Eksperci: mamy bezpieczny poziom bezrobocia, ale wkrótce zwolnienia mogą przyspieszyć

2020-12-21, 13:03

Eksperci: mamy bezpieczny poziom bezrobocia, ale wkrótce zwolnienia mogą przyspieszyć
Uchodźcom należy uruchomić szybką ścieżkę załatwienia formalności zw. z zatrudnieniem - uważa Tomasz Hanczarek.Foto: Shutterstock

Rynek pracy to będzie najtrudniejszy obszar do rozwiązania problemów po pandemii i jeszcze w jej trakcie. Ale trzeba też pamiętać, że pogarszanie się sytuacji na rynku pracy następowałoby nawet bez pandemii ze względu na nieuchronne procesy robotyzacji. Po związanej z tym likwidacji miejsc pracy nie powstanie już tyle samo nowych – mówiła w audycji "Rządy Pieniądza" w Polskim Radiu 24 prof. Elżbieta Mączyńska, prezes Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego. Zdaniem Adama Rucińskiego z firmy BTFG w tym momencie mamy bardzo dobrą bazę, bezrobocie najniższe w UE, więc nie mamy na razie czym się martwić.

Posłuchaj

Eksperci: mamy bezpieczny poziom bezrobocia, ale wkrótce zwolnienia mogą przyspieszyć (Polskie Radio 24) 22:29
+
Dodaj do playlisty

- Mamy do czynienia z tzw. czwartą rewolucją przemysłową czyli nasilającą się cyfryzacją, wdrażaniem sztucznej inteligencji, która zastępuje część stanowisk pracy. Widać to nawet w sklepach czy sieciach taksówkowych. Poza tym, dane o rynku pracy są ciągle nieco zafałszowane przez to, że przedsiębiorstwa korzystały masowo z tarcz antykryzysowych a to wymagało utrzymania stanu zatrudnienia. W tej chwili niektóre rozwiązania tarczowe wygasają więc przedsiębiorcy podejmują takie decyzje, jakie ich zdaniem są optymalne z punktu widzenia rynku. Zwolnienia zatem będą, a w nowym roku rolą rządu będzie wprowadzenie nowego programu wspomagającego ludzi, którzy utracą miejsca pracy – mówiła prof. Mączyńska.

Jej zdaniem zbyt słabo działają w Polsce urzędy pracy. Nie mają sprawnych programów przekwalifikowywania pracowników, a teraz nawet staży zawodowych nie oferują. Nie sposób się do nich dodzwonić, przyjść nie można bo mamy pandemię a bardzo wielu Polaków jest nadal wykluczonych cyfrowo. W ocenie prof. Mączyńskiej, "jeśli urzędy pracy się nie obudzą, to będzie duży problem". 

Powiązany Artykuł

WARSZTAT.jpg
Koszty pracy w Polsce. Znamy nowe dane Eurostatu

- Są już pierwsze badania, które pokazują, że obecny przełom technologiczny będzie inny niż trzy poprzednie tj. niż rewolucja wynikająca z wprowadzenia maszyny parowej, druga związana z wynalazkiem i elektryczności i trzecia, czyli komputeryzacja. Te trzy pierwsze na początku ograniczały miejsca pracy a potem wytwarzały nowe, ale to wymagało czasu. Na jedno utracone miejsce pracy utracone wskutek przełomu technologicznego powstało 1,3 nowego. Tym razem z badać wynika, że potencjał nowych technologii jest tak wielki, że takiej zastępowalności starych zawodów przez nowe już nie będzie – wyjaśniała prof. Mączyńska.

Sytuacja na rynku pracy jest stabilna

W opinii Adama Rucińskiego musimy przede wszystkim brać pod uwagę to, z jakiej pozycji startujemy. A ta jest bardzo dobra, bo według danych Eurostatu bezrobocie w Polsce wynosi obecnie zaledwie 3,4 proc. podczas gdy europejska średnia to 7,8 proc. Są zaś i takie państwa, w których przekracza ono 10 proc., jak np. w Hiszpanii.

- Zmiana następuje, ale jeśli chodzi o bieżące zmiany bezrobocia to mamy dylematy, które w wielu krajach UE byłyby dylematami marzeń. Trzeba też zwrócić uwagę na sezonowość. Mamy również do czynienia z częściowym zamknięciem gospodarki, które się przeciąga co też niewątpliwie wpływa na wzrost bezrobocia, mimo wszystkich programów pomocowych. Na to wszystko nakładają się zmiany systemowe – mówił Adam Ruciński.  

Jako przykład zwolnień związanych z cyfryzacją gość "Rządów Pieniądza" wskazał placówki bankowe, których potrzeba znacznie mniej, gdyż bardzo duża grupa klientów już całkowicie przekonała się do korzystania z bankowości internetowej.

- Pracownicy w innych będą musieli znaleźć zatrudnienie w innych miejscach, ale w Polsce te zmiany ewoluują, nie ma dramatycznego przejścia, choć oczywiście ważne jest abyśmy reagowali na zmiany z wyprzedzeniem, a nie czekali aż dana placówka się zamknie – zaznaczył Adam Ruciński.

PolskieRadio24.pl, Anna Grabowska, md

Polecane

Wróć do strony głównej