"Posłowie mają różne pomysły, zobaczymy, czy wróci". Terlecki o odejściu Kołakowskiego z klubu PiS

Lech Kołakowski złożył dziś w gabinecie Marszałek Sejmu Elżbiety Witek pismo, w którym poinformował, że będzie posłem niezależnym. Szef klubu PiS Ryszard Terlecki zapytany przez dziennikarzy w Sejmie o tę sprawę, stwierdził, że widocznie poseł zmienił zdanie. - Niedawno jeszcze zapewniał, że zostanie. Posłowie mają różne pomysły, zobaczymy, czy wróci - mówi Terlecki. - Przekonywałem go, żeby był rozsądny, ale jak nie chce być, to trudno - dodaje szef klubu PiS. 

Powiązany Artykuł

Politolog: brak jednolitości w dużej partii jest naturalny

Kołakowski poinformował, że odchodzi zarówno z klubu, jak i partii. Oświadczył, że jego odejście jest związane m.in. z "Piątką dla zwierząt", jak również ze sprawami w regionie. - Będę posłem niezrzeszonym, będę pracował dla mieszkańców Polski, regionu, chcę pomagać ludziom płacącym podatki, tak aby czuli się w Polsce znacząco lepiej niż obecnie - zadeklarował po wyjściu z gabinetu marszałka Sejmu.

• "Odchodzę z klubu, jak również z ugrupowania". Kołakowski podał powody i swoje plany
• Karol Gac: każdy kryzys jest osłabieniem koalicji

15 zawieszonych posłów

PolskieRadio24.pl

Lech Kołakowski był w grupie 15 posłów zawieszonych w prawach członka PiS po głosowaniu dotyczącym "Piątki dla zwierząt". Wbrew dyscyplinie obowiązującej w klubie PiS zagłosowali oni "przeciw ustawie". W ubiegłym tygodniu zostali przywróceni w prawach członków partii.

Po odejściu posła Kołakowskiego klub PiS będzie liczył 233 posłów - do utrzymania większości w Sejmie potrzeba 231 posłów. Po zaprzysiężeniu posła Szymona Pogody, który obejmie wakat po Adamie Lipińskim, który odszedł do zarządu NBP, klub PiS będzie liczył 234 posłów.

Michał Fabisiak, PolskieRadio24.pl