Tego nie było od zimnej wojny. Szef NATO: Rosja zgromadziła znaczne siły na Białorusi

2022-02-03, 11:25

Tego nie było od zimnej wojny. Szef NATO: Rosja zgromadziła znaczne siły na Białorusi
Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg: największe od czasu zimnej wojny rozmieszczenie rosyjskich wojsk na Białorusi. Foto: Russian Defence Ministry / TASS / Forum

Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg powiedział, że tak dużych rosyjskich sił nie było na Białorusi od czasów zimnej wojny. W ostatnich dniach, jak poinformował, nastąpił przerzut znaczącej liczby wojsk z Rosji do tego kraju.

Z szacunków NATO wynika, że na Białorusi stacjonuje obecnie 30 tysięcy oddziałów bojowych. Są siły Specnazu, myśliwce i wyrzutnie rakiet oraz systemy obrony przeciwrakietowej.

- Jest to szeroki zakres nowoczesnych zdolności wojskowych - powiedział sekretarz generalny Sojuszu.

Sytuacja na Wschodzie. Apele NATO do Rosji

Podkreślił, że NATO konsekwentnie wzywa Rosję do zmniejszenia napięcia. - Jakakolwiek dalsza rosyjska agresja będzie miała poważne konsekwencje i wysoką cenę - dodał Jens Stoltenberg. Sekretarz generalny po raz kolejny potwierdził gotowość do dialogu z Rosją, ale podkreślił, że nie ma mowy o pójściu na kompromis w kluczowych kwestiach - jeśli chodzi o możliwości NATO do obrony swoich sojuszników, oraz prawo każdego kraju do wybory własnej drogi i sojuszy wojskowych.

- Zależy nam na politycznym rozwiązaniu, ale musimy się przygotować na najgorsze - dodał szef Sojuszu.

Posłuchaj

Jens Stolenberg: na Białorusi są największe siły Kremla od czasu zimnej wojny. Relacja Beaty Płomeckiej (IAR) 0:50
+
Dodaj do playlisty

***

Prezydent USA Joe Biden podjął decyzję o skierowaniu do Europy 2 tysięcy amerykańskich żołnierzy. Około 1700 z nich trafi do Polski. Dodatkowo tysiąc żołnierzy amerykańskich zostanie przesuniętych z Niemiec do Rumunii. Wcześniej w stan gotowości zostało postawionych około 8500 amerykańskich żołnierzy.

Były dowódca GROM Roman Polko nazwał na antenie Programu 3 Polskiego Rada decyzję Waszyngtonu "adekwatną odpowiedzią" na ruchy Kremla na Wschodzie. - W tej chwili wysyłają te kilka tysięcy żołnierzy, żeby pokazać, że nie będą bezczynnie patrzeć, jak Rosja pręży muskuły i prowadzi agresywną politykę - stwierdził.

Czytaj także:

Zobacz także: wiceszef MSZ Marcin Przydacz o sytuacji na Wschodzie w Programie 1 Polskiego Radia

ms

Polecane

Wróć do strony głównej