Jacek Sasin: opozycja w Senacie postanowiła storpedować wybory prezydenckie w Polsce

2020-05-04, 10:05

Jacek Sasin: opozycja w Senacie postanowiła storpedować wybory prezydenckie w Polsce
Jacek Sasin. Foto: PAP/Wojtek Jargiło

10 maja w tym momencie jest terminem raczej trudnym do zrealizowania - przyznał w poniedziałek wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin pytany o termin wyborów prezydenckich. Podkreślił, że konstytucja bardzo mocno zakreśla, że wybory muszą się odbyć się do 23 maja.

Pytany w Radiu Zet o termin wyborów prezydenckich Jacek Sasin powiedział, że "ten termin 10 maja - trzeba to powiedzieć już w tym momencie wprost - jest terminem raczej trudnym do zrealizowania".

Powiązany Artykuł

palac-1200-pap.jpg
Spór o datę wyborów prezydenckich. Oto możliwe warianty

Sasin: opozycja odpowiada za "galimatias wyborczy"

Pytany, jaki w takim razie termin wchodzi w grę, Sasin nawiązał do tego, że Senat uchwaloną przez Sejm 6 kwietnia ustawą dotycząca głosowania korespondencyjnego w wyborach prezydenckich 2020 r., zajmie się na rozpoczynającym się we wtorek posiedzeniu.

>>> [CZYTAJ RÓWNIEŻ] Prof. Mieczysław Ryba: opozycja wywołała kryzys polityczny

- Nie ma wpływu na to, że Senat pod wodzą marszałka Grodzkiego i większość opozycyjna w Senacie postanowiła storpedować wybory prezydenckie w Polsce. Mógł Senat wcześniej to rozpatrzyć - powiedział wicepremier.

Dodał, że ważne jest, by Polacy wiedzieli, kto odpowiada za "ten cały galimatias wyborczy". - Dzisiaj, tydzień przed wyborami, Polacy rzeczywiście nie wiedzą, kiedy będą wybory, za to odpowiada opozycja i Senat - powiedział Jacek Sasin.

Jaki termin wyborów?

Dopytywany, jakie terminy wyborów są realne na dziś, Sasin powiedział, że 10 maja "jest trudny" chociażby z tego powodu, że znajdująca się obecnie w Senacie ustawa, nawet jeśli wejdzie w życie, przewiduje, że siedem dni przed wyborami pakiety wyborcze mają zacząć trafiać do wyborców. - Ale nie mogą trafiać, bo nie ma ustawy - przyznał.

>>> [ZOBACZ TAKŻE] Prezes Poczty Polskiej: wybory korespondencyjne najbezpieczniejsze, nie przekraczają naszych możliwości

Minister aktywów państwowych podkreślił jednocześnie, że konstytucja bardzo mocno zakreśla, że tegoroczne wybory prezydenckie muszą się odbyć się do 23 maja. Dopytywany, czy jest w takim razie brany pod uwagę termin 17 albo 23 maja, Jacek Sasin nie zaprzeczył. Na uwagę, że 23 maja jest to sobota, wicepremier odparł: "dokładnie tak".

Powiązany Artykuł

poczta polska placówka 1200.jpg
"Przygotowujemy się do wyborów 10 maja". Prezes Poczty Polskiej o głosowaniu korespondencyjnym

Ustawa dotycząca głosowania korespondencyjnego

Ustawą ws. głosowania korespondencyjnego Senat zajmie się na rozpoczynającym się we wtorek dwudniowym posiedzeniu. Jeśli senatorowie zgłoszą poprawki lub wniosek o odrzucenie w całości ustawy, stanowisko Senatu trafi do Sejmu. Do odrzucenia ewentualnego sprzeciwu lub poprawek Senatu wymagana jest bezwzględna większość głosów - o jeden głos więcej niż wszystkich pozostałych głosów (przeciw i wstrzymujących się).

>>> [CZYTAJ RÓWNIEŻ] Senat pracuje nad ustawą o głosowaniu korespondencyjnym. Opozycja chce odrzucenia

Obecnie klub PiS liczy 235 posłów, spośród których 18 to posłowie koalicyjnego Porozumienia, którego lider Jarosław Gowin uważa, że tegoroczne wybory prezydenckie nie mogą odbyć się 10 maja.

jmo

Polecane

Wróć do strony głównej