"Polska armia za słaba, by wziąć udział w interwencji w Libii"

2011-03-22, 20:38

"Polska armia za słaba, by wziąć udział w interwencji w Libii"
Zbombardowany przez siły koalicji budynek w Trypolisie . Foto: (fot. PAP/EPA/MOHAMED MESSARA)

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Karol Karski powiedział, że polska armia nie jest w stanie wziąć udziału w interwencji w Libii, gdyż praktycznie nie istnieje.

Posłuchaj

Karol Karski: nie powinniśmy prowadzić zaściankowej polityki
+
Dodaj do playlisty

Poseł dodał w debacie w Programie Pierwszym Polskiego Radia, że Polska powinna uczestniczyć w operacjach mających mandat Organizacji Narodów Zjednoczonych.

Robert Tyszkiewicz z Platformy Obywatelskiej odpowiedział, że jest dumny z polskiej armii, która cieszy się szacunkiem sojuszników. Podkreślił, że Polska popiera wykonanie rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ, ustanawiającej strefę zakazu lotów nad Libią.

Poseł PO podkreślił, że Polska jest za tym, aby NATO przejęło dowództwo operacji w Libii. Zdaniem Tyszkiewicza, stanowisko Polski ułatwi jej w drugim półroczu sprawowanie prezydencji w Unii Europejskiej. Poseł dodał, że nasz kraj może w przyszłości wspierać demokratyzację Libii. Poseł Sojuszu Lewicy Demokratycznej Tadeusz Iwiński powiedział, że rezolucja Rady Bezpieczeństwa ONZ nie oznacza, iż wszystkie kraje członkowskie muszą uczestniczyć w jej realizacji.

Przygotowania do prezydencji w UE

Poseł uznał za racjonalne stanowisko polskiego rządu w sprawie interwencji w Libii. Przypomniał jednak, że SLD domaga się od premiera, aby poinformował rząd o przygotowaniach do polskiej prezydencji w Unii. Zdaniem Iwińskiego, konflikt w Libii może się przeciągnąć.

Stanisław Rakoczy z Polskiego Stronnictwa Ludowego wyraził opinię, że problemy północnej Afryki zdominują polską prezydencję w Unii. Poseł podzielił opinię posła Iwińskiego, że konflikt się przeciągnie. Rakoczy zauważył, że w Libii nie ma obecnie struktur politycznych, które mogłyby zastąpić reżim Muammara Kaddafiego. Poseł PSL uznał za optymalną decyzję rządu, który poparł rezolucję Rady Bezpieczeństwa, ale nie przyłączył się do akcji zbrojnej.

Mówiąc o polskiej prezydencji w Unii, poseł wyraził opinię, że rząd jest do niej dobrze przygotowany. Jacek Pilch z ugrupowania Polska Jest Najważniejsza powiedział, że premier Donald Tusk popełnił błąd, rezygnując z aktywnego udziału w interwencji w Libii. Poseł przyznał jednak, że armia jest w złym stanie i trudno by jej było wziąć udział w operacji sojuszniczej.

Gdy zapadła decyzja o interwencji w Libii, premier Donald Tusk oświadczył, że Polska jest gotowa uczestniczyć w pomocy humanitarnej dla tego kraju, ale nie będzie uczestniczyć w żadnej operacji militarnej.

IAR, sm

Polecane

Wróć do strony głównej