Piesiewicz zawiesił członkostwo w klubie PO

2009-12-15, 12:04

Piesiewicz zawiesił członkostwo w klubie PO
. Foto: (fot. Wikipedia/Mariusz Kubik)

Senator Krzysztof Piesiewicz zawiesił swoje członkostwo w klubie parlamentarnym PO - poinformował jego wiceprzewodniczący Grzegorz Dolniak.

Posłuchaj

+
Dodaj do playlisty

Prokuratura zamierza postawić senatorowi PO Krzysztofowi Piesiewiczowi zarzut posiadania narkotyków. Taką informację potwierdziła Informacyjnej Agencji Radiowej rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa Praga Renata Mazur.

Prokurator Mazur podkreśliła, że prokuratura dysponuje wystarczającym materiałem dowodowym. Zastrzegła, że nie może ujawnić więcej informacji do czasu formalnego uchylenia immunitetu Piesiewicza przez Senat.

Dodała, że jutro komisja senacka ma rozpatrzeć wniosek prokuratury dotyczący uchylenia immunitetu. Wówczas rozpoczną się czynności prokuratorskie z udziałem Krzysztofa Piesiewicza. Renat Mazur wyjaśniła, że nie wiadomo jeszcze, kiedy zarzuty zostaną postawione.
Decyzja Senatu jest formalnością, ponieważ Krzysztof Piesiewicz sam zrzekł się immunitetu.

Za posiadanie narkotyków grozi kara grzywny lub do 3 lat więzienia, a w przypadku posiadania znacznej ilości kara może wnosić nawet 8 lat więzienia.

Janusz Palikot uważa, że senator Krzysztof Piesiewicz podjął rozsądną decyzję, zawieszając swoje członkostwo w klubie PO. Wiceprzewodniczący klubu przyznał, że sytuacja senatora Piesiewicza jest kłopotliwa, jednak do czasu wyjaśnienia sprawy nie należy go osądzać.

Jak podkreślił, senator jest wybitnym artystą, cenionym na całym świecie, który znalazł się w nietypowej sytuacji moralnej i obyczajowej. Dodał, że w takich sytuacjach oczekiwanym standardem jest, że poseł zawiesza swoje członkostwo w klubie. "Cieszę się, że Krzysztof Piesiewicz tak postąpił" - mówił wiceszef klubu PO.

Zdaniem Janusza Palikota, jeśli sprawa zostanie wyjaśniona, jest bardzo prawdopodobne, że senator Piesiewicz wróci do normalnej pracy w parlamencie.

Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga 3 grudnia przesłała do marszałka Senatu wniosek o uchylenie immunitetu senatora Piesiewicza. Media donoszą, że senator Krzysztof Piesiewicz sam zrzekł się immunitetu.

"Rzeczpospolita" podała, że w połowie października zgłosiła się do jej redakcji kobieta, która twierdziła, że ma nagrania kompromitujące senatora Krzysztofa Piesiewicza. Według dziennika, na nagraniach widać 64-letniego senatora w dwuznacznych sytuacjach. Na jednym z nich Piesiewicz siedzi przy stole, na którym znajduje się biały proszek. Po chwili substancja znika. Kobieta, która przyniosła nagrania twierdziła, że senator zażył kokainę. Spotkanie odbyło się w domu Piesiewicza w Warszawie we wrześniu zeszłego roku.

W ubiegłym tygodniu tygodnik "Wprost" ujawnił, że w połowie listopada na wniosek Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga zatrzymano grupę osób, które miały szantażować Krzysztofa Piesiewicza nagraniami wideo. W toku śledztwa członkowie grupy oskarżyli senatora o posiadanie kokainy.

Polecane

Wróć do strony głównej