Przełomowa operacja NASA. Łazik "Perseverance" wkrótce wyląduje na Marsie

2021-02-15, 19:40

Przełomowa operacja NASA. Łazik "Perseverance" wkrótce wyląduje na Marsie
Polska weźmie udział w dwóch misjach kosmicznych przygotowywanych przez NASA.Foto: Shutterstock/Vadim Sadovski

W tym tygodniu czeka nas jedna z najbardziej złożonych i przełomowych operacji NASA w historii podboju kosmosu. Będzie nią lądowanie amerykańskiego łazika Perseverance (Wytrwałość), na Marsie, oddalonym obecnie od Ziemi o 214 mln kilometrów. Misja ma kosztować 2,7 mld dolarów.

Ta odległość powoduje, że samo lądowanie, które trwać będzie 7 minut, będzie krótsze od czasu przekazu 11-minutowej transmisji radiowej z Czerwonej Planety na Ziemię.

NASA chce relacjonowac wydarzenie na żywo i zaprasza publiczność do wzięcia udziału w wirtualnych działaniach i wydarzeniach, gdy łazik Mars 2020 Perseverance agencji zbliża się do wejścia, zejścia i lądowania na Czerwonej Planecie, z przyziemieniem zaplanowanym na około 15:55. EST czwartek, 18 lutego.

Relacja na żywo i komentarz do lądowania z Jet Propulsion Laboratory NASA w południowej Kalifornii rozpocznie się o 14:15. na kanale publicznym NASA TV i na stronie internetowej agencji, a także w aplikacji NASA, [Pobierz z Rapideo.pl] [Pobierz z Rapideo.pl] YouTube, Twitter, Facebook, LinkedIn, Twitch, Daily Motion i THETA.TV.

Koszty misji szacuje się na 2,7 mld dolarów, to kolejna próba w prawie 80-letniej historii poznania tajemnic Marca, które rozpoczęła wyprawa Marinera 4 w 1965 r. Nie dziwi więc nazwa misji – perseverance, czyli wytrwałość.

W tym tygodniu, po siedmiu miesiącach lotu, kapsuła z łazikiem Perseverance wkroczy w atmosferę Marsa

Kiedy łazik marsjański NASA Perseverance – zautomatyzowane laboratorium astrobiologiczne, zapakowane w kapsułę kosmiczną, osiągnie w tym tygodniu ostatni odcinek swojej siedmiomiesięcznej podróży z Ziemi, wyemituje po wkroczeniu w  cienką marsjańską atmosferę sygnał radiowy.

Powiązany Artykuł

shutterstock_1389007775.jpg
Rusza rekrutacja na stanowisko... astronauty. Jakie są wymagania?

Łazik szybciej wyląduje na Marsie, niż dotrze do Ziemi jego sygnał radiowy

Zanim sygnał dotrze do szefów misji, w oddalonym o około 127 milionów mil (204 miliony km), ośrodku Jet Propulsion Laboratory niedaleko Los Angeles, kapsuła z łazikiem już wyląduje na Czerwonej Planecie.

"Miejmy nadzieję, że w jednym kawałku" - pisze agencja Reuter.

Sześciokołowy łazik ma zejść ze szczytu marsjańskiej atmosfery na powierzchnię planety w siedem minut w czasie krótszym niż 11-minutowa transmisja radiowa na Ziemię.

Lądowanie łazika najbardziej krytycznym momentem w misji NASA, kosztującej 2,7 mld dolarów

Tę operację inżynierowie JPL czule nazywają "siedmioma minutami terroru".

Al Chen, szef zespołu zejścia i lądowania JPL, nazwał to najbardziej krytyczną i najniebezpieczniejszą częścią misji. - Sukces nigdy nie jest gwarantowany - powiedział Chen.

- Szczególnie, gdy próbujemy wylądować największym, najcięższym i najbardziej skomplikowanym łazikiem, jaki kiedykolwiek zbudowaliśmy, w najbardziej niebezpiecznym miejscu, w jakim kiedykolwiek próbowaliśmy wylądować - mówi.

NASA liczy na potwierdzenie śladów życia poza Ziemią, przygotowuje grunt pod załogową marsjańską misję

Opierając się na odkryciach z prawie 20 amerykańskich wypraw na Marsa, które miały miejsce od przelotu Marinera 4 w 1965 r., misja ma przygotować grunt dla naukowców do ostatecznego wykazania, czy życie istniało poza Ziemią, jednocześnie torując drogę do ewentualnych załogowych misji na czwartą planetę od Słońca.

Jak pisze agencja, najważniejsze jest, jak zawsze, bezpieczne lądowanie.

Potem wszyscy liczą, że kolejne fazy misji przebiegną bez problemów.

A złożą się na nią: napompowania gigantycznego spadochronu kierowanego silnikiem odrzutowym, który pozwoli na opuszczenie na powierzchnię w bezpieczne miejsce kapsuły z łazikiem.

- Łazik sam musi z tym wszystkim poradzić - powiedział Chen.

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, zespół NASA otrzyma sygnał radiowy potwierdzający że łazik Perseverance wylądował na marsjańskiej ziemi na skraju dawno wyschniętej delty rzeki i dna jeziora.

"Wytrwałość" wspomogą nowe rozwiązania: mały dron, filtr do wytwarzania tlenu z dwutlenku węgla

Wytrwałość, piąty i zdecydowanie najbardziej wyrafinowany pojazd łazik, który NASA wysyła na Marsa od czasu Sojournera w 1997 roku, zawiera również kilka pionierskich funkcji niezwiązanych bezpośrednio z astrobiologią.

Wśród nich jest mały dronowy helikopter, nazywany Ingenuity, który po raz pierwszy przetestuje loty na innej niż Ziemia planecie.

Jeśli się powiedzie, czterofuntowy (1,8-kilogramowy) whirlybird mógłby utorować drogę do obserwacji Marsa z lotu ptaka na małej wysokości podczas późniejszych misji.

Kolejnym eksperymentem jest urządzenie do ekstrakcji czystego tlenu z dwutlenku węgla w marsjańskiej atmosferze, narzędzie, które może okazać się nieocenione dla przyszłego podtrzymywania ludzkiego życia na Marsie i do produkcji paliwa rakietowego, którym astronauci będą latać do domu.

Łazik wyląduje na dnie krateru

Pierwszą przeszkodą misji po locie z Ziemi na 293 miliony mil (472 miliony km) jest dostarczenie łazika w stanie nienaruszonym na dno krateru Jerezo, obszaru o szerokości 28 mil (45 km), który według naukowców, może zawierać bogatą skarbnicę skamieniałych mikroorganizmów.

- To spektakularne miejsce lądowania - powiedział dziennikarzom Ken Farley naukowiec z projektu podczas telekonferencji.

To, co sprawia, że ​​chropowaty teren krateru - głęboko wyrzeźbiony przez dawno zanikłe strumienie ciekłej wody - jest tak kuszący jako miejsce badań, czyni go również zdradliwym jako strefa lądowania.

Sekwencja schodzenia, ulepszona z ostatniej misji NASA w 2012 roku, rozpoczyna się, gdy Perseverance, zamknięty w ochronnej powłoce, przenika marsjańską atmosferę z prędkością 12 000 mil na godzinę (19 300 km na godzinę), prawie 16 razy szybciej niż dźwięk na Ziemi.

Po wystrzeleniu spadochronu, aby spowolnić opadanie, odpadnie osłona termiczna kapsuły.

Po odrzuceniu spadochronu, silniki odrzutowe podniebnego dźwigu zostaną natychmiast uruchomione, spowalniając jego spadek do prędkości marszu, gdy zbliży się do dna krateru i samoczynnie kieruje się do gładkiego miejsca lądowania, omijając głazy, klify i wydmy.

Gdy koła łazika dotkną powierzchni Marsa, podniebny dźwig odlatuje, by rozbić się w bezpiecznej odległości

Łazik przez dwa lata będzie szukał śladów życia sprzed miliardów lat

Po wylądowaniu łazik, zasilany baterią jądrową, wielkości mniej więcej małego SUV-a, podejmie główny cel swojej dwuletniej misji - wykorzysta zestaw instrumentów w poszukiwaniu oznak życia drobnoustrojów, które mogły się rozwinąć miliardy lat temu.

Próbki z Marsa wrócą na Ziemię po wysłaniu kolejnej misji

 LIVE NOW 🔴

Tune in for a special #CountdownToMars @NASAPersevere panel episode of Ask an Astrobiologist! Learn all about this mission to search for signs of ancient life: https://t.co/V62Xdw5F2n pic.twitter.com/CmTJpbIQdU

 Zaawansowane narzędzia elektryczne będą wiercić próbki z marsjańskiej skały i zamykać je w tubach wielkości cygara, aby w końcu przekazać je na Ziemię w celu dalszej analizy - są to pierwsze takie okazy, jakie kiedykolwiek ludzkość zebrała z powierzchni innej planety.

Dwie przyszłe misje mające na celu odzyskanie tych próbek i wysłanie ich z powrotem na Ziemię są na etapie planowania przez NASA we współpracy z Europejską Agencją Kosmiczną.

Reuter, NASA,jk

Polecane

Wróć do strony głównej