70 razy większa od Słońca. Polak pomógł wykryć gigantyczną czarną dziurę

2019-12-01, 20:40

70 razy większa od Słońca. Polak pomógł wykryć gigantyczną czarną dziurę
Zdjęcie ilustracyjne. Animacja ilustrująca czarną dziurę. Foto: NASA

W naszej galaktyce wykryto czarną dziurę o tak niestandardowej masie, że astronomowie wręcz zakładali się o to, czy taki obiekt może istnieć. Wciąż jest zagadką, jak taka czarna dziura powstała. Badania ukazały się w "Nature". Ich współautorem jest prof. Krzysztof Belczyński, który żartuje, że jakiś czas temu założył się z kolegami o kilka butelek dobrego wina, że takiej czarnej dziury nie uda się znaleźć.

Powiązany Artykuł

gwiazda_gigant1200.jpg
Odkryto gwiazdę-giganta. Jej cząsteczka waży tyle, ile cała ludzka populacja

Czarna dziura to obiekt tak masywny, że z powodu grawitacji, nic - nawet światło - nie może go opuścić. W naszej galaktyce są miliony czarnych dziur, ale jak dotąd zaobserwowano ich tylko ok. 20. Teraz odkryto kolejną, wyjątkową czarną dziurę.

Obiekt ma bardzo nietypową jak na czarne dziury masę. Jest ok. 70 razy większy od Słońca. W dodatku powstał w nieoczekiwanym miejscu - w ramieniu spiralnym galaktyki. Co ciekawe, wykryto go niezwykłą metodą - dzięki obserwacji ruchu gwiazd teleskopami optycznymi.


Czarne dziury powstawać mogą, kiedy obiekt, np. gwiazda osiąga tak dużą masę i gęstość, że pod wpływem grawitacji "zapada się". Powstaje osobliwość, w której załamują się znane nam prawa fizyki.

Dotąd znano czarne dziury o masie poniżej 50 mas Słońca. Oczekuje się też odkryć cięższych czarnych dziur: powyżej 130 mas Słońca. W obszarze pomiędzy istnieje natomiast dziura w... wiedzy o czarnych dziurach. Nie tylko nigdy takich obiektów nie zaobserwowano, ale też i nie umiano wyjaśnić, jak mogłyby powstać.

Powiązany Artykuł

słońce planeta kosmos 1200.jpg
Ile wody potrzeba, by zgasić Słońce?

Trzy butelki wina dla dobra nauki

Dyskusja o tym, czy takie czarne dziury o "pośrednich" masach istnieją, czy nie, wywołała u astronomów wiele emocji. Współautor publikacji w "Nature" jest prof. Krzysztof Belczyński. Astrofizyk z Centrum Astronomicznego Mikołaja Kopernika PAN przyznał, że jakiś czas temu założył się z kolegami o kilka butelek dobrego wina, że takiej czarnej dziury nie uda się znaleźć.

Publikacja "Nature" jeszcze zakładu nie rozstrzyga. Ale wiadomo już, że czarne dziury o "niemożliwej" masie jednak istnieją. A w dodatku wiele wskazuje na to, że polski fizyk i tak będzie musiał swoim konkurentom kupić obiecane wino.

- Pojawiła się plotka, że taka obserwacja, o którą się zakładaliśmy, i tak niedługo będzie ogłoszona - zdradził prof. Belczyński.

- W tym zakładzie pewnie przegram trzy butelki wina. Ale dla dobra nauki - warto. Teraz będę miał przed sobą wyzwanie: muszę znaleźć sposób, w jaki powstają np. takie czarne dziury o masie 70 mas Słońca. Bo wiemy już, że w przyrodzie one powstają - podsumował astronom.

kstar


Polecane

Wróć do strony głównej