Dania zaostrza przepisy. Zmniejszą się "kwoty" migrantów w miastach

2021-03-19, 07:25

Dania zaostrza przepisy. Zmniejszą się "kwoty" migrantów w miastach
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Istvan Csak/ Shutterstock

Duńskie władze zaostrzają przepisy dotyczące imigrantów z krajów "niezachodnich". Tak restrykcyjne przepisy jeszcze mocniej uderzą w mniejszości etniczne w kraju.

Dania jest państwem europejskim o jednych z najbardziej radykalnych przepisów wymierzonych w imigrantów z państw obcych kulturowo. W kraju już od trzech lat obowiązuje ustawa - wprowadzona wówczas przez konserwatywny rząd - która ma przeciwdziałać powstawaniu "gett imigranckich" i "społeczeństw równoległych" w miastach. Teraz rządzący socjaldemokraci chcą to prawo zaostrzyć - podaje dw.com, internetowy portal niemieckiej telewizji Deutsche Welle.

Powiązany Artykuł

1200_USA_migracja_PAP.png
Fala nielegalnych migrantów na granicy USA z Meksykiem. Najwięcej od niemal dwóch lat

Zaostrzenie przepisów

Dotąd ustawa głosiła, że aby w miastach nie powstawały "społeczeństwa równoległe" i "getta imigranckie", w każdej miejskiej dzielnicy mieszkańcy o pochodzeniu "niezachodnim" mogli stanowić maksymalnie 50 proc. Nowelizacja prawa przewiduje zmniejszenie tej liczby do 30 proc. w ciągu 10 lat.

Propozycję zmiany przepisów uzasadnił duński minister ds. mieszkalnictwa Kaare Dybvad, który stwierdził, że większy, niż 30-procentowy, udział mieszkańców z krajów "niezachodnich" w duńskich miastach "zwiększa ryzyko powstania równoległego społeczeństwa kulturowego i religijnego".

Duńskie media uważają, że ustawa najprawdopodobniej przejdzie w parlamencie. Na razie nie ustalono jednak jeszcze daty głosowania nad projektem.

Czytaj również:

Nie będzie już "obszarów gett"

Z ustawy ma zniknąć kontrowersyjna definicja "obszaru getta", która zdaniem Kaare Dybvada "jest myląca". - Myślę, że przysłania ono ogrom pracy, jaka musi być wykonana w tych dzielnicach - stwierdził szef resortu mieszkalnictwa.

"Obszary getta", które opisuje ustawa, są to takie dzielnice miast powyżej 1000 mieszkańców, gdzie grupa migrantów przekracza 50 proc. i spełnia jeszcze dwa z czterech warunków: wysokiego, ponad 40-procentowego bezrobocia, niskiego poziomu edukacji, ponadprzeciętnej przestępczości i o ponad połowę niższego od średniej poziomu dochodów gospodarstw domowych - pisze dw.com.

Powiązany Artykuł

1200_Francja_wojsko_Forum.png
Francja: sudański uchodźca zabił kierownika ośrodka dla migrantów. Ubiegał się o azyl

W takich miejscach obowiązują obecnie zdwojone kary za wykroczenia, panują też radykalne zasady socjalne, m.in. przedszkolne wychowanie dzieci jest obowiązkowe już od 1 roku życia pod groźbą utraty zasiłków socjalnych. Ustawa dotąd opisywała 15 "obszarów getta" w duńskich miastach oraz 25 obszarów uznawanych za "zagrożone".

Radykalna polityka

Dania od lat należy do najbardziej restrykcyjnych europejskich państw pod kątem polityki antyimigracyjnej. Sprzeciw wobec migrantów, zwłaszcza tych wyznania muzułmańskiego, pojawił się po zamachach w USA w 2001 roku, a wzmógł się jeszcze bardziej w 2005 roku, kiedy w świecie muzułmańskim wybuchła histeria związana z publikacjami karykatur Mahometa przez gazetę "Jyllands-Posten" - podaje portal euroislam.pl.

Obowiązujące dziś radykalne przepisy mające przeciwdziałać tworzeniu się "imigranckich gett" wprowadził w 2018 roku konserwatywny rząd, jednak po zmianie władzy na liberalnych socjaldemokratów polityka wobec imigrantów wcale się nie zmieniła.

Tydzień temu w kraju przegłosowano ustawę mającą przeciwdziałać finansowaniu radykalnych organizacji przez zagraniczne fundacje czy zewnętrzne rządy. "Krajowe służby imigracyjne powołają specjalną jednostkę, której zadaniem będzie wyszukiwanie i decydowanie czy donatorzy z zagranicy chcący wesprzeć lokalne organizacje muzułmańskie stanowią potencjalne zagrożenie dla demokracji i praw człowieka" - podaje euractiv.pl.

Z kolei na początku marca duńskie służby rozpoczęły wysyłanie do Syrii uchodźców, którzy wcześniej otrzymali w tym kraju azyl. "Duński rząd uznał, że Damaszek i okolice to bezpieczne terytoria, na które mogą wrócić mieszkańcy. W związku z tym cofnięto pozwolenia na pobyt 94 syryjskim uchodźcom, a sytuacja kolejnych 350 osób jest analizowana" - podaje polsatnews.pl.

Dw.com podaje, że wg oficjalnych statystyk "11 procent spośród 5,8 miliona mieszkańców Danii ma pochodzenie imigranckie, z czego 58 proc. z krajów uznawanych za »niezachodnie«"

dw.com, euroislam.pl, euractiv.pl, polsatnews.pl, jmo

Polecane

Wróć do strony głównej