Radosław Sikorski został wybrany na marszałka Sejmu

2014-09-24, 15:49

Radosław Sikorski został wybrany na marszałka Sejmu
Radosław Sikorski odpowiada na pytania posłów, podczas posiedzenia Sejmu. Foto: PAP/Radek Pietruszka

Były szef MSZ zaprasza opozycję do współpracy i deklaruje, że priorytetami pracy izby powinno być wzmocnienie polskiej rodziny i obronności kraju. Wicemarszałkiem Sejmu została Elżbieta Radziszewska.

Posłuchaj

Radosław Sikorski: będę się starał być godnym następcą Ewy Kopacz/IAR
+
Dodaj do playlisty

Radosław Sikorski zaproponował wszystkim frakcjom sejmowym zawarcie paktu na rzecz obronności. Zapowiedział, że weźmie pod uwagę zgłaszane przez posłów propozycje i zaprosił opozycję do współpracy.

>>> Za Radosławem Sikorskim głosowało 233 posłów, przeciwko 143, a 62 wstrzymało się od głosu. Sprawdź kto jak głosował >>>

Przypomniał, że zaufanie społeczne do Sejmu jest bardzo niskie. Aby to zmienić, posłowie powinni, jego zdaniem, pokazywać, że najważniejsze jest dla nich dobro kraju i że pracują po to, aby rozwiązywać, a nie tworzyć problemy.

Radosław Sikorski oświadczył, że jego kontrowersyjne wypowiedzi o "dorzynaniu watahy", nie odnosiły się do opozycji. Nowy marszałek Sejmu odpowiedział w ten sposób na wystąpienie posła Prawa i Sprawiedliwości Krzysztofa Szczerskiego, który przypomniał między innymi tę wypowiedź Sikorskiego. Podczas debaty posłowie opozycji apelowali do Sikorskiego, aby przeprosił za swoje słowa. Ten tłumaczył z trybuny sejmowej, że nie było jego intencją obrażanie kogokolwiek.

Sejm/x-news

Swoje słowa nazwał "wiecowymi i sienkiewiczowskimi". Jeśli ktoś je przeanalizuje bez złej woli - mówił - to nigdy nie miały i nie odnosiły się do opozycji. - Jeśli ktoś odniósł takie mylne wrażenie, to jest mi z tego powodu przykro – dodał.

Zanim nowy marszałek został wybrany, prowadzący obrady wicemarszałek Jerzy Wenderlich z Sojuszu Lewicy Demokratycznej wyraził nadzieję, że będzie on poszukiwał kompromisu i jednakowo traktował wszystkich posłów. Sikorski, po przejęciu prowadzenia obrad, podziękował posłom za zaufanie podkreślając, że jest dla niego zaszczytem stać na czele jednego z najstarszych parlamentów w Europie.

Sejm/x-news

Powiedział, że będzie się starał zdobyć zaufanie posłów nie przemówieniami, ale pracą. Mówiąc o ewentualnych zmianach w regulaminie Sejmu, podkreślił, że należy przygotować propozycje takich zmian dla przyszłego parlamentu.

Radziszewska wicemarszałkiem Sejmu

Elżbieta Radziszewska została wybrana na wicemarszałka Sejmu. Jej kandydaturę poparło 245 posłów, 137 było przeciw, 48 wstrzymało się od głosu. Zastąpiła Cezarego Grabarczyka, który w rządzie Ewy Kopacz został ministrem sprawiedliwości.
- To osoba pracowita i sumienna, która jest bardzo dobrze przygotowana do pełnienia tego stanowiska - przekonywała posłanka PO Bożenna Bukiewicz, prezentując kandydaturę Radziszewskiej na stanowisko wicemarszałka Sejmu.
Radziszewska - mówiła Bukiewicz - jest lekarzem i długoletnim posłem. Przypomniała, że w latach 2008-2011 pełniła funkcję pełnomocnika rządu ds. równego traktowania, a potem pracowała w komisjach zdrowia, służb specjalnych, obrony narodowej i łączności z Polakami za granicą.
Bukiewicz wskazała też, że Radziszewska ma doświadczenie w pracy nad skomplikowanymi i ważnymi ustawami, m.in. tzw. ustawie o bestiach oraz o transgranicznej opiece medycznej. Dodała, że kandydatka na wicemarszałka Sejmu aktywnie promuje kulturę ludową oraz aktywność kobiet na wsi.
Ukłon w stronę konserwatystów?
O tym, że Radziszewska będzie kandydatką PO na wicemarszałka, zdecydował we wtorek wieczorem klub Platformy. Nieoficjalnie politycy PO mówili dziennikarzom, że decyzję o kandydaturze Radziszewskiej tak naprawdę podjęła jednoosobowo nowa premier Ewa Kopacz i że było to sporym zaskoczeniem dla części posłów. Według rozmówców PAP, bardziej spodziewane było wskazanie na szefową sejmowej Komisji Finansów Publicznych Krystynę Skowrońską.
Niektórzy z posłów wybór Radziszewskiej interpretują jako gest w stronę partyjnych konserwatystów, do których zalicza się posłanka PO. Żaden z przedstawicieli tego nurtu w Platformie nie znalazł się w rządzie Kopacz, a uchodzący za konserwatystę Marek Biernacki stracił, na rzecz Cezarego Grabarczyka, stanowisko ministra sprawiedliwości. Biernacki ma zasiąść w komisji ds. służb specjalnych, w miejsce Radziszewskiej.

pp/IAR/PAP

Polecane

Wróć do strony głównej