Wiceminister klimatu: jeszcze w tym roku gotowy będzie projekt strategii wodorowej

2020-10-12, 18:10

Wiceminister klimatu: jeszcze w tym roku gotowy będzie projekt strategii wodorowej
Zdjęcie ilustracyjne.Foto: twitter/PKN Orlen

Wodór jako paliwo przyszłości to jeden z tematów poruszanych na rozpoczętej w Rzeszowie konferencji naukowej "Bezpieczeństwo energetyczne - filary i perspektywa rozwoju". 

Wiceminister klimatu Ireneusz Zyska zapowiedział, że jeszcze w tym roku gotowy będzie projekt strategii wodorowej. Zyska był jednym z uczestników panelu "Wodór paliwo przyszłości", w swoim wystąpieniu powiedział, że resort współpracuje m.in. z Orlenem, Lotosem oraz prywatnymi podmiotami ws. technologii wodorowej, aby, jak podkreślił wiceminister "osiągnąć poważną pozycję na rynkach europejskich i światowych".

Powiązany Artykuł

pkn orlen 1200.jpg
W zgodzie ze strategią neutralności emisyjnej. Orlen inwestuje w wodór

Zyska przypomniał, że Polska zajmuje 3. miejsce w Europie i 5. na świecie, jako producent wodoru technicznego.

Zyska podkreślił, że w resorcie klimatu od początku tego roku trwają prace nad projektem Polskiej Strategii Wodorowej. - Powołany został zespół ekspertów, który opracował rekomendacje, które stały się podwaliną do dalszych prac – powiedział.

Zyska zapewnił, że jesienią tego roku projekt strategii wodorowej zostanie przedstawiony opinii publicznej. „Następnie odbędą się konsultacje społeczne. W przyszłym roku, w I lub II kwartale, strategia powinna być przyjęta przez Radę Ministrów” - zadeklarował.

W oczekiwaniu na regulacje prawne

Zdaniem wiceministra, ważne jest, aby Polska oprócz przygotowania strategii budowała również własny rynek i "kompetencje intelektualne", żeby nie kupować tylko gotowych rozwiązań z zagranicy. Zyska dodał jednak, że polską gospodarkę wodorową będziemy budować we współpracy z podmiotami z innych krajów. - Ten udział będzie niezbędny. Już trwają rozmowy z kilkoma inwestorami, którzy mają technologię zaawansowane w obszarze przemysłowym i transportowym - powiedział.

Zdaniem Zyski napęd wodorowy powinien być w pierwszej kolejności stosowany w transporcie ciężkim oraz kolei.

Natomiast wiceprezes PKN Orlen Józef Węgrecki, który także uczestniczył w tym panelu, podkreślił, że nie wiadomo jeszcze, jak dokładnie wyglądać będą regulacje prawne odnośnie wodoru.

Na początek ciężarówki, potem kolej

Dodał, że Orlen będzie chciał wykorzystać swoje źródła OZE do produkcji wodoru. - Następnie chcemy go kierować głównie do sprzedaży do zasilania ogniw w samochodach ciężarowych - tam na początek. Później chcemy budować stacje wodorowe na autostradach. Przygotowujemy się również do możliwości zasilania wodorem kolei - mówił.

Wiceprezes Orlenu dodał, że koncern chce też budować stacje wodorowe w miastach. - Będą to stacje, które zasilają miejskie autobusy, ale na nich też będą mogły tankować auta osobowe - mówił.

Węgrecki zapowiedział, że zgodnie z umową z PESA na wiosnę przyszłego roku powinna powstać pierwsza lokomotywa na wodór, do której Orlen dostarczy to paliwo.

Wiceprezes koncernu stwierdził, że Orlen w Płocku produkuje 25 ton wodoru na godzinę. - Problemem nie jest więc produkcja wodoru, problemem jest to, aby stworzyć łańcuch wartości, żebyśmy mieli autobusy na wodór, żeby stworzyć system dopłat do tych autobusów - powiedział.

Węgrecki dodał, że firma buduje obecnie trzy stacje wodorowe w Czechach. Zwrócił też uwagę, że np. elektryczne autobusy to tylko "przeniesienie emisji CO2 poza miasto".

- Kiedyś UE się do tego doczepi i wyjściem będzie użycie wodoru - powiedział.

Powiązany Artykuł

AA.jpg
Powstaje strategia rozwoju gospodarki wodorowej. Do końca października poznamy szczegóły

Inny uczestnik panelu Jakub Kupecki z Instytutu Energetyki mówił, że technologia wodorowa to nowa gałąź gospodarki i ważnym jej elementem jest nauka. Jego zdaniem w Polsce jest problem z rozproszeniem działań, jeśli chodzi o technologię wodorową.

Poprawić efektywność działań

- Centralizacja tych działań może spowodować, że efektywność każdej włożonej złotówki będzie mocniejsza, jeśli będzie to w jakiś sposób centralnie zarządzanie. Po to, aby uniknąć zajmowania się badaniami, którymi robiły już inne zespoły wiele lat wcześniej. Trzeba skupić się na systemie monitorowania tych prac, aby były one komplementarne, a nie konkurencyjne czy odtwórcze - zaznaczył Kupecki.

Tematem rozpoczętej w poniedziałek konferencji jest m.in. bezpieczeństwo energetyczne w obliczu globalnych trendów transformacyjnych. Bierze w niej udział prawie 130 prelegentów z całej Polski, wśród których znajdą się przedstawiciele największych polskich firm energetycznych, administracji, a także eksperci. Z powodu obostrzeń sanitarnych związanych z pandemią koronawirusa większość uczestniczy w niej zdalnie.

PAP, PR24, akg

Polecane

Wróć do strony głównej