Daniel Obajtek składa wniosek do prokuratury. Chodzi o nagrania "Wyborczej"

2021-03-17, 10:25

Daniel Obajtek składa wniosek do prokuratury. Chodzi o nagrania "Wyborczej"
Daniel Obajtek. Foto: PAP/Łukasz Gągulski

- Ataki "Gazety Wyborczej" opierają się na zeznaniach osoby wielokrotnie karanej i nagraniach, których autentyczność nie została zweryfikowana, dlatego zwracam się z wnioskiem do Prokuratury Krajowej o weryfikację tych materiałów na podstawie oryginałów - podkreślił prezes PKN Orlen Daniel Obajtek.

Powiązany Artykuł

Obajtek pelnomocnik pap 1200.jpg
Obajtek złoży wniosek do prokuratury. Możliwa też publikacja oświadczeń majątkowych

Daniel Obajtek chce, aby PK przeprowadziła kontrolę postanowienia Prokuratury Rejonowej w Krakowie z 2016 roku o odmowie wszczęcia śledztwa ws. rzekomego składania przez niego fałszywych zeznań. Jak zapowiedział jego pełnomocnik mec. Maciej Zaborowski, wniosek w tej sprawie do PK trafi w środę po południu. Pełnomocnik podkreślił, że celem jest nie tylko zbadanie prawidłowości postanowienia, lecz także ustalenia, czy nagrania, na które powołuje się opisująca tę sprawę "Gazeta Wyborcza", są autentyczne.

"Ataki GW opierają się wyłącznie na zeznaniach osoby wielokrotnie karanej oraz nagraniach, których autentyczność i integralność nie została zweryfikowana. Dlatego zwracam się z wnioskiem do Prokuratury Krajowej o weryfikację tych materiałów na podstawie oryginałów nagrań" - napisał na Twitterze Obajtek.

Publikacje nt. prezesa Orlenu

"Gazeta Wyborcza" pisała, że ujawnia nagrania, które mają potwierdzać, że Obajtek - jako wójt Pcimia - wydawał dyrektorowi handlowemu firmy TT Plast o imieniu Szymon polecenia, jak zdobywać kontrahentów, dyktował ceny i marże - de facto kierował spółką. Według "GW" Obajtek zeznając przed sądem w grudniu 2014 r., miał skłamać pod przysięgą, że nie miał żadnych kontaktów biznesowych z TT Plast. To był proces dotyczący sprawy wyłudzenia unijnych dotacji przez jego wuja Romana Lisa, współwłaściciela konkurencyjnej spółki Elektroplast, z którym Obajtek był skonfliktowany.

Czytaj więcej:

Dziennik pisał, że nagrania te od 2016 roku ma prokuratura w związku z zawiadomieniem o popełnieniu przestępstwa przez Obajtka złożonym przez wuja. "Lis do zawiadomienia dołączył płytę CD z zapisem rozmów telefonicznych trwających od lutego do sierpnia 2009 r., ich transkrypcję oraz kserokopię protokołu rozprawy sądowej z grudnia 2014 r." - informowała "GW". W listopadzie 2016 roku, jak pisała, a więc po miesiącu Prokuratura Rejonowa Kraków-Śródmieście Wschód odmówiła wszczęcia postępowania w sprawie fałszywych zeznań.

Obajtek, odnosząc się do tych informacji w wywiadzie dla PAP na początku marca, wskazywał m.in., że "Roman Lis był skazany za nakłanianie do składania fałszywych zeznań, a dziś jest »wiarygodnym« źródłem »Gazety Wyborczej«". "Ten człowiek od 15 lat zamienia moje życie w koszmar. Tylko dlatego, że miałem odwagę zeznawać prawdę w procesie o wyłudzenie środków publicznych z Państwowego Funduszu Osób Niepełnosprawnych oraz innych procesach, jakie miał o oszustwa i malwersacje. To między innymi moje zeznania doprowadziły do skazania go prawomocnym wyrokiem" - mówił.

dn

Polecane

Wróć do strony głównej