Będą darmowe konta bankowe, z podstawowymi usługami. Ale jak przekonać do ich zakładania?

2015-08-21, 16:47

Będą darmowe konta bankowe, z podstawowymi usługami.  Ale jak przekonać do ich zakładania?
Polskie złotówki. Foto: Panthermedia

Już wkrótce każdy obywatel Unii Europejskiej, a więc i Polski, musi mieć możliwość założenia całkowicie darmowego konta w dowolnie wybranym banku i SKOK-u. Obowiązek wprowadzenia do oferty takich kont nakłada na nas dyrektywa unijna.

Posłuchaj

To będzie rachunek zawierający podstawowe usługi, które będą bezpłatne. Na rachunek będą np. trafiały świadczenia emerytalne naszych klientów – wyjaśnia Przemysław Barbrich ze Związku Banków Polskich. (Elżbieta Szczerbak, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
+
Dodaj do playlisty

Co piąty Polak obecnie nie ma konta bankowego. Ma to zmienić projekt ministerstwa finansów, który wprowadzi  podstawowy, w pełni bezpłatny rachunek bankowy. 

Młodzi już korzystają, innych trzeba przekonać

Takie darmowe konto ma zachęcić do korzystania z bankowości tych, którzy do tej pory operowali wyłącznie gotówką.
 – Podstawowe konto to ma być taki początek dla kogoś, kto zaczyna przygodę z bankowością, bo nie dał się przez długie lata przekonać do tej bankowości, żeby zrobił pierwszy krok. Natomiast rzeczywiście, kiedy patrzymy na całą populację, to więcej osób starszych nie posiada konta niż młodszych. Bo młodym osobom trudno sobie dzisiaj wyobrazić funkcjonowanie bez karty zbliżeniowej albo bez aplikacji mobilnej na smartfonie służącej do szybkich płatności, i te osoby już konta mają. Ale w projekcie chodzi o podstawowy rachunek – wyjaśnia Przemysław Barbrich ze Związku Banków Polskich.
Czyli o konto bankowe niedające jednak nowoczesnych możliwości i rozwiązań.

Ułatwienie, ale w węższym zakresie

Takie darmowe konto będzie zatem miało znacznie ograniczone funkcje.
 – To będzie rachunek zawierający podstawowe usługi, które będą bezpłatne. Na rachunek będą np. trafiały świadczenia emerytalne naszych klientów, ale będzie to rachunek bardzo mocno okrojony. Bo jak mówi sama nazwa, to jest podstawowy rachunek bankowy, bezpłatnych będzie np. 10 operacji w miesiącu, typu wpłata-wypłata-przelew. Natomiast każda następna operacja będzie już płatna, posiadanie karty będzie już płatne. To ma być bowiem początek bankowania – wylicza Przemysław Barbrich.

Konta łatwiej kontrolować

Unia chce do tego projektu zachęcić jak największą rzeszę nieubankowionych osób, tym bardziej, że pieniądz wirtualny jest pieniądzem tańszym.
 – Cała idea unijna jest taka, że pieniądz gotówkowy jest pieniądzem droższym, a obieg gotówki wszystkich nas jednak kosztuje. A druga sprawa, o której Unia i politycy nie będą może już tak głośno mówić, to fakt że pieniądz bezgotówkowy jest bardziej kontrolowany. Czyli jest to łatwiejsza kontrola dla wszelkiego rodzaju urzędów sprawdzających czy to podatnika, czy przedsiębiorcę. Gotówka jest zawsze bardziej nieuchwytna – podkreśla Tomasz Jaroszek, dziennikarz ekonomiczny z portalu doradca.tv.

Bariera psychologiczna trudna do pokonania

Bruksela liczy, że darmowe konto skusi wszystkich tych, którzy do tej pory operowali gotówką. Jednak zdaniem Przemysława Barbricha z ZBP, tak się nie stanie, tym bardziej, że już obecnie w ofercie banków są konta za darmo.
– Kiedy my obserwujemy i rozmawiamy z naszymi klientami o powodach niezakładania kont bankowych, to argument finansowy, że to konto kosztuje 2 zł miesięcznie, jest rzadko pierwszym argumentem uzasadniającym dlaczego ludzie konta nie posiadają. Ja bym się tutaj nie spodziewał jakiegoś wielkiego ruchu i kolejek przed bankami, żeby założyć bezpłatne konta. Ponieważ ci wszyscy, którzy już konta posiadają, to się do nich przekonali, a i mnogość tych produktów jest tak duża, że każdy może sobie „uszyć” to konto na miarę, tak jak garnitur – dodaje.

Konto darmowe, ale koszty są

Niemniej konto darmowe, to dobry pomysł, jak zauważa Tomasz Jaroszek. Problem w tym, że mogą za nie zapłacić inni klienci banków.

– Uważam, że pomysł z takim darmowym, absolutnie podstawowym rachunkiem jest bardzo dobry, szczególnie z myślą o tych nieubankowionych, o ludziach starszych, którzy mogliby mieć pieniądze w banku, ale nie chcą wydawać na te dodatkowe opłaty. I pamiętajmy, że w ostatnich latach banki udowodniły nam w Polsce bardzo istotną rzecz. Otóż jeśli mają gdzieś szukać zysków, to nie ma problemu żeby przerzucić kolejną opłatę na klienta. I prawdopodobnie, jeśliby tutaj były straty, to zobaczymy to w podwyżce innych opłat. Pytanie tylko – w którym segmencie, i których klientów by to dotyczyło – zastanawia się Tomasz Jaroszek.

Elżbieta Szczerbak, mb


 

 

Polecane

Wróć do strony głównej