Minister o śmierci świadka: podważał ustalenia MAK

2012-10-29, 10:33

Minister o śmierci świadka: podważał ustalenia MAK
Jacek Cichocki. Foto: W. Kusiński/PR

- W sprawie śmierci technika pokładowego Jaka-40 nie ma żadnych śladów, które by wskazywały na działanie osób trzecich - mówił w TVN24 szef MSW Jacek Cichocki.

Zobacz specjalny serwis poświęcony katastrofie smoleńskiej >>>

Remigiusz M. który wylądował na smoleńskim lotnisku, godzinę przed katastrofą Tu-154M, w ostatni weekend został znaleziony martwy w piwnicy swojego bloku. Według śledczych, okoliczności zdarzenia wskazują na samobójstwo. - Na miejscu są prowadzone czynności przez policję i prokuraturę. Z tego, co wiemy publicznie, na razie nie ma żadnych innych śladów, które by wskazywały na działanie osób trzecich, ale na to trzeba jeszcze trochę czasu i analiz - mówił w programie "Jeden na jeden" w TVN24 szef MSW. Dodał, że działanie osób trzecich, to najważniejsza hipoteza, którą trzeba wykluczyć przy samobójstwie.

Szef MSW przyznał, że Remigiusz M. był ważnym świadkiem w sprawie katastrofy smoleńskiej. -  Nie wiem, jak rozwija się śledztwo smoleńskie, które prowadzi prokuratura i jak świadkowie są w śledztwie uszeregowani, ale to niewątpliwie jedna z najważniejszych osób (Remigiusz M. ) w tym śledztwie - powiedział Cichocki. W opinii szefa MSW, to, co zeznał technik pokładowy Jaka-40 podważa ustalenia strony rosyjskiej, czyli MAK-u.

Zobacz naszą galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>

TVN24/aj

Polecane

Wróć do strony głównej