Unijni żołnierze pojadą do Republiki Środkowoafrykańskiej

2014-01-28, 17:27

Unijni żołnierze pojadą do Republiki Środkowoafrykańskiej
. Foto: MoD/Crown Copyright/Wikimedia Commons/CC

600 żołnierzy z krajów Unii Europejskiej wesprze międzynarodowe siły, które podjęły interwencję w ogarniętym wojną domową afrykańskim państwie.

Unijni żołnierze - zgodnie z mandatem udzielonym przez Radę Bezpieczeństwa ONZ - będą mogli podjąć "wszelkie niezbędne działania, by chronić ludność cywilną". Głównym celem unijnej operacji wojskowej będzie ochrona cywilów mieszkających w pobliżu stolicy kraju - Bangi i zabezpieczenie lotniska, gdzie schroniło się ponad 100 tys. uchodźców. Polska już poinformowała, że wyśle ok. 50 żołnierzy i udostępni samolot transportowy.

W grudniu 2013 roku mandat ONZ do interwencji w Republice Środkowoafrykańskiej otrzymały wojska francuskie. Od tego czasu 1,6 tys. żołnierzy tego kraju i 3 tys. żołnierzy z kilku krajów afrykańskich stara się chronić cywilów przed bojówkami islamskimi, atakującymi chrześcijan i ich działaniami odwetowymi.
Sytuacja w Republice Środkowoafrykańskiej

Chrześcijanami jest ponad połowa ludności Republiki Środkowoafrykańskiej. Od lat rządzą krajem. Z kolei muzułmanie, którzy stanowią ok. 20 proc. ludności i zamieszkują głównie pogrążoną w anarchii północ kraju, narzekają, że są traktowani przez chrześcijan jak obywatele drugiej kategorii.

Rok temu pięć partyzanckich armii z północy postanowiło zjednoczyć się, by obalić skorumpowanego dyktatora Francois Bozize. W marcu 2013 roku rebelianci wzięli szturmem Bangi, obalili i przegnali z kraju Bozize, a nowym prezydentem ogłosili swojego przywódcę Michela Djotodię, który w ten sposób został pierwszym muzułmańskim władcą kraju. Afryka uznała go, kiedy obiecał, że do 2015 roku przeprowadzi wolne wybory, ale sam nie weźmie w nich udziału.

Na początku grudnia ub.r. chrześcijańska milicja wraz z byłymi żołnierzami Bozize zaatakowała Bangi, gdzie doszło do pogromu muzułmanów. Gdy walki zaczęły przeradzać się w wojnę religijną, Francja, obawiając się, że pogromy przybiorą ludobójczą skalę, postanowiła wysłać do Bangi żołnierzy, by wspierani przez wojska Unii Afrykańskiej rozpędziły bojówki i zaprowadziły spokój.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk

''

Polecane

Wróć do strony głównej