstw 35 odniósł przez nokaut.

To, że w jego postawie coraz bardziej widać upływające lata, nie sprawia, że Szeremeta stanie się faworytem. Można spodziewać się, że wszyscy będą oczekiwać kolejnego zwycięstwa Kazacha, w Szeremecie widząc zawodnika skazywanego na pożarcie.

Można zastanawiać się, czy Gołowkin już planuje swój kolejny ruch, a starcie z Polakiem ma być dla niego jedynie przetarciem. Dużo mówi się o tym, że może dojść do trzeciej odsłony rywalizacji z Saulem Alvarezem, Meksykanin jednak obecnie walczy w wyższej kategorii wagowej - potencjał biznesowy tego pojedynku wciąż jest jednak bardzo duży.

Pochodzącego z Białegostoku Szeremetę czeka masa pracy, jednak jest w wieku, w którym musi poszukać prawdziwego wyzwania i zaryzykować, jeśli chce dołączyć do elity. Lepszą okazję do tego trudno sobie wyobrazić. Na zawodowych ringach jeszcze nie przegrał, ale z przeciwnikami z podobnej półki nie ma doświadczenia. T

ps

Polecane

Wróć do strony głównej