Rocznica powstania GPW. "Przed 30 laty była dla Polaków zwiastunem prawdziwego kapitalizmu"

2021-04-16, 10:30

Rocznica powstania GPW. "Przed 30 laty była dla Polaków zwiastunem prawdziwego kapitalizmu"
Zysk netto grupy GPW w trzecim kwartale 2022 roku spadł rdr o 14 proc., do 31,1 mln zł.Foto: Shutterstock

- Gdy 30 lat temu zaczynała funkcjonować nasza Giełda Papierów Wartościowych, było to pierwsze zetknięcie Polaków z prawdziwym kapitalizmem. Dziś mamy giełdę średniej wielkości, ale odpowiada też ona rozmiarom naszej gospodarki - mówili goście audycji "Rządy Pieniądza": dr Andrzej Arendarski, prezes Krajowej Izby Gospodarczej i dr Tomasz Kaczor z Instytutu Prevision.

Posłuchaj

Eksperci: GPW przed 30 laty był dla Polaków zwiastunem prawdziwego kapitalizmu (Polskie Radio 24) 11:51
+
Dodaj do playlisty

Jak zaznaczył w związku z jubileuszem 30-lecia Giełdy Papierów Wartościowych w Polsce prezydent Andrzej Duda, nasza giełda "rośnie wraz z polskimi osiągnięciami, wraz z rozwojem naszej gospodarki". Przypomniał, że na pierwszej sesji debiutowało 5 spółek, a obroty wyniosły niecałe 2 tys. zł. Dziś, na obu parkietach GPW, mamy akcje i obligacje ponad 800 emitentów na kwotę 1 bln 100 mld zł.

- Powstanie giełdy przyczyniło się do napływu kapitału, dało szansę wielu firmom na zdobycie finansowania i rozwój. Dziś w naszym regionie ma ona pozycję ugruntowaną. Były duże plany przejęcia giełdy wiedeńskiej czy praskiej. Szkoda, że się nie powiodły, bo wtedy giełda warszawska byłaby razem z nimi bardzo liczącym się graczem europejskim – mówił dr Arendarski.

Powiązany Artykuł

krp 120.jpg
"Giełdę można uznać za ikonę wolnego rynku". Prezydent Andrzej Duda na obchodach 30-lecia GPW

- Polska giełda zrobiła niesamowity krok. 30 lat temu było to dla wielu namacalne dotknięcie kapitalizmu po 10-leciach poprzedniego systemu. Ostatnie kilka lat nie było dla niej najlepsze, ale na to złożyło się wiele czynników. Rynki koncentrują się na tych największych, stąd próby konsolidacji z innymi giełdami Europy Centralnej były dobrym pomysłem. Polska giełda jest średnia. Musimy walczyć, żeby utrzymać na niej i inwestorów, i emitentów – podkreślił dr Kaczor.

Co wpływa na inflację?

Goście "Rządów Pieniądza" odnieśli się też do najnowszych danych GUS o inflacji. Ceny towarów i usług w marcu rok do roku wzrosły o 3,2 proc. (usług o 7,3 proc., towarów o 1,9 proc.). Wzrost cen bardzo widoczny jest na rynku mieszkań. Jak podaje GUS, ich ceny na rynku pierwotnym wzrosły wobec ub. r. o 6,0 proc. a na rynku wtórnym o 11,2 proc.

Dr Kaczor zaznaczył, że na wzrost inflacji złożył się w dużej mierze wzrost cen paliw oraz kosztów utrzymania mieszkań, w tym wywozu śmieci, wody, energii.

- Te ostatnie czynniki zostaną z nami nie tylko do końca roku (…). Warto zaznaczyć, że ożywienie jeszcze się nie rozpoczęło, nadal mamy lockdown, pracujemy w domu (…). Gdy zaczniemy wydawać pieniądze, ceny wzrosną. Dlatego niepokoi mnie spokój NBP, że inflacja będzie niska – analizował dr Kaczor.

W opinii dr. Arendarskiego natomiast nie ma powodu do tragedii. Do czynników inflacyjnych dodał słabą złotówkę i drogi import, przez co wzrastają koszty zaopatrzenia, a także dodatkowe wymogi sanitarne.

- Jestem umiarkowanym optymistą. Niedobrze, że inflacja jest tak duża, pewnie jeszcze wzrośnie. Spodziewamy się, że w 2021 r. wyniesie 3,2 proc. wobec 3,4 proc. w 2020 r., więc nasze poglądy są umiarkowanie optymistyczne – ocenił dr Arendarski.

Odnosząc się do cen mieszkań, stwierdził, że wysoki wzrost ich cen jest konsekwencją polityki NBP, niskiego oprocentowania lokat ocierającego się o wartości ujemne. Dlatego inwestorzy się ich wyzbywają, inwestując w mieszkania, których wartość, według ocen, będzie w najbliższym czasie jeszcze rosła.

PolskieRadio24.pl, Anna Grabowska, md

Polecane

Wróć do strony głównej