"Nie ingerujemy w indywidualne poglądy naszych wykładowców". Jest reakcja uczelni na skandaliczne słowa Maślaka

2021-08-25, 12:01

"Nie ingerujemy w indywidualne poglądy naszych wykładowców". Jest reakcja uczelni na skandaliczne słowa Maślaka
Piotr Maślak. Foto: Krzysztof Kuczyk/Forum

"Nie ingerujemy w indywidualne poglądy i opinie wyrażane przez naszych wykładowców na tematy społeczne" - napisano w oświadczeniu uczelni SWPS, której wykładowca - Piotr Maślak - porównał pracowników polskiej Straży Granicznej do formacji SS.

Piotr Maślak, który jest wykładowcą na uczelni SWPS w ostrych słowach skomentował na Twitterze sytuację przy polsko-białoruskiej granicy.

Powiązany Artykuł

1200 mariusz blaszczak twitter.jpg
Mariusz Błaszczak przyzna nagrody żołnierzom strzegącym granicy w Usnarzu Górnym. "Dziękuję za Waszą służbę"

"Nie potrafię tego nazwać inaczej, strażnicy graniczni, którzy zabraniają dostarczyć wody i dopuścić lekarzy do uchodźców mogą sobie przyczepić naszywki SS." - napisał dziennikarz TOK FM.

"Tamci też wykonywali rozkazy. A jak Wam każą strzelać do uchodźców też wykonacie rozkaz?" - pytał, wracając się do strażników.

Odpowiedź SWPS

W odpowiedzi na zapytanie, władze uczelni odniosły się do wypowiedzi swojego pracownika. "Informujemy, że jako Uniwersytet nie ingerujemy w indywidualne poglądy i opinie wyrażane przez naszych wykładowców na tematy społeczne." - czytamy w oświadczeniu.

Czytaj także:

W komunikacie zwrócono uwagę, że dziennikarz TOK FM nie powinien użyć tak mocnych sformułowań. "W naszej ocenie Pan Piotr Maślak wyraził głębokie zaniepokojenie sytuacją na granicy polsko-białoruskiej, a towarzyszące tej sprawie emocje sprawiły, że sposób wyrażenia tej opinii nie wpisuje się w obowiązujący na uczelni dyskurs akademicki i nie powinny zostać użyte tak mocne sformułowania."

Sam Piotr Maślak wypowiedź tłumaczy w ten sposób: "Widzę, że trolle dostały polecenie dezinformowania". 

Dyskusja publiczna

Wypowiedź Piotra Maślaka odbiła się głośnym echem także w środowisku politycznym. Tweeta skomentował między innymi szef MSWiA.

"Nigdy nie będzie mojej zgody na szarganie dobrego imienia Straży Granicznej. Porównywanie formacji chroniącej granice Polski do zbrodniczej SS to podłość" - podkreślił Mariusz Kamiński. Minister zapowiedział złożenie zawiadomienie do prokuratury w tej sprawie.

Piotr Maślak tłumaczył się szefowi MSWiA, że "nie pisał nigdy i nigdzie o całej straży granicznej". Jednej z internautów zauważył, że Twitter nie jest dobrym miejscem na takie tłumaczenia.

W sieci pojawiają się także komentarze skierowane do radia TOK FM z prośbą o reakcję na wypowiedź dziennikarza.

Jak podaje portal wirtualnemedia.pl, rzeczniczka Agory odpowiedziała: "Publiczne wypowiedzi dziennikarzy Tok FM, w tym te w mediach społecznościowych, są ich prywatną opinią i nie muszą oddawać zdania redakcji".

Obraźliwa wypowiedź Władysława Frasyniuka

To nie jedyny obraźliwy komentarz, który pojawił się w ostatnim czasie pod adresem polskich służb. Mariusz Błaszczak jako wsparcie dla funkcjonariuszy Straży Granicznej wysłał wojsko. Obecność żołnierzy skomentował Władysław Frasyniuk, który w jednej z telewizji powiedział, że "nie służą państwu polskiemu - przeciwnie - plują na wartości, o które walczyli ich rodzice".

- Mam wrażenie, że to jest wataha, wataha psów, która osaczyła biednych, słabych ludzi (…). No tak nie postępują żołnierze. Śmieci po prostu, to nie są ludzkie zachowania - powiedział Frasyniuk.

Po tej wypowiedzi Mariusz Błaszczak zapowiedział złożenie zawiadomienia do prokuratury.

Sytuacja na granicy

Kilkudziesięcioosobowa grupa nielegalnych imigrantów od kilkunastu dni koczuje w pobliżu podlaskiej wsi Usnarz Górny na granicy polsko-białoruskiej. Osoby te znajdują się na terenie kontrolowanym przez stronę białoruską. Większość z nich to przybysze z Bliskiego Wschodu. 

Straż Graniczna poinformowała, że obecnie znajduje się tam 24 osoby, nie ma wśród nich dzieci. W okolicy oraz na całym pasie przygranicznym z Białorusią notuje się próby przekroczenia granicy. Rzecznik SG poinformowała, że w poniedziałek doszło do 126 prób przekroczenia granicy. Zatrzymano 31 osób, w tym 18 z Iraku, 9 z Somalii, 3 z nieustalonym obywatelstwem i jednego obywatela Ukrainy za pomocnictwo. 

ng/www.wirtualnemedia.pl

Polecane

Wróć do strony głównej