Budka: jeśli opozycja będzie miała prezydenta i Senat, wtedy wszystko się odwróci

2020-02-08, 07:44

Budka: jeśli opozycja będzie miała prezydenta i Senat, wtedy wszystko się odwróci
Borys Budka i Małgorzata Kidawa-Błońska. Foto: PAP/Wojciech Olkuśnik

- Można być stanowczym, wyrażać swoje poglądy, ale nie obrażając innych. Atakowanie sędziów nie przystoi głowie państw - ocenił w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" przewodniczący PO Borys Budka. Jak dodaje, "Andrzej Duda źle znosi prezydenturę".

Budka pytany, czy spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą ws. ustaw sądowych miało sens odparł krótko: "nie". - Poszedłem tam z szacunku dla urzędu, a nie dla osoby. Żeby jasno przedstawić nasze oczekiwania i dać mu projekt ustawy o KRS, która jest w Senacie – pokazać rozwiązanie - mówił szef PO.

Powiązany Artykuł

PAP Andrzej Duda Włoszczowa 1200.jpg
Prezydent: zrównoważony rozwój to stworzenie równych szans. Takiej Polski chcę

- A o "ustawie kagańcowej" mówiłem: "stawiasz weto, ale masz, Andrzej, gotowy projekt ustawy". Jesteśmy na "ty", ale to prezydent pierwszy tak się do mnie zwrócił. Potem było już ostro, chociaż kulturalnie. Powiedziałem: "przecież stałeś się zastępcą Ziobry. Andrzej, ty zacznij być prezydentem. Obiecałeś, że Ziobro nie będzie miał takiej władzy". A on swoje. Grzecznie się rozstaliśmy - relacjonował Budka w weekendowym wydaniu "Gazety Wyborczej".

>>> [CZYTAJ TAKŻE] Wybory prezydenckie 2020. Henryk Domański: Andrzej Duda nie może dać się sprowokować

Jak podkreślił, prezydenta Andrzeja Dudę zna prywatnie. - Na początku mojej pierwszej kadencji w Sejmie byliśmy razem w komisji ustawodawczej. Czasem rozmawialiśmy przy kawie. Bardzo grzeczny. Złożył mi gratulacje, gdy zostałem ministrem sprawiedliwości, a ja jemu, gdy został prezydentem. Jeszcze przez dwa lata wysyłaliśmy sobie SMS-y z życzeniami na święta, potem nasze drogi się rozeszły. Miał szansę być prezydentem ponad podziałami. Ale nie jest - dodał szef PO.

"Andrzej Duda źle znosi prezydenturę"

Dopytywany, czy prezydent powinien być bardzo grzeczny, Budka odparł, że powinien być samodzielny i ważyć słowa. - Można być stanowczym, wyrażać swoje poglądy, ale nie obrażając innych. Atakowanie sędziów nie przystoi głowie państwa. Obserwując zachowania prezydenta, to, jak łatwo wpada w niczym niepowodowaną agresję, sądzę, że źle znosi tę prezydenturę - ocenił.

Powiązany Artykuł

1200_Kidawa_PAP.jpg
Sztab Kidawy-Błońskiej. Kim są ludzie, którzy stoją za kandydatką KO?

Budka w wywiadzie zapewnia, że nie są z b. szefem PO Grzegorzem Schetyną skonfliktowani. - Pogratulował mi i powiedział, że jest do mojej dyspozycji - powiedział. Dodał, że po wyborze na szefa PO otrzymał smsa od b. premiera i b. przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska.

>>> [CZYTAJ TAKŻE] Agaton Koziński: Borys Budka to człowiek, który jest kwintesencją PO

Dopytywany, gdzie mogą być listy poparcia członków KRS odparł: "musiał je mieć Ziobro". - Twierdzi, że już odesłał do Sejmu, czyli powinny być w Kancelarii Sejmu - dodał Budka.

"Ziobro chce być przywódcą po Kaczyńskim"

Przyznał, że nie ma żadnych relacji ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobro. - Mam nadzieję, że kiedyś zniknie z polityki. Jest emanacją tego, co najgorsze. Według mnie tylko z osobistej zemsty walczy z wymiarem sprawiedliwości - powiedział Budka.

Na pytanie czy Zbigniew Ziobro buduje teraz armię powiedział: "zmierza po władzę". - Chce być po Kaczyńskim przywódcą tamtego obozu, dlatego tak nie podoba mu się premier Morawiecki, bo wyrósł mu rywal. Jeżeli Andrzej Duda przegra wybory prezydenckie, to na pewno przegrają też parlamentarne. Wtedy dojdzie do pęknięcia, a kolejnym kandydatem na prezydenta tej części obozu będzie w 2025 r. Ziobro - ocenił szef PO.

>>> [CZYTAJ TAKŻE] Konwencja Solidarnej Polski. Partia chce "przypomnieć założenia reformy sądownictwa"

Budka pytany co się stanie, jeśli Ziobro doprowadzi do wymiany sędziów podkreślił: "będzie kilka politycznych procesów, które będą ostrzeżeniem". Dopytywany, kto będzie sądzony ocenił, że "może być każdy". - Ale Kaczyński najbardziej chce się zemścić na Tusku. Chodzi o pokaz siły władzy. Dlatego te wybory prezydenckie są kluczowe. Jeśli opozycja będzie miała prezydenta i Senat, wtedy wszystko się odwróci - dodał polityk.

mbl

Polecane

Wróć do strony głównej