ME U21: emocje w meczu rywali Polaków. Hiszpanie wyszarpali trzy punkty

2019-06-19, 20:30

ME U21: emocje w meczu rywali Polaków. Hiszpanie wyszarpali trzy punkty
Piłkarze Hiszpanii cieszą się z gola na 1:0. Foto: PAP/EPA/ALESSIO TARPINI

Piłkarze Hiszpanii pokonali Belgię 2:1 (1:1) w meczu drugiej kolejki grupy A mistrzostw Europy do lat 21. W kolejnym spotkaniu tej grupy reprezentacja Polski zmierzy się z gospodarzami turnieju Włochami. Początek tego meczu o 21. 

Hiszpanie rozpoczęli ofensywnie, ale to ich rywale pierwsi trafili do siatki. Gol Dodi Lukebakio w czwartej minucie nie został jednak uznany, gdyż napastnik znajdował się na spalonym. Dwie minuty później prowadzenie objęli gracze z Półwyspu Iberyjskiego.

Mocny początek Hiszpanów 

Po dwójkowej akcji Daniego Olmo z Carlosem Solerem ten pierwszy popisał się celnym strzałem z pierwszej piłki. W kolejnych minutach Hiszpanie zdecydowanie przeważali, ale niezłych okazji do zdobycia bramki nie wykorzystał Mikel Oyarzabal. Belgowie najbliżej gola byli w czternastej minucie, gdy nieudane podanie Jesusa Vallejo do bramkarza Antonio Sivery o mało nie przerodziło się w trafienie samobójcze.

„Czerwone Diabły” zdążyły jednak wyrównać w 24. minucie. Po rzucie rożnym przy biernej postawie hiszpańskich obrońców Dion Cools zgrał piłkę, którą do siatki skierował Sebastian Bornaauw.

Hiszpanie nadal jednak przeważali i dziewięć minut później powinni ponownie prowadzić. Piłka po uderzeniu Daniego Ceballosa zatrzymała się jednak na słupku. Dwie minuty później piłkarz Realu Madryt otrzymał dobre podanie od Oyarzabala i uderzył w golkipera Belgów Ortwina De Wolfa. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie, mimo okazji z obu stron.

Drugą połowę lepiej zaczęli Hiszpanie. W 51. minucie Pablo Fornals mógł wyprowadzić drużynę na prowadzenie, ale strzał głową nowego piłkarza West Hamu był zbyt lekki. Cztery minuty później z rzutu wolnego kapitalnie uderzył Ceballos. Pomocnik znowu miał jednak pecha – tym razem trafił w poprzeczkę belgijskiej bramki.

Nieskuteczny Ceballos

Ceballos zmarnował kolejną świetną sytuację w 61. minucie, gdy uderzył nad bramką po świetnym podaniu piętą od Oyarzabala. W kolejnych minutach tempo gry nieco siadło, ale Hiszpanie wciąż mieli optyczną przewagę.

Belgowie liczyli natomiast na kontry. W osiemdziesiątej minucie Aaron Leya nie potrafił jednak uderzyć po dobrym odegraniu od Lukebakio. Dwie minuty później Sivera nie był w stanie obronić uderzenia Francisa Amuzu, jednak żaden z jego kolegów nie zdążył ze skuteczną dobitką. W 85. minucie hiszpański bramkarz zachował się lepiej, broniąc strzał zza pola karnego kapitana rywali Siebe Schrijversa.

Niespodziewany cios 

Gdy wydawało się, że do głosu dochodzą „Czerwone Diabły” cios zadali Hiszpanie. Pablo Fornals po przebiegnięciu kilkunastu metrów uderzył zza pola karnego nie do obrony. Okazało się, że był to gol na miarę trzech punktów. Mimo doliczonych czterech minut ataki Belgów nie przyniosły rezultatu.

"La Furia Roja" zapisała na swoim koncie pierwsze punkty. W niedzielę Hiszpanie ulegli bowiem Włochom 1:3. Dla Belgów to druga porażka w turnieju, po przegranej z Polską 2:3. O godzinie 21 w Bolonii biało-czerwoni zmierzą się z Italią w meczu dwóch niepokonanych dotąd drużyn.

Hiszpania - Belgia 2:1 (1:1)

Bramki: dla Hiszpanii - Dani Olmo (7), Pablo Fornals (89); dla Belgii - Sebastiaan Bornauw (24).

pm 

Polecane

Wróć do strony głównej