Ponad milion złotych kary dla baru mlecznego. Skarbówka bezlitosna

2015-03-24, 21:52

Ponad milion złotych kary dla baru mlecznego. Skarbówka bezlitosna
Fasolka po bretońsku podawana w jednym z warszawskich barów mlecznych. Foto: Osmar Valdebenito/Flickr

Jadłodajnia została ukarana za dodawanie przypraw do posiłków dotowanych przez Ministerstwo Finansów. Teraz bar mleczny w Słupsku ma zapłacić milion sto tysięcy złotych kary.

Karę nałożono od roku 2008 mimo, że wcześniejsze kontrole Izby Skarbowej nie wykazały nieprawidłowości. Prezes PSS Słupsk Eugenia Rębacz mówi, że robi wszystko by kary nie zapłacić. Odwołuje się, gdzie tylko może.

- Dostaliśmy dwie decyzje nakazujące zapłacenia 486 tys. oraz prawie 600 tys. zł. Już zapłaciliśmy prawie 40 tysięcy złotych kar. Sprawa miliona stu tysięcy złotych już trafiła do windykacji, ale udało nam się na razie wstrzymać płatność na poziomie ministerstwa finansów - mówi Rębacz.

Podkreśla, że kontrole w barze były przeprowadzane kilka razy w roku i nie było żadnych zastrzeżeń. Sytuacja jest kuriozalna, bo potem te same urzędniczki z Izby Skarbowej przyszły na ponowną kontrole i naliczyły kary.

- To ogromna kwota przecież do tego wszystkiego musimy też naliczyć odsetki za kilka lat. Działamy siedemdziesiąt lat, mamy 130 pracowników i jeśli kara nie zostanie cofnięta to grozi nam upadłość - dodaje prezes Rębacz. - Moim zdaniem tak działa państwo bezprawia, które zmienia przepisy na tak skomplikowane i niejasne, że podatnik jest zawsze w gorszej sytuacji. Tak się nie robi - skarży się prezes PSS Słupsk.

Zgodnie z rozporządzeniem Ministerstwa Finansów do dotowanych przez skarb państwa posiłków nie można dodawać większości przypraw i mięsa. Przepisy mają się zmienić od 1 kwietnia i doprawianie w barach mlecznych ma być znowu zgodne z prawem. Rocznie do posiłków w tanich jadłodajniach skarb państwa dopłaca 20 milionów złotych.

IAR/fc

Polecane

Wróć do strony głównej