Afera podsłuchowa. Zbigniew Stonoga z zarzutem ujawnienia tajemnicy śledztwa

2015-06-10, 12:01

Afera podsłuchowa. Zbigniew Stonoga z zarzutem ujawnienia tajemnicy śledztwa
Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie upublicznienia akt prokuratorskich sprawy afery podsłuchowej. Foto: PAP/Grzegorz Michałowski

Zbigniew Stonoga usłyszał zarzut ujawnienia tajemnicy śledztwa. Mężczyzna nie przyznał się do winy, zgodził się na podawanie jego nazwiska. Zastosowano wobec niego środki zapobiegawcze: zakaz opuszczania kraju i dozór policyjny. Biznesmen opublikował w internecie akta ze śledztwa w sprawie afery podsłuchowej.

Posłuchaj

Akta śledztwa w sprawie afery podsłuchowej ujrzały światło dzienne. Relacja Pawła Buszko (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Pełnomocnik Zbigniewa Stonogi informuje, że będzie reakcja na działania prokuratury. Być może jeszcze w środę zostanie złożone zażalenie. - Decyzja o zatrzymaniu nie była uzasadniona. Mój klient był do dyspozycji prokuratury i nie unikał zeznań - mówi Polskiemu Radiu RDC Krzysztof Kitajgrodzki.

 

Posłuchaj

Pełnomocnik Zbigniewa Stonogi Krzysztof Kitajgrodzki o zażaleniu na działania prokuratury (IAR) 0:10
+
Dodaj do playlisty

Zbigniew Stonoga twierdzi, że na prokuratorskie dokumenty natknął się przypadkowo, szukając w Internecie pracy. Materiały miały rzekomo znajdować się na serwerach w Chinach.

Warszawska prokuratura potwierdziła autentyczność akt, które znalazły się w sieci. Poinformowała też, że śledztwo wszczęte w związku z publikacjami dotyczy udostępniania, a nie wycieku akt. Mężczyźnie grozi do 2 lat pozbawienia wolności.

(źródło: TVN24/x-news)

Legalny dostęp do akt sprawy dotyczącej nielegalnych nagrań polityków i biznesmenów w warszawskich restauracjach miało wiele osób, będących stronami w postępowaniu. To też podejrzani, pokrzywdzeni i ich pełnomocnicy. Lista tych osób trafiła do prokuratury.

W środę w południe prokurator generalny Andrzej Seremet ma przedstawić w Sejmie informację w tej sprawie. We wtorek wieczorem Seremet oświadczył, że wszelkie tropy wskazują na to, że informacje ze śledztwa zostały ujawnione na podstawie akt, które prokuratura zgodnie z prawem udostępniła prawnikom podejrzanych lub pokrzywdzonych.

Prokurator generalny twierdzi, że w całej sprawie "są interesujące tropy". Jak powiedział, na ujawnionych w internecie zdjęciach zatarto ślady pozwalające na identyfikację np. aparatu, którym zostały wykonane, niemniej "pewne ślady pozostawiono". Nie ujawnił, o jakie ślady chodzi.

Wieczorem w mieszkaniu Zbigniewa Stonogi odbyło się policyjne przeszukanie. Później mężczyzna został przewieziony do prokuratury.

Afera taśmowa. Czytaj więcej>>>

IAR/PAP/asop

Polecane

Wróć do strony głównej